Koalicja odpowiada na exposé premiera. "Zapamiętają was przez gigantyczną inflację"

- Przez te osiem lat zapomnieliście o zwykłych ludziach, szczególnie o tych najbiedniejszych, bo to ich najbardziej dotknęła inflacja - szczególnie inflacja żywności i energii - mówił w Sejmie Ryszard Petru z Polski 2050 - Trzeciej Drogi po wysłuchaniu wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego. Krytyki rządów PiS nie zabrakło również w przemówieniu Barbary Nowackiej, która zwracała uwagę nie tylko na wysokie koszty życia, ale również na niskie płace wielu kobiet w Polsce.

Po wygłoszonym przez premiera Mateusza Morawieckiego exposé głos zabrali przedstawiciele partii politycznych. W swoich słowach nie szczędzili szefowi rządu słów krytyki i negatywnej oceny polityki gospodarczej prowadzonej przez PiS w ostatnich latach.

"Emeryt nie miał jak zapłacić za produkty spożywcze"

W imieniu Koalicji Obywatelskiej głos zabrała Barbara Nowacka. Jej zdaniem Morawiecki w swoim wystąpieniu oszukał Polaków. 

- Pan teraz nam mówi, że deficyt (PKB - red.) jest drugi najniższy. Panie premierze, pan jako były minister finansów wie, że deficyt jest drugi najwyższy. Nie wstyd panu tak kłamać? Pan jako były minister finansów powinien wiedzieć, jak was Polacy zapamiętają. A zapamiętają was przede wszystkim przez gigantyczną inflację, która doprowadziła do biedy, do upadku firm, do tego, że w 2022 roku w Polsce było coraz więcej głodnych dzieci. A pan mówi o dobrej polityce socjalnej - mówiła Nowacka.

Reklama

Posłanka zwracała uwagę, na, jej zdaniem, pozbawienie Polaków bezpieczeństwa ekonomicznego. 

- Inflacja (jest - red.) taka, że chleb, który kosztował (wcześniej - red.) 4 zł, kosztował 9 zł, że emeryt, jak zapłacił rachunki za prąd, to już nie miał jak zapłacić za produkty spożywcze - podkreślała.

Nowacka odniosła się również do luki płacowej w Polsce, jaka jest między kobietami i mężczyznami. Przyznała, że choć w naszym kraju jest ona relatywnie niska, to w wielu zawodach kobiety zarabiają o wiele za mało.

- Polki pracują w zawodach niskopłatnych: pielęgniarki, nauczycielki, salowe, położne - tutaj nie poprawiliście ich sytuacji. Więcej: zamrażaliście projekty obywatelskie, nie chcieliście rozmawiać o niezbędnych podwyżkach. Tutaj znowu was nie było, bo byli ludzie w kryzysie - mówiła przedstawicielka KO.

"Polacy codziennie muszą zaciskać zęby"

W imieniu Polski 2050-TD głos po Michale Kobosko zabrał Ryszard Petru, który podkreślał że "ostatnie osiem lat to dla Polski czas nepotyzmu, niekompetencji, nepotyzmu oligarchizacji, manipulacji i niszczenia wolności". Podobnie jak Nowacka zwrócił uwagę na wysoką inflację, z którą mierzą się Polacy. 

- Przez te osiem lat zapomnieliście o zwykłych ludziach, szczególnie o tych najbiedniejszych, bo to ich najbardziej dotknęła inflacja - szczególnie inflacja żywności i energii. To oni najwięcej na żywność i energię wydają; to właśnie ci wyborcy nie poszli do wyborów, nie zmobilizowaliście ich bo się na was zawiedli. Nie posłuchali rad byłej waszej premier Beaty Szydło, aby zacisnąć zęby i jeszcze raz zagłosować na PiS. Oni przez wasze rządy muszą zaciskać zęby codziennie - mówił Petru.

Przedstawiciel Trzeciej Drogi wymieniał w swoim wystąpieniu wartości wskaźników gospodarczych, które "PiS zostawia po ośmiu latach".

- Zostawiacie Polskę ze wzrostem gospodarczym na poziomie zero - z jednym z najniższych w Europie; inflacją na poziomie 6,5 proc. - jedną z najwyższych w Europie; ze stopami procentowymi na poziomie 5,75 proc. - jedynymi z najwyższych w Europie; z największym przyrostem długu w wolnej Rzeczpospolitej. Za waszych rządów dług publiczny wzrósł o 780 miliardów złotych i będzie rósł zgodnie z waszymi dokumentami do 70 proc. PKB - wyliczał Petru.

Wskazywał również na "wyprowadzenie setek miliardów poza kontrolę budżetu" oraz spadek inwestycji z 20 do 16 proc. PKB.  

Petru: Adam Glapiński musi stanąć przed Trybunałem Stanu

Petru zwrócił uwagę również na fiasko polityki demograficznej rządów PiS i spadek urodzeń, nazywając obecną sytuację "narodową demograficzną zapaścią". Podkreślał również negatywną, jego zdaniem, politykę względem przedsiębiorców. 

- Wzrosło opodatkowanie i skomplikowanie, wprowadzony (został - red.) koszmarny Polski Ład, daniny, opłaty; podwyższyliście składkę na ZUS i składkę zdrowotną - wymieniał.

Polityk odniósł się również do planów koalicji dotyczących prezesa NBP Adama Glapińskiego, która chce postawienia go przed Trybunałem Stanu. Mówił, że w ostatnim czasie doszło do "upolitycznienia apolitycznych wcześniej instytucji państwa"

- Prezes NBP (...) angażował się w kampanię wyborczą, nie przestrzegał konstytucji, finansował deficyt, czego konstytucja zabrania, nie przestrzegał własnych regulaminów, wchodząc w spór z członkami RPP z członkami zarządu NBP, ograniczając ich ustawowe kompetencje. To jest gotowy akt oskarżenia. Ci, którzy łamali prawo muszą stanąć przed Trybunałem Stanu - zadeklarował Petru.

- To, co zostało skradzione musi być narodowi zwrócone  - czy to wille z akcji "Willa Plus", czy to działki z programu "Orlen Plus", czy łapówki z programu "Wiza Plus" czy wynagrodzenia pseudozarządu z programu "Spółka plus", czy miliardowe dotacje do TVPiS - dodał, podsumowując, że Polska musi wrócić na ścieżkę wzrostu, aby zapewnić Polakom wyższe wynagrodzenia

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ryszard Petru | Barbara Nowacka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »