Kierwiński o zbiornikach retencyjnych: Liczę, że wywłaszczenia nie będą konieczne

Pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi zapowiada, że chce uniknąć wywłaszczeń w celu budowy zbiorników retencyjnych. W radiowej Trójce zapewnia, że wycofa się z inwestycji, jeśli wzbudzi ona wiele emocji społecznych. Marcin Kierwiński potwierdza jednak - zbiornik przeciwpowodziowy w Kamieńcu Ząbkowickim powstanie.

Zbiornik retencyjny w Kamieńcu Ząbkowickim ma zmniejszyć ryzyko wystąpienia kolejnych powodzi w Kotlinie Kłodzkiej. Rząd zatwierdził decyzję o budowie zbiornika, a mieszkańcy tych terenów mają nie wyrażać sprzeciwu wobec tej inwestycji. 

Powstanie zbiornik retencyjny w Kamieńcu Ząbkowickim

Decyzja o budowie zbiornika przeciwpowodziowego w Kamieńcu Ząbkowickim zapadła 26 lutego podczas spotkania samorządowców z zalanych w ubiegłym roku terenów w Urzędzie Wojewódzkim. Burmistrz Kamieńca Ząbkowickiego powiedział, że gmina jest przygotowana do budowy zbiornika:

"Zbiornik powstanie w obszarze byłej wsi Pilce, której mieszkańcy przenieśli się w 1997 r. po powodzi. Obszar tego zbiornika to jest około 1,2 tys. ha" - mówił Sylwester Kowal.

Reklama

Także pełnomocnik rządu ds. odbudowy podkreślał, że zbiornik w Kamieńcu Ząbkowickim jest jedną z "fundamentalnych inwestycji".

"Po konsultacjach chcemy doprowadzić do takiej sytuacji, że nie potrzeba będzie żadnych wywłaszczeń. Tutaj trzeba będzie tylko i wyłącznie dobrej woli i dobrej oferty dla tych ludzi, którzy postanowią sprzedać swoje nieruchomości - mówił w piątek Marcin Kierwiński w radiowej Trójce. 

Minister wylicza, że zmiany własnościowe dla Białej Lądeckiej objąć mają od 150 do 220 osób i dodaje, że na stole jest obecnie sześć propozycji, a mowa o projekcie, który realizowany będzie długo, bo przez okres 8 do 10 lat. 

Lewin Brzeski mógł nie zostać zalany?

Kierwiński ma świadomość, że bez zgody społecznej tego typu inwestycja z pewnością nie powstanie, jednak uważa, że ostatecznie rozsądek powinien wygrać:

"Przede wszystkim nie było woli politycznej ze strony PiS, żeby tym się zajmować. Zawsze przy tego typu inwestycjach pojawiają się emocje społeczne, ale nawet tam, gdzie nie było emocji, PiS zbiorników retencyjnych nie budował" - wylicza Kierwiński. 

Pełnomocnik rządu ds. odbudowy w Trójce mówi o zbiorniku w Kamieńcu Ząbkowicki, który mógł ochronić m.in. Lewin Brzeski przed zalaniem, a powstać powinien już sześć, a nawet osiem lat temu. 

Kierwiński: Wycofamy się w przypadku gwałtownych protestów

Kierwiński wie, że władze czekają trudne rozmowy i będzie chciał wybrać ofertę, gdzie protesty społeczne będą najmniejsze:

"Jeżeli pojawią się bardzo gwałtowne protesty, to będziemy szukać innych alternatyw dla lokalizacji zbiorników retencyjnych" - zapewnia minister. 

Konsultacje społeczne w sprawie budowy nowych zbiorników retencyjnych prowadzić będą Wody Polskie. Rozmowy z mieszkańcami tych terenów mają realnie potrwać 3-4 miesiące. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Kierwiński | zbiorniki retencyjne | powódź | Wody Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »