Korzystanie z modnych gadżetów może cię słono kosztować
UKE przypomina, że korzystanie z jammerów, czyli zagłuszaczy jest nielegalne. Mimo to firmy stosują je, by chronić się przed wyciekiem informacji, a kierowcy przekraczający prędkość próbują się za ich pomocą ratować - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
Urząd Komunikacji Elektronicznej wzywa więc do zawiadamiania go o wszelkich przypadkach blokowania sygnałów GSM lub GPS (blokują one pracę telefonów komórkowych, radarów policyjnych czy urządzeń nagrywających).
Choć w ocenie UKE jammery dostępne na rynku są nielegalne, to chętnych na ich zakup, jak i sklepów internetowych je oferujących nie brakuje. Od urządzeń za 200-300 zł, które są reklamowane jako wystarczające do zablokowania sygnału radaru, po skomplikowany sprzęt za dziesiątki tysięcy złotych, służący do ochrony przedsiębiorstw.
Tego typu urządzeń, zgodnie z prawem telekomunikacyjnym, mogą używać tylko służby specjalne - przypomina Andrzej Piotrowski, ekspert ds. telekomunikacji z Centrum im. Adama Smitha.
A "DGP" ostrzega - za używanie jammerów można zapłacić 5 tys. zł grzywny.