Kasa łagodzi obyczaje

Tytuł komentarza wymaga uściślenia: najpierw oczywiście wywołuje demony, ale po jakimś czasie wszyscy łagodnieją. Nawet ci zażarcie walczący o większy dostęp do pańskiego stołu uświadamiają sobie, że nawet resztki są bardziej pożywne niż pusta miska.

Tytuł komentarza wymaga uściślenia: najpierw oczywiście wywołuje demony, ale po jakimś czasie wszyscy łagodnieją. Nawet ci zażarcie walczący o większy dostęp do pańskiego stołu uświadamiają sobie, że nawet resztki są bardziej pożywne niż pusta miska.

Kapitalnym potwierdzeniem tej prawidłowości jest rozwój sytuacji w Federation Internationale de Football Association. Niedawno pięciu jej wiceprezydentów i sekretarz generalny złożyli w prokuraturze w Zurychu doniesienie na prezydenta, któremu zarzucili poważne nadużycia. Przebiegający w atmosferze pyskówki nadzwyczajny kongres FIFA w Seulu nie przyjął sprawozdania finansowego. Mimo to następnego dnia kongres zwyczajny wybrał Josepha S. Blattera ponownie na prezydenta 139 głosami na 197 możliwych i zakończył się braterskim spleceniem rąk piłkarskich działaczy.

Reklama

U nas pełne napięcia oczekiwanie na mecz z Koreą przeplatało się z inną nerwówką: obejrzymy czy nie? Polsat przez wiele miesięcy prezentował taką butę, że milionom piłkarskich kibiców - zwłaszcza tym z mniejszych miejscowości - zajrzała już w oczy telewizyjna śmierć. Przypominano rok 1970, kiedy to Polska była jedynym obok Albanii państwem europejskim, które nie transmitowało mistrzostw świata w Meksyku. Reprezentacja tam nie grała, ale społeczeństwo i tak łaknęło wielkiej piłki. Jednak tow. Gomułka uznał, że PRL nie stać na roztrwonienie 100 tys. dolarów za prawa do transmisji i drugich 100 tys. za łącza. Czy ktoś o takich horyzontach myślowych mógł długo utrzymać się u władzy? Od tamtego czasu pozbawienie Polaków telewizyjnego dostępu do igrzysk wydawało się wręcz nieprawdopodobne - aż do czasu wykupienia praw do transmisji z Korei i Japonii przez stację Zygmunta Solorza.

Polsat zdecydowanie przesadził jednak z wiarą w cudowny wpływ mistrzostw na rozwój platformy cyfrowej. Sztucznie nakręcano koniunkturę na dekodery, ale do czasu - gdy nadeszło jej przesilenie, wówczas odsprzedano najlepsze kąski Mundialu telewizji publicznej. Był to ostatni moment na uniknięcie przez Polsat negatywnego wizerunku stacji, która w pogoni za zyskiem depcze święte prawa narodu. Udało się jej wyjść z opresji łagodnie i wycofać część z 20 mln dolarów wydanych na transmisje. W przeliczeniu na minutę transmisji, kwota 7 mln USD (nieoficjalna, ale wiarygodna) za pakiet kilku najważniejszych spotkań jest chyba najdroższym zakupem w dziejach Telewizji Polskiej. Ale ratuje jej honor i umożliwia rynkową rekonkwistę w dziedzinie przekazu sportu.

Na niektórych obszarach kraju mistrzostwa świata dotrą do kibiców przede wszystkim za pośrednictwem anteny publicznej. Część widowni poratuje się także alternatywnymi źródłami przekazu, czyli stacjami obcojęzycznymi. Będzie to nawiązanie do tradycji roku 1970, gdy najzagorzalsi fani piłki udawali się na wczasy w rejony nadgraniczne, aby oglądać telewizję czechosłowacką lub NRD-owską.

Rekordową komercyjną hucpą z okresu przedmundialowego były jednak nie utarczki telewizji, lecz globalne tourne Coca Coli z Pucharem Świata. 26 stycznia na tej trasie znalazła się także Warszawa. Kilkugodzinnej wizycie statuetki nadano królewską oprawę, przedsięwzięto wyjątkowe środki bezpieczeństwa, po plebejskim pokazie na Placu Zamkowym urządzono party dla tzw. VIP-ów, aby wybrańcy mogli osobiście dotknąć... Przemilczano rzecz absolutnie najważniejszą - że objazd po świecie wykonywała najzwyklejsza REPLIKA oryginału! Wykonana w skali 1:1, solidnie pozłocona - ale różniąca się od FIFA World Cup dokładnie tym, czym Mona Lisa z Luwru różni się od tysięcy jej kopii. Wypada wyrazić nadzieję, że przynajmniej mecze w Korei i Japonii będą prawdziwe. Dokładniej - chodzi nie tyle o same mecze, co o ich wyniki...

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Polsat | 'Kasa' | KAS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »