Konsumenci zyskają dodatkową ochronę

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zamierza położyć kres nieuczciwym praktykom przedsiębiorców funkcjonujących na rynku sprzedaży bezpośredniej. Chodzi tu o sprzedaż prowadzoną podczas pokazów, prezentacji, wykładów, pielgrzymek, wycieczek, pobytów w sanatoriach, jak również podczas tzw. sprzedaży door-to-door. UOKiK przygotowuje też przepisy, które zwiększą ochronę korzystających z usług cyfrowych w zamian za dane osobowe.

W wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów pojawił się projekt nowelizacji ustawy o prawach konsumenta oraz niektórych innych ustaw. Niezależnie od obowiązków regulacyjnych, które nakłada na Polskę unijna dyrektywa o ochronie konsumentów "Omnibus", UOKiK planuje dodatkowe przepisy dotyczące umów zawieranych poza lokalem.

Umowy zawierane poza lokalem do poprawy

Praktyka obserwowana przez UOKiK pokazała, że tryb zawierania umów poza lokalem przedsiębiorstwa rodzi dla konsumenta szczególne zagrożenia w porównaniu z umową zawartą na miejscu. Jak czytamy w zarysie uzasadnienia projektu, podczas sprzedaży dokonywanej np. na pokazach, wycieczkach, czy w trakcie badań, konsument na ogół bywa poddany większej presji psychologicznej ze strony przedsiębiorcy.

Reklama

Przedsiębiorca może m.in. wykorzystywać element zaskoczenia, stwarzać atmosferę "szczególnej okazji" lub w inny sposób wpływać na decyzję konsumenta co do zawarcia umowy. W związku z tym często zdarza się, że umowy takie są zawierane przez konsumenta pochopnie, bez dostatecznego przemyślenia i racjonalnych powodów. Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest kierowanie takich ofert do szczególnej grupy konsumentów tj. osób starszych, gównie emerytów, którzy mają stałe źródło dochodów i tym samym łatwo uzyskują finansowanie swoich zakupów kredytem konsumenckim, zaciąganym przy okazji zakupu towaru lub usługi na pokazie.

UOKiK wskazuje również na zaobserwowane w ostatnich latach istotne nasilenie nieuczciwych praktyk przedsiębiorców funkcjonujących na rynku sprzedaży bezpośredniej, czyli zajmujących się sprzedażą towarów i usług poza lokalem przedsiębiorstwa. Chodzi tu o sprzedaż prowadzoną podczas pokazów, prezentacji, wykładów, pielgrzymek, wycieczek, pobytów w sanatoriach, jak również podczas tzw. sprzedaży door-to-door.

Z danych Urzędu wynika, że skargi związane ze sprzedażą bezpośrednią, które wpływają do UOKiK (ok. 600 rocznie) to tylko 20 proc. rzeczywistej liczby przypadków naruszeń, a konsumenci decydują się na zgłoszenie nieuczciwych praktyk przede wszystkim, gdy chodzi o sprzedaż produktów o większej wartości. Dlatego, według UOKiK-u, liczba wpływających skarg prawdopodobnie nie odzwierciedla skali problemu. Także dlatego, że  kwestionowane praktyki najczęściej skierowane są do osób starszych o mniejszej wiedzy na temat praw przysługujących konsumentowi.

Oto możliwe techniki naciągania konsumentów

UOKiK przedstawił szeroki katalog najczęściej zgłaszanych przypadków potencjalnych naruszeń praw konsumenckich dotyczących sprzedaży bezpośredniej. Obejmuje on: ukrywanie handlowego celu pokazu zarówno na etapie zaproszenia na pokaz jak i podczas pokazu; wprowadzanie konsumentów w błąd co do stanu ich zdrowia, celem wzbudzenia potrzeby zakupu pakietu medycznego, wyrobu medycznego lub urządzenia paramedycznego; wprowadzanie w błąd konsumenta poprzez przypisywanie sprzedawanym produktom określonych certyfikatów lub wyróżnień, które albo nie istnieją albo nie zostały przyznane tym produktom; celowe podawanie zawyżonej wartości produktów sprzedawanych na pokazach, która nie stanowi ich faktycznej ceny sprzedaży, czy też wskazywanie na nieistniejące rabaty, co sugeruje konsumentom istnienie szczególnej korzyści cenowej (tzw. technika "uciekającej okazji").


Do grzechów naciągaczy zalicza się również stosowanie technik sprzedażowych, które mają na celu skłonienie do zawarcia dodatkowych umów dotyczących usług finansowych np. pożyczki, w celu sfinansowania płatności za oferowane w formie sprzedaży poza lokalem usługi czy produkty oraz nieuczciwe praktyki rynkowe na etapie wykonywania kontraktu. Ostatni z przypadków w zdecydowanej większości dotyczy działań, których celem lub skutkiem jest utrudnienie lub uniemożliwienie odstąpienia od umowy w ustawowym 14-dniowym terminie.

Koniec presji na konsumenta

Aby położyć kres powyższym praktykom, UOKiK przygotowuje szereg rozwiązań prawnych. Pierwsze z nich ma umożliwić odstąpienie od niektórych umów o świadczenie usług zdrowotnych zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość. Jak wyjaśnia Urząd, chodzi tu przede wszystkim o tzw. umowy obejmujące abonamenty medyczne, czyli odpłatne umowy opieki medycznej oraz odpłatne umowy o świadczenie usług zdrowotnych zawierane poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość pomiędzy prywatnym podmiotem leczniczym a konsumentem.

Kolejna propozycja to wprowadzenie zakazu zawierania umów o świadczenie usług finansowych podczas pokazu i wycieczki. Rozwiązanie to ma uniemożliwić sprzedawcom stosowanie praktyk, które mają na celu zmuszanie konsumentów do zaciągania pożyczki lub brania kredytu konsumenckiego, kiedy brakuje im pieniędzy na zakup produktu. Praktyki te obejmują wprowadzanie konsumenta w błąd oraz wywieranie presji, łącznie z przypadkami "podwożenia" konsumentów do banków, w celu zawarcia takich umów - uzasadnia UOKiK.

Inny pomysł urzędników to wprowadzenie braku możliwości przyjęcia płatności w odniesieniu do umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa  aż do czasu zakończenia biegu terminu na odstąpienia od umowy. Zdaniem Urzędu, regulacja ta pozwoli skutecznie ograniczyć ryzyko strat po stronie konsumentów. Konsumenci często są wprowadzani w błąd przez przedsiębiorców co do istnienia prawa do odstąpienia od umowy. Nawet jednak w przypadku odstąpienia od umowy w terminie, konsumenci często nie mogą odzyskać swoich pieniędzy i zmuszeni są wstępować na drogę sądową.

Ostatnia z proponowanych zmian to wprowadzenie zakazu sprzedaży wyrobów medycznych poza lokalem przedsiębiorstwa. UOKiK wskazuje, że sprzedaż wyrobów medycznych to jedna z najczęstszych ofert podczas pokazów organizowanych w celach handlowych. Zaś konsumentami najczęściej narażonymi na działania naciągaczy, są - podobnie jak w przypadku abonamentów medycznych - osoby starsze.

Większa ochrona dla korzystających z "bezpłatnych" usług cyfrowych

Postęp technologiczny oraz coraz to nowsze pomysły na pozyskiwanie danych klientów sprawiają, że przepisy konsumenckie są o krok w tyle za pędzącym światem. Sytuację w tym zakresie ma zmienić unijna dyrektywa "Omnibus". Regulacje w niej zawarte mają zostać transponowane przez państwa członkowskie UE do 28 listopada 2021 r., a stosowane od 28 maja 2022 r. Projekt nowelizacji przepisów konsumenckich, nad którym pracuje UOKiK, ma przystosować polskie prawo do unijnych wymogów regulacyjnych.

Przyjęcie dyrektywy "Omnibus" było wynikiem przeprowadzonej przez Komisję Europejską oceny unijnych regulacji konsumenckich. W ramach dokonanego przeglądu ustalono, że część instrumentów ochrony praw konsumentów ma ograniczoną skuteczność i wymaga ulepszenia. Jakie problemy zdefiniowała Komisja Europejska?

Pierwszy z nich dotyczy braku przejrzystości usług i ofert proponowanych konsumentom, którzy korzystają z internetowych platform handlowych. Obecnie konsument korzystający z internetowej platformy handlowej otrzymuje różnorodne oferty od dostawców zewnętrznych sprzedających na danej platformie, jak również oferty od samej internetowej platformy handlowej. Konsumenci nie zawsze wiedzą, w jaki sposób ustalono ranking prezentowanych im ofert, ani od kogo kupują (czy od przedsiębiorców, czy od innych konsumentów). Dlatego mogą pozostawać w błędnym przekonaniu, że mają do czynienia z przedsiębiorcami, a tym samym, że korzystają z praw przysługujących konsumentom, podczas gdy tak nie jest - tłumaczy UOKiK. W nowelizacji polskich przepisów konsumenckich mają znaleźć się rozwiązania, które zwiększą przejrzystość w tym zakresie.

Drugi ze zdiagnozowanych przez KE problemów wiąże się z niedostatecznym dopasowaniem instrumentów ochrony konsumenta do dynamicznie rozwijających się usług cyfrowych, z uwzględnieniem  "bezpłatnych" usług cyfrowych, tj. usług świadczonych w zamian za dane osobowe, a nie za zapłatę ceny w pieniądzu. W projekcie mają pojawić się propozycje zwiększenia ochrony konsumentów korzystających z takich usług.

Przygotowywane przepisy mają stanowić remedium na nadmierną regulację niektórych obowiązków informacyjnych przedsiębiorców. W planach jest również rozwiązanie problemu braku precyzyjnych wytycznych na temat postępowania organów ochrony konsumenta w odniesieniu do produktów o podwójnej jakości. Chodzi tu wskazówki dotyczące reakcji organów w sytuacji, gdy jakość produktu tej samej marki różni się w zależności od kraju, w którym jest sprzedawany.

Dominika Pietrzyk

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »