Jerzy Buzek: Czy jesteśmy wspólnotą wartości czy pieniędzy?

Monika Borkowska

Monika Borkowska

Aktualizacja
Jerzy Buzek, były premier, poseł do Parlamentu Europejskiego.
Jerzy Buzek, były premier, poseł do Parlamentu Europejskiego.Fot. Ireneusz RekINTERIA.PL
Sytuacja na rynku magazynów gazu jest faktycznie trudna. Gazprom, który zarządza magazynami w niektórych krajach, w zeszłym roku celowo nie stworzył rezerw, w efekcie dziś zapasy są na bardzo niskim poziomie, a ceny niezwykle wysokie.
Premiera Węgier Viktora Orbana można nazwać pierwszym rozłamowcem w Unii. Ale zastanawia też podejście prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który regularnie rozmawia z Putinem określanym dziś przecież słusznie mianem rzeźnika i zbrodniarza. Obserwatorzy sceny politycznej zastanawiają się też, czy Niemcy faktycznie odetną się od rosyjskiego gazu. To podstawowe pytania o to, czy jesteśmy wspólnotą wartości czy tylko pieniędzy.
Jestem przekonany, że uniezależnianie się Unii od rosyjskiego gazu doprowadzi także do zamknięcia Nord Stream 1. Te dwa rurociągi będą pamiątką tego, jak kończy się stawianie narodowych partykularnych interesów ponad unijną wspólnotę, solidarność i współpracę. Bardzo drogą pamiątką, wartą kilkadziesiąt miliardów dolarów.
Transformacja docelowo wyeliminuje zapotrzebowanie na surowce z Rosji i odetnie Putina od finansowania. Utkwiło mi w pamięci zdanie, które przeczytałem w jednym z belgijskich dzienników - czy nie lepiej mieć turbinę wiatrową na tyłach swego domu, niż rosyjskich żołnierzy w kuchni? Te słowa trzeba zadedykować wszystkim malkontentom.
Rząd łata dziury w Polskim ŁadzieeNewsroomeNewsroom