Kierowcy tirów na razie mogą spać spokojnie?
Rosja przełoży na grudzień podniesienie opłat za towary wwożone ciężarówkami - usłyszała nieoficjalnie w Komisji Europejskiej nasza brukselska korespondentka Katarzyna Szymańska-Borginon. To ważna wiadomość dla polskich przewoźników, którzy obsługują 20 procent rosyjskiego rynku. Rosyjscy urzędnicy zapowiadali wprowadzenie gwarancji za przewożone ciężarówkami towary w ostatni piątek.
Rosja wypowiedziała konwencję TIR, ale już drugi raz przekłada wprowadzenie nowych zasad, które Komisja Europejska uznała za nielegalne.
Bruksela prowadziła z Rosją negocjacje. Pod koniec zeszłego tygodnia dochodziły jednak sprzeczne informacje w tej sprawie. W środę fiaskiem zakończyły się rozmowy ekspertów Komisji Europejskiej, ale komisarz ds. celnych Algirdas Semeta w piątek wysłał list do szefa rosyjskiego urzędu celnego z prośbą o przesunięcie terminu wdrożenia nowych regulacji. W zeszłym miesiącu, po podobnej interwencji komisarza, Rosjanie przesunęli termin o miesiąc.
Problemy z towarami na granicy mieli od kilku dni Litwini. W tej sprawie protestował litewski minister spraw zagranicznych. Rzecznik ambasady Litwy przy UE potwierdził w rozmowie z dziennikarką RMF FM, że Rosjanie zapowiedzieli przesunięcie daty wprowadzenia nowych zasad. Jego zdaniem wszystko powinno wrócić do normy. Zaznaczył jednak, że kraje Unii muszą pozostać czujne i obserwować sytuację. Jego zdaniem w tej sprawie UE powinna mówić jednym głosem.
Rosjanie obiecali, że przełożą do grudnia decyzję. To jest pozytywna wiadomość. Do grudnia będziemy rozmawiać z Rosjanami, żeby całkowicie porzucili zamiar wprowadzenia gwarancji czy dodatkowych opłat za przewożone towary - powiedziała Emer Traynor, rzeczniczka komisarza ds. celnych.
(MRod), Katarzyna Szymańska-Borginon
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze