Kawior jednak zabroniony

Osobom nielegalnie sprzedającym kawior grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Nikt się tym nie przejmuje - nasze bazary zalewa ikra szmuglowana z Rosji.

Osobom nielegalnie sprzedającym  kawior grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat  więzienia. Nikt się tym nie przejmuje - nasze bazary zalewa ikra szmuglowana z Rosji.

14 kg czarnego kawioru zabezpieczyli na przygranicznych bazarach w Słubicach i Kostrzynie nad Odrą lubuscy policjanci. Jego sprzedawcy nie mieli zezwolenia na sprzedaż ikry ryb jesiotrowatych chronionych Konwencja Waszyngtońską - poinformowała rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji Gorzowie Wlkp. Agata Sałatka. Na bazarach kawior oferowano w cenie 40 zł za 100 g. W sklepach czarny kawior pochodzący z legalnych źródeł jest znacznie droższy - za 100 g trzeba zapłacić od 90 do 100 zł.

Uwaga:

Przy sprzedaży czarnego kawioru trzeba mieć zaświadczenie o źródle jego pochodzenia, a zezwolenia na import tego towaru wydaje Ministerstwo Środowiska. Obecnie trwa akcja policji z udziałem ekspertów ds. Konwencji Waszyngtońskiej przy Izbach Celnych. Ma ona na celu wychwycenie, czy oferowany na targowiskach czarny kawior pochodzi z legalnych źródeł, czy też z przemytu, np. z Rosji.

Reklama

Polska chroni kawior

W 1990 r. Polska przystąpiła do Konwencji Waszyngtońskiej chroniącej zagrożone wyginięciem gatunki. Na tej liście znajdują się m.in. ryby jesiotrowate, takie jak jesiotr, bieługa czy siewruga. Kawior to ikra z tych ryb. Według prawa bez zezwolenia można jednorazowo importować tylko do 250 gramów kawioru jesiotrów na osobę, a sprowadzanie kawioru niektórych gatunków podlega całkowitemu zakazowi. Polska jest obecnie miejscem upłynniania dużych ilości kawioru pochodzących z przemytu, a na procederze krocie zarabia mafia. Policja ostrzega, że w przypadku kupna kawioru niewiadomego pochodzenia, "prawo łamią nie tylko sprzedający, ale i kupujący".

Rosja centrum kawioru

Według obrońców przyrody jesiotrowi w Rosji grozi całkowite wyginięcie, a ekologiczna organizacja WWF apeluje o całkowity zakaz jego połowów. Według ekologów, na handlu kawiorem, przysmakiem świątecznym Rosjan, najbardziej zyskuje szara strefa. "Nie kupując kawioru, nie będziecie oddawać swoich pieniędzy mafii" - argumentował jeden z działaczy ekologicznych, przekonując, że populacja kaspijskiego jesiotra zmniejszyła się znacznie wskutek nielegalnych połowów.

Oficjalnie pozyskuje się w Rosji 250 ton jesiotra rocznie. Obrońcy przyrody szacują jednak, że może to być w rzeczywistości tylko jedna dziesiąta całości połowów.

Największe światowe zasoby tych ryb bytują w rzekach wpadających do Morza Kaspijskiego, a czarny kawior z jesiotra sprzedają wszystkie nadkaspijskie państwa - poza Rosją także Azerbejdżan, Iran, Kazachstan i Turkmenistan. Rosja, obok Iranu, jest największym eksporterem kawioru na świecie.

Kawior kawiorowi nierówny

Na wyższe ceny osiąga kawior z bieługi. W Moskwie kilogram ikry pochodzącej od tej ryby kosztuje 24 tysiące rubli (834 USD), a w Londynie nawet 3 tysiące funtów szterlingów (5165 USD). W zeszłym roku władze USA wydały zakaz importu kawioru z bieługi i jesiotra pochodzących z Morza Kaspijskiego. Bodźcem do tej decyzji były doniesienia amerykańskich ekologów, ostrzegających o możliwości wyginięcia tych gatunków w Morzu Kaspijskim.

Marcin Zabrzeski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kawior | czarny | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »