Kaucja za Sama Bankmana-Frieda jedną z najwyższych w historii
Kwota 250 mln dolarów kaucji za wypuszczenie współzałożyciela giełdy kryptowalut FTX Sama Bankmana-Frieda jest jedną z największych w całej historii amerykańskiego sądownictwa. Nie oznacza to jednak, że biznesmen musiał zdeponować środki w gotówce.
Podczas czwartkowego przesłuchania Bankmana-Frieda w sądzie federalnym na Manhattanie, zarówno prokuratura, jak i obrona zgodziły się, że majątek byłego miliardera znacznie się zmniejszył. Bankman-Fried powiedział, że dysponuje tylko 100 tys. dolarów.
Kwota 250 milionów dolarów kaucji zatwierdzonej przez sędziego została zabezpieczona poprzez hipotekę na domu rodziców Bankmana-Frieda w Palo Alto w Kalifornii, który prawie na pewno nie jest wart aż tyle.
Horrendalnie wysokie kaucje są raczej sposobem na ustanowienie surowych konsekwencji finansowych w przypadku matactwa lub ucieczki. Zwykle wystarczy przedstawić aktywa warte około 10 proc. podanej kwoty.
Takie wymagania sygnalizują również powagę zarzucanego przestępstwa. Prokurator federalny Nicholas Roos zwrócił na to uwagę w sądzie.
- Pan Bankman-Fried dokonał oszustwa o imponujących rozmiarach kradnąc miliardy należące do swoich klientów - powiedział Roos.
Wielkość kaucji odpowiada tej nałożonej na założyciela Colony Capital - Toma Barracka, który został uniewinniony w zeszłym miesiącu od zarzutów, jakoby miał nielegalnie wpływać na politykę USA jako agent Zjednoczonych Emiratów Arabskich. To wciąż o wiele mniej niż rekordowa kaucja w wysokości 3 miliardów dolarów dla dziedzica nieruchomościowego imperium Roberta Dursta po tym, gdy oskarżono go o popełnienie morderstwa w Teksasie.
Oprócz Bankman-Frieda i jego rodziców, kaucja musi zostać poręczona przez dwie inne osoby posiadające "znaczny majątek", z których jedna nie może być krewnym. Czas na przedstawienie obojga sygnatariuszy upływa 5 stycznia. Nie jest jasne, czy Bankman-Fried znalazł już takie osoby. Jego rzecznik prasowy odmówił komentarza w tej sprawie. Nawet brak takiego poręczenia nie oznacza jednak, że oczekujący na proces znajdzie się za kratkami.
Sędzia Gabriel Gorenstein wcześniej miał do czynienia z innym wysoko postawionym oskarżonym, który nie mógł znaleźć poręczycieli kaucji wynoszącej 10 milionów dolarów. Był nim niejaki Bernard Madoff, twórca jednej z największych na świecie piramid finansowych. W tamtym przypadku Gorenstein odstąpił od wymogu dodatkowych sygnatariuszy. Madoff przyznał się do zarzutów oszustwa mniej więcej trzy miesiące później.
km