Kryzys energetyczny. Egipt wraca do zmiany czasu na letni, aby zaoszczędzić prąd
Po dziewięcioletniej przerwie Egipt postanowił przywrócić czas letni w ramach starań o "racjonalizację zużycia energii" - poinformował rząd tego kraju w środowym oświadczeniu. "Począwszy od ostatniego piątku kwietnia do ostatniego czwartku października każdego roku oficjalny czas Arabskiej Republiki Egiptu zostanie przesunięty o 60 minut do przodu" - napisano.
W zeszłym roku Kair ogłosił szereg działań mających na celu racjonowanie energii elektrycznej, w tym m.in. przyciemnianie świateł ulicznych.
Zgodnie z oświadczeniem wydanym przez władze, powrót do zmiany czasu dwa razy w roku jest najnowszym ruchem podjętym "w świetle warunków ekonomicznych i zmian, jakich doświadcza cały świat".
Rachunki za prąd w gospodarstwach domowych w Egipcie, które są dotowane dla większości obywateli, mogą wzrosnąć w czerwcu, kiedy upłynie roczny okres zamrożenia cen.
Egipt ostatni raz zmieniał czas na letni w 2014 roku. Od tego czasu przez cały rok obowiązuje tam taka sama godzina, jak w Polsce w czasie letnim.
Egipski rząd wprowadził w tym roku dwie dodatkowe zmiany czasu, aby skrócić post w ciągu dnia podczas świętego miesiąca muzułmańskiego Ramadanu, co daje w sumie cztery zmiany w jednym roku.
Według oficjalnych danych w Egipcie inflacja wyniosła w styczniu 26,5 proc. w skali roku. Pogłębiający się kryzys gospodarczy, spowodował gwałtowny spadek wartości funta egipskiego i szybki wzrost cen.
W całej Unii Europejskiej do czasu letniego wraca się w ostatnią niedzielę marca, a na czas zimowy przechodzi się w ostatnią niedzielę października. Mówi o tym obowiązująca bezterminowo dyrektywa UE ze stycznia 2001 r.: "Począwszy od 2002 r. okres czasu letniego kończy się w każdym państwie członkowskim o godz. 1.00 czasu uniwersalnego (GMT), w ostatnią niedzielę października".
W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 4 marca 2022 r. Przez kolejnych pięć lat, o ile Komisja Europejska nie powróci do prac nad odejściem od zmian czasu, będzie obowiązywać czas zimowy i letni.
Prace nad odejściem od zmian czasu zostały zawieszone na szczeblu europejskim jeszcze przed pandemią. Wydawany co pięć lat, na kolejne pięć lat, komunikat Komisji Europejskiej wprowadza wspólną we wszystkich państwach członkowskich datę i czas rozpoczęcia oraz zakończenia okresu stosowania czasu letniego.
Czytaj również: Kiedy zmiana czasu z zimowego na letni w 2023 roku? Sprawdź, kiedy przestawić zegarek
Z przeprowadzonego w październiku 2022 r. sondażu IBRiS dla Radia ZET wynika, że prawie 80 proc. Polaków jest przeciwnych zmianie czasu z letniego na zimowy.
Dyskusja na temat zasadności zmiany czasu w Unii Europejskiej toczy się od kilku lat. Konsultacje publiczne przeprowadzone przez Komisję Europejską wśród Europejczyków w 2018 roku wykazały, że 84 proc. respondentów opowiedziało się za zniesieniem zmian czasu. Zebrano w nich 4,6 mln odpowiedzi (największą liczbę w historii).
Komisja Europejska - na prośbę obywateli, a także w oparciu o szereg badań naukowych - we wrześniu 2018 roku zaproponowała więc rezygnację z sezonowych zmian czasu. Prace nad projektem przerwała pandemia COVID-19.
Badań dotyczących wpływu zmiany czasu na nasze zdrowie, samopoczucie, środowisko i gospodarkę nie brakuje. Analizy zużycia energii elektrycznej w stanie Indiana (USA) wykazały, że po wprowadzeniu czasu letniego rachunki mieszkańców za prąd wzrosły. Z kolei badania prowadzone w Kalifornii dowodziły, że w tym stanie zmiana czasu nie powoduje zmian w zapotrzebowaniu na energię elektryczną.
Japończycy wyliczyli, że stosowanie czasu letniego może zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 400 tys. ton i pomóc zaoszczędzić do 930 mln litrów paliwa. Ponadto przyczynia się do spadku liczby ulicznych kradzieży o 10 proc.
W wymiarze ekonomicznym zmiany czasu to głównie koszty. Szczególnie zauważalne są one w systemach logistycznych - tam, gdzie wykorzystywany jest system pracy zmianowej czy w systemach elektronicznych prowadzących transakcje finansowe w wymiarze globalnym.
Ustalenia dotyczące czasu letniego zostały wprowadzone przez państwa europejskie w ubiegłym wieku, a ich celem było oszczędzanie energii, w szczególności w czasie wojny i podczas kryzysu naftowego w latach 70. (PAP)
Biznes INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Zobacz również:
