Sprawa GetBack nie ucichła - ostatnie doniesienia dziennikarzy "Superwizjera" w TVN24 wskazują, że za upadek firmy miała zostać uznana spółka Altus (towarzystwo funduszy inwestycyjnych). Decyzja ta miała zapaść na naradzie u ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego, po czym Komisja Nadzoru Finansowego miała odebrać licencję winnemu.
- Byłem świadkiem rozmowy, w której to jeden z dyrektorów zajmujących się rynkiem kapitałowym relacjonował dyspozycję, którą otrzymał od ówczesnego przewodniczącego Marka Chrzanowskiego. Dyspozycja ta została wydana po spotkaniu w kancelarii premiera. Było to spotkanie bezpośrednio poprzedzające wydanie tego polecenia, a to miało miejsce na przełomie lipca i sierpnia 2018 roku - mówi w reportażu "Superwizjera" informator z KNF.
Altus TFI, według ustaleń dziennikarzy, miał stać się "kozłem ofiarnym" i zostać uznany winnym upadkowi GetBacku.
"W materiale nie odniesiono się do skali naruszeń"
Do tych informacji odnieśli się przedstawiciele KNF. We wpisie na platformie X podkreślono, że Altus TFI "dopuściło się naruszeń o rażącym charakterze", co miało być przyczyną nałożonych sankcji.
"Naruszenia te przybierały nierzadko charakter zorganizowanych, systemowych procederów, świadomie wdrażanych przez profesjonalnych uczestników rynku finansowego, także działających wspólnie lub w porozumieniu."- wyjaśniono, zwracając uwagę na "bezprecedensowy" charakter afery GetBack.
W szerszym stanowisku opublikowanym na stronach internetowych przedstawiciele KNF odnieśli się do samego sposobu przedstawienia sprawy.
"W materiale TVN24 nie przedstawiono ani nie odniesiono się do zidentyfikowanej przez KNF skali oraz wagi naruszeń, jakich dopuścił się Altus TFI w prowadzonej działalności, które to naruszenia miały rażący charakter i były podstawą do nałożenia na Altus TFI sankcji administracyjnych przez KNF. Materiał TVN24 pomija także istotne okoliczności tzw. afery GetBack, gdzie Altus TFI był jednym z wielu podmiotów, wobec których KNF wyciągnęła konsekwencje w związku z nieprawidłowościami w ich funkcjonowaniu, których suma złożyła się na tę sprawę. Przez to materiał TVN24 może tworzyć wśród odbiorców błędne wrażenie, jakoby Altus TFI jako jedyny podmiot ponosił odpowiedzialność za tzw. aferę GetBack SA i jakoby tylko ten podmiot skupił na sobie uwagę Komisji." - wyjaśnia KNF.
KNF: Konsekwencje wyciągano nie tylko wobec jednej firmy
Przypomniano jednocześnie, że Altus TFI nie był jedyną firmą, która została skontrolowana; wymieniono też Saturn TFI, Trigin TFI i Noble Funds TFI.
"W trakcie tych kontroli systematycznie pozyskiwano materiały ujawniające szereg nieprawidłowości i wymagające podjęcia stosownych działań przez KNF. Stanowiły one podstawę późniejszych działań nadzorczych, w szczególności decyzji sankcyjnych, wydanych przez KNF wobec tych podmiotów." - wskazano.
Tym samym przedstawiciele Komisji są zdania, że rzekoma odmienność działań KNF wobec Altus TFI to "bezzasadne insynuacje".
"W każdym przypadku decyzje KNF podejmowane były w oparciu o obiektywne przesłanki określone we właściwych przepisach prawa i uwzględniały całokształt poczynionych przez Komisję ustaleń. Dobór zastosowanych sankcji w każdym przypadku wynikał z ustalonych przez KNF okoliczności sprawy oraz z dążenia do realizacji postawionych przed KNF celów nadzorczych i odpowiedzialności za rynek finansowy" - podsumowano.