Karp królewsko drogi
W tym roku za wigilijnego karpia zapłacimy więcej niż przed rokiem. Cena ulubionej, tradycyjnej świątecznej ryby Polaków może sięgnąć nawet 14 zł za kilogram.
Taka podwyżka może sprawić, że na niektórych stołach karp nie zagości. A wszystko dlatego, że drastycznie podrożało zboże, którym hodowcy karmią karpie. Przed rokiem zakup kilogramowego karpia był wydatkiem 11 - 12 zł. Ale w tym roku będziemy musieli zapłacić 13 - 14 zł, a niektórzy twierdzą, że nawet więcej. Sytuacji nie poprawi nawet import ryb z Czech i Ukrainy.
Droższa pszenica, droższy karp
- Cena karpia z pewnością będzie wyższa, a jest to powiązane z podwyżką cen pszenicy i jęczmienia, którymi karmimy ryby - wyjaśnia Ryszard Mytych, prezes przedsiębiorstwa ''Karp'' w Kolbuszowej. - Rok temu za tonę zboża płaciliśmy 400 zł, a teraz nawet 800 zł. Dlatego przed rokiem za kilogram naszego karpia odbiorcy płacili 8 - 8,5 zł, a teraz będzie to ok. 10 zł.
Ale poza drogim zbożem, na wyższą cenę tej ryby wpłynęła również pogoda. - Zimny koniec lata sprawił, że w niektórych hodowlach ryb jest mniej i są drobniejsze. Przed rokiem odłowiliśmy 80 ton karpi, teraz tylko 70 - dodaje prezes Mytych.
Karpi nie zabraknie
- Ale podwyżka cen karpi nie jest większa niż innych produktów spożywczych, a karpi z pewnością nie braknie - uspokaja Piotr Warzecha, właściciel gospodarstwa rybnego w Wilczej Woli. Jednak klienci już się martwią, że nie będzie ich stać na to, żeby postawić tę rybę na świątecznym stole. - Nie wyobrażam sobie zastąpienia karpia zwykłymi filetami - przyznaje pani Janina z Sędziszowa Młp. - Jednak przy takich cenach nie wiem, czy nie będę musiała tego zrobić. Przygotowuję wigilię na kilkanaście osób i każdego roku kupuje ok. 7 kg karpi.