Krajobraz po bitwie
"Stuk, puk, laską w podłogę, sejm, sejm wyraża zgodę. Stuk puk, ręką o blat, sejm mówi tak!" - te słowa piosenki Jacka Kleyffa, jednego z twórców i wykonawców kabaretu "Salon Niezależnych", znakomicie obrazowały jednomyślność Sejmu PRL, czasów słusznie minionych.
Sejm był, a jakby go nie było. Po roku 1989 mamy prawdziwe wybory, prawdziwy parlament, a Sejm i Senat stały się szybko centrum życia politycznego kraju. No i, jak mówią Francuzi, "voules vous..." czyli "Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało"
Po prawie dwóch latach dociekań, czy to Rywin przyszedł do Michnika, czy odwrotnie (i po co) posłanka SLD, z trybuny sejmowej stwierdza, że to jednak wszystko wina... Michnika. Jakby mało było tych dwóch lat, LPR żąda nowej komisji śledczej w sprawie Rywinagate, która będzie przez następne 10 lat badać sprawę... Michnika (w kontekście Rywina). Inna komisja będzie analizować Orlengate. Lepper pyta, już któryś raz, czy to prawda, że Rokita jest złodziejem, kradnie i zjada małe dzieci. Trzech posłów, zamiast w ławach poselskich, razem zasiada na ławie oskarżonych. Immunitety odchodzą do historii (coraz mniej posłów jeszcze je ma).
Na skutek zabiegów prokuratury i wynajętych przez nią biegłych udało się udowodnić, że to nie Wieczerzak okradł PZU Życie, ale to ono perfidnie go okradło. Aresztowań burmistrzów, prezydentów miast i innych osób publicznych już agencje i gazety nie odnotowują - brakuje miejsca. A co z cierpliwością normalnych podatników? Może już wystarczy?
