Kraje G20 na potęgę subsydiują paliwa kopalne
Kraje G20 rocznie przeznaczają 88 mld dolarów na różnego rodzaju wsparcie dla sektora paliw kopalnych.
Jak wynika z raportu przygotowanego przez brytyjski think tank Overseas Development Institute (ODI) we współpracy z amerykańskim Oil Change International. Think tank, na co dzień zajmujący się problematyką humanitarną oraz problemami rozwoju międzynarodowego, opracował pierwszy tak szczegółowy raport poświęcony problematyce publicznego finansowania sektora paliw kopalnych.
Według autorów raportu łączne nakłady ponoszone corocznie przez kraje G20 na ten cel wynoszą nawet 88 mld dolarów, z czego 49 mld USD to inwestycje realizowane przez państwowe koncerny, 23 mld trafia na rynek w postaci różnego rodzaju subsydiów, a 16 mld dolarów to finansowanie udzielane przez różnego rodzaju instytucje publiczne (banki krajowe oraz międzynarodowe instytucje finansowe).
Według raportu publiczne finansowanie projektów w sektorze paliw kopalnych wzrosło znacząco w ostatnich latach. W 2009 roku wynosiło jeszcze mniej niż 60 mld dolarów.
Raport oskarża rządy krajów G20 o trojakiego rodzaju negatywne efekty finansowania sektora paliw kopalnych. Po pierwsze, stratą jest przeznaczanie tak dużych środków na aktywa, które nie będą mogły zostać wydobyte bez katastrofalnych skutków dla klimatu.
Po drugie, ma to negatywny wpływ na poziom finansowania dla niskoemisyjnych źródeł energii, jak farmy wiatrowe czy energetyka solarna oraz wodna. Wreszcie po trzecie, stawiają w ten sposób pod znakiem zapytania szanse na przyjęcie w 2015 roku ambitnego globalnego celu klimatycznego.
Autorzy raportu dzielą łączną kwotę 88 mld dolarów rocznie na trzy kategorie. Pierwszą z nich są środki przeznaczane na inwestycje przez państwowe koncerny. Stanowią one większość środków przeznaczanych przez kraje G20 na paliwa kopalne - 49 mld dolarów rocznie.
Według raportu aż 73 proc. globalnego wydobycia gazu realizowana jest przez firmy będące własnością rządu lub będących pod kontrolą rządu. W przypadku ropy naftowej jest to 72 proc. wydobycia a dla węgla 61 proc.
Pod tym względem na czele listy znajdują się Arabia Saudyjska (17 mld dolarów rocznie), Brazylia (11,3 mld dolarów) Chiny (8,8 mld dolarów) oraz Indie (4,3 mld dolarów).
Drugą kategorią są środki trafiające do sektora paliw kopalnych poprzez różnego rodzaju subsydia. Autorzy raportu dzielą je na wydatki bezpośrednie oraz korzyści podatkowe. Dla całej G20 wynoszą one średnio 23 mld dolarów rocznie. Najwięcej na ten cel przeznaczają rządy USA (5,1 mld dolarów), Australii (3,5 mld dolarów), Rosji (2,4 mld dolarów) oraz Wielkiej Brytanii (1,2 mld dolarów).
Autorzy raportu zwracają jednak uwagę, że nie są tu uwzględniane subsydia (np. ulgi podatkowe) przeznaczane przez władze regionalne (kanadyjskie i australijskie prowincje czy amerykańskie stany).
Raport szczegółowej analizie poddaje system ulg podatkowych dla firm naftowych funkcjonujący w Wielkiej Brytanii. Formalnie system ten przewiduje podatek od zysków z wydobycia z nowych złóż w wysokości 62 proc. W rzeczywistości jednak, poprzez wprowadzane od 2009 roku nowe ulgi podatkowe, w niektórych przypadkach stawka ta może spaść nawet do 30 proc. dla najmniejszych złóż. Inne ulgi obejmują złoża tzw. ultra ciężkiej ropy czy złoża na wodach o dużych głębokościach.
Według rządowych statystyk a 87 proc. złóż na brytyjskich wodach kwalifikowało się do jednej z dodatkowych ulg, dzięki czemu w latach 2009-2014 uzyskały one ulgi podatkowe na łączną kwotę 4,5 mld dolarów.
Ostatnią wyróżnioną przez raport kategorią wydatków rządowych jest finansowanie przyznawane przez państwowe banki oraz międzynarodowe instytucje finansowe. Według szacunków autorów rocznie inwestycje te wynoszą 16 mld dolarów, z czego jedną trzecią (5,3 mld dolarów) przeznaczają banki japońskie. Znaczące kwoty na ten cel przeznaczają także banki w Korei Południowej (2,8 mld dolarów), Kanadzie (2,5 mld dolarów), USA (1,4 mld dolarów) oraz w Chinach (1,1 mld dolarów).
Krytyka ze strony autorów raportu spadła także na międzynarodowe instytucje finansowe, które rocznie dofinansowują projekty w sektorze paliw kopalnych kwotą ponad 520 mln dolarów.
Autorzy przyjrzeli się także wydatkom inwestycyjnym na poszukiwanie i wydobycie 20 największych prywatnych koncernów naftowych. Najwięcej na ten cel w 2013 roku przeznaczył Shell (6,1 mld dolarów) a drugi pod tym względem był inny brytyjski koncern BP (4 mld dolarów).