Koronerzy w Polsce?
Według najnowszego projektu Rady Ministrów, w Polsce ma powstać instytucja koronera. Ustawa zakłada również wprowadzenie karty zgonu online. Rozwiązanie ma adresować problemy ze znalezieniem osoby odpowiedzialnej za stwierdzenie zgonu w przypadku zgonów poza szpitalem. Od tej pory tego typu dokumenty były tworzone w formie fizycznej. Planowany termin przyjęcia projektu przez rząd to trzeci kwartał 2021 r.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
O to, co może zmienić ustawa spytaliśmy Jacka Krajewskiego, Prezesa Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie.
Co zmieni w polskiej ochronie zdrowia powstanie instytucji koronera?
Do tej pory stwierdzenie zgonu, wypełnienie kart zgonów i ustalanie przyczyn były często uzależnione od pewnej rutyny i nie zawsze numery statystyczne i przyczyny były zgodne z rzeczywistością.
Często w karcie zgonu jest napisane, że człowiek umarł z przyczyn nieznanych, albo z powodu niewydolności krążeniowo oddechowej. Przyczyna jednakże może być inna, np. choroba nowotworowa, a zatrzymanie akcji serca jest tylko bezpośrednim powodem.
Koroner jest instytucją bardzo potrzebą w Polsce. Byłby osobą odpowiedzialną nie tylko za stwierdzanie zgonów, ale również za postawienie statystyk na nogi i właściwe pokazanie jakie choroby są najczęstszymi przyczynami zgonów Polaków.
Od tego zależy także nastawienie systemu i strategia w wydawaniu środków finansowych i zapobieganie takim przyczynom.
Czy koronerzy mogą w znaczący sposób odciążyć lekarzy w przypadku zgonu poza szpitalem?
Mamy taką nadzieję. Lekarz powinien być osobą współpracującą z instytucją koronera. Może przekazać informacje, pomocne w dochodzeniu do przyczyn zgonu, jeśli jest to potrzebne, w przypadku gdy powód nie jest oczywisty.
Pamiętajmy też, że ponad połowa zgonów ma miejsce w szpitalach, wówczas niekoniecznie cały proces jest potrzebny. Mam jednakże wrażenie, że ustawa nie będzie w pełni skuteczna i lekarze wciąż będą stwierdzać przyczyny zgonu. Planowany termin przyjęcia projektu przez rząd to trzeci kwartał 2021 r.
Źródło: Kancelaria Premiera
Przypomnijmy, że w ciągu pierwszych 14 tygodni tego roku zmarło ponad 153,6 tys. osób. To niemal 32 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Przeglądając statystyki zgonów od początku XXI wieku, widać, że początek bieżącego roku jest zdecydowanie najgorszy. W stosunku do lat, które do tej pory uważane były pod tym względem za rekordowe, liczba zgonów w skali kraju wzrosła o blisko 22 proc., a są regiony, gdzie wzrost ten przekroczył 30 proc.
Według danych UE, średnie trwanie życia w Polsce jest o 3 lata krótsze, niż średnia w UE. Według analityków, dane demograficzne są bezlitosne. Jeśli nic się nie zmieni, to w 2100 r będzie nas jedynie 27 mln Polaków.