Klamka zapadła, będą zwolnienia. Załoga śląskiej fabryki czuje się oszukana

Zwolnienia grupowe w fabryce YAZAKI Mikołów są przesądzone. Firmie nie udało się dogadać ze związkowcami, którzy oskarżają pracodawcę o brak wymaganych prawem konsultacji. Zakład ogłosił regulamin zwolnień grupowych, a pracę ma stracić nawet 230 osób - czyli około 80 proc. załogi. Pracodawca odpowiada, że przygotował cały zestaw świadczeń finansowych dla zwalnianych pracowników. Według związkowców, to jednak za mało.

YAZAKI to największy na świecie producent wiązek elektrycznych dla przemysłu motoryzacyjnego i dostawca rozwiązań dla wiodących firm branży automotive. W 46 krajach zatrudnia ok. 250 tys. osób.  

Z kolei YAZAKI Poland działa w Mikołowie (woj. śląskie). Zakład jest częścią YAZAKI Europe Middle East and Africa (wcześniej YAZAKI Europe) i należy do YAZAKI Group, lidera w branży automotive. Swoją główną siedzibę firma ma w Tokio. 

Zwolnienia grupowe w Polsce. Zakład w Mikołowie zwolni ok. 230 osób

Od pewnego czasu zanosiło się na to, że zwolnienia grupowe dotkną kolejny zakład w Polsce - chodzi właśnie o wspomnianą fabrykę YAZAKI w Mikołowie. Pracę ma stracić nawet 80 proc. załogi firmy, czyli ok. 230 osób. Jak podaje portal wkatowicach.eu, w fabryce zakończyła się masowa produkcja wiązek elektrycznych dla jednego z producentów samochodów, a nowych zamówień nie udało się pozyskać.

Reklama

Związkowcy protestują i zarzucają pracodawcy, że nie zorganizował wymaganych prawem konsultacji na poziomie europejskim pomiędzy zarządem centralnym a członkami Europejskiej Rady Zakładowej. 

- Chcemy upomnieć się o godne potraktowanie pracowników przez pracodawcę. Zdecydowana większość naszej załogi to ludzie, którzy poświęcili tej firmie kilkanaście lat swojego życia. Jeśli zwolnień nie da się uniknąć, to pracownicy zasłużyli przynajmniej na to, żeby dostać godziwe odprawy - powiedziała serwisowi przewodnicząca "Solidarności" w mikołowskiej firmie, Katarzyna Grabowska. 

Związkowcy twierdzą, że odprawy podczas poprzedniej fali zwolnień, która miała miejsce cztery lata temu, były zdecydowanie wyższe niż proponowane obecnie. - Pracownicy, którzy wtedy zostali w firmie, zgodzili się na pogorszenie warunków wynagradzania i na brak podwyżek w kolejnych latach, żeby ratować ten zakład. Pracodawca mamił nas obietnicami, że będą inwestycje, że będzie dla nas praca. Czujemy się oszukani - dodaje Grabowska. 

Zwolnienia grupowe w Mikołowie. Spór na linii związkowcy-pracodawca

Jak podał portal finanse.wp.pl, powołując się na informacje uzyskane od producenta, polscy pracownicy przebywają obecnie na tzw. postojowym i otrzymują 100 proc. wynagrodzenia oraz na bieżąco są informowani o kolejnych krokach dotyczących przyszłości firmy i miejsc pracy.

Firma broni się i twierdzi, że konsultacje odbyły się na początku procesu zwolnień grupowych. - Pracodawca musi postępować zgodnie z prawem polskim, nie niemieckim - powiedziała portalowi Maria Buszman, odpowiadająca za komunikację w YAZAKI Poland. Według firmy zwolnienia są odpowiedzią na sytuację, w której struktura kosztów produkcji w zakładzie YAPP (Yazaki Automotive Products Poland) jest niekonkurencyjna.  

Proces konsultacji - jak podaje firma - zakończył się 11 czerwca, ale w związku z tym, że stronom nie udało się dojść do porozumienia, pracodawca - zgodnie z prawem - ogłosił regulamin zwolnień grupowych.

Pakiet świadczeń finansowych dla zwalnianych pracowników

Podczas negocjacji wypracowano pakiet dodatkowych świadczeń finansowych dla zwalnianych pracowników. Poza standardową 1-3 miesięczną odprawą, znalazły się w nim: 

  • cztery dodatkowe pensje;
  • 10 tys. zł;
  • nagroda równa nagrodzie jubileuszowej, jeżeli była należna pracownikowi w 2024 r. 

Na razie na taką ofertę miało zdecydować się 15 spośród 230 pracowników

Jeszcze wcześniej w mikołowskim zakładzie zorganizowano targi pracy, na których łącznie zaprezentowano 1100 miejsc pracy dla odchodzących osób. - Oznacza to, że na każdą z tych osób przypada średnio pięć ofert pracy do wyboru. Mówię tutaj o ofertach sprofilowanych do potrzeb odchodzących osób - mówi Buszman, cytowana przez wkatowicach.eu. 

Firma Yazaki Automotive Products Poland Sp. z o.o. pozostanie w Polsce jako osoba prawna, a także zostawi 37 osób do prowadzenia działalności oraz obsługi linii automatycznej produkcji wiązek, tzw. OMF. Natomiast produkcja after market (produkcja do już funkcjonujących na rynku samochodów) zostanie przeniesiona (tak jak z innych zakładów YAZAKI) do zakładu w Bułgarii.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zwolnienia grupowe | Mikołów | fabryka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »