Kontrolerzy skarbowi wykryli nielegalny handel lekami

Nielegalny eksport leków pod lupą śledczych. Od maja ubiegłego roku zamknięto już pięć hurtowni. Na celowniku jest kolejnych pięć i ponad dwieście aptek. O sprawie pisze "Puls Biznesu".

Gazeta zauważa, że po drastycznej obniżce ceny leków refundowanych przez resort zdrowia, część z nich, szczególnie drogich, ratujących życie, zaczęło masowo wyjeżdżać za granicę, nie zawsze legalnie.

Po tym jak Główny Inspektorat Farmaceutyczny, nadzorujący rynek, policzył, że nawet co trzeci preparat przeznaczony na polski rynek wyjeżdża z kraju, postanowił wypowiedzieć wojnę nielegalnemu eksportowi. Efekty to zamykanie hurtowni i wzięcie pod lupę także aptek.

Jak czytamy w "Pulsie Biznesu", firma Dziesięcina, specjalizująca się w obsłudze finansowej aptek, szacuje, że nawet co dziesiąta placówka bierze udział w eksporcie leków.

Reklama

Eksperci zauważają jednak, że często farmaceuci, żeby przetrwać na rynku, nie mają innego wyjścia. Alarmują, że sytuacja aptek, w związku z kolejnymi obniżkami cen i spadkiem marży hurtowej, może się jeszcze pogorszyć. Więcej na ten temat - w "Pulsie Biznesu".

_ _ _ _ _ _

Dwie hurtownie farmaceutyczne i kilkanaście aptek uczestniczyło w nielegalnym handlu lekami, który wykryli w grudniu inspektorzy skarbówki w Olsztynie. Apteki sprzedawały leki hurtowniom, a te wysyłały je za granicę. W efekcie w kraju brakowało niektórych leków, np. insulin.

Jak informowała PAP rzeczniczka prasowa Urzędu Kontroli Skarbowej w Olsztynie Mirosława Torenc, nielegalny handel lekami inspektorzy tej instytucji wykryli podczas kontroli hurtowni farmaceutycznej. Dalsze sprawdzenia ujawniły, że było w niego zaangażowanych co najmniej 16 aptek i dwie hurtownie leków.

"Ten nielegalny proceder polegał na tzw. odwróconym łańcuchu dystrybucji leków. W efekcie tego mechanizmu leki sprzedawane były hurtowniom przez apteki, które naruszały przepisy prawa farmaceutycznego, gdyż mogły prowadzić jedynie sprzedaż detaliczną. Hurtownie z kolei łamały prawo, gdyż nie mogły skupować leków od aptek" - wyjaśniła PAP Torenc i dodała, że leki te były dalej sprzedawane za granicę, gdzie ich cena jest znacznie wyższa.

Główny Inspektor Farmaceutyczny Zofia Ulz poinformowała PAP, że w związku z informacjami olsztyńskiego UKS jej urząd wszczął procedurę cofnięcia zezwolenia wobec dwóch hurtowni. W przypadku hurtowni prowadzącej działalność pomimo cofnięcia zezwolenia GIF złożył zawiadomienie do prokuratury.

"Z uwagi na to, iż postępowania nie zostały jeszcze zakończone Główny Inspektor Farmaceutyczny nie ujawnia danych podmiotów" - oświadczyła Ulz.

W piśmie przesłanym PAP wyjaśniła ona, że procedura "odwróconego łańcucha" w dystrybucji leków znana jest w Polsce od 2009 roku i dotyczy głównie insulin krótkodziałających, heparyn drobnocząsteczkowych i leków immunospuresyjnych. Ulz poinformowała, że "obecnie trwają prace nad porozumieniem w sprawie współdziałania organów Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej z organami kontroli skarbowej", które w efekcie mają zwiększyć wykrywalność nielegalnego obrotu lekami.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: apteki | hurtownie | farmacja | nielegalny handel | aptek | leki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »