Kryzys w branży budowlanej? Zarobki prezesów największych firm mówią co innego, jednak są wyjątki

Zadyszka w branży budowlanej trwa i choć kolejne inwestycje w ramach KPO i CPK mają wiele tutaj zmienić, to już teraz prezesi największych firm budowlanych na zarobki narzekać nie mogą. Kto zarabia najwięcej? Prezesi także korzystają z umów o pracę i nie wszyscy pobierają wynagrodzenie.

Firmy budowane to najczęściej spółki notowane na giełdzie. Oczekiwanie na inwestycje w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Centralnego Portu Komunikacyjnego trwa, ale czy kryzys całej branży jest faktyczny? Spółki ujawniły zarobki swoich prezesów. Nie wszyscy pobierają wynagrodzenie.

Horrendalnie wysokie zarobki prezesów

Jedne z najwyższych zarobków nadal prezentuje Budimex - firma budowlana realizująca zagraniczne inwestycje także w Niemczech, Czechach i na Słowacji. Jej prezes Artur Popko, według informacji, które publikuje "Fakt", zarobił w 2023 roku 3,94 mln zł brutto. 103 tys. zł stanowiły wypłacone dodatkowe świadczenia emerytalne, a 2,35 mln zł zmienne składniki jego wynagrodzenia. To wysokie zarobki, jednak wydają się uzasadnione, gdy spojrzymy na przychody netto całego Budimexu. W 2023 roku sięgnęły one 9,8 mld zł. Zysk netto wyniósł w tym czasie 738 mln zł. 

Reklama

Wynagrodzenie podstawowe prezesa Mirbudu sięgnęło w 2023 roku 1,45 mln zł, jednak zarobki Jerzego Mirgusa realnie były znacznie wyższe. Premie, wynagrodzenie ze spółek zależnych i inne świadczenia dodatkowe dały mu dodatkowo blisko 500 tys. zł. Grupa Mirbud w ubiegłym roku osiągnęła przychody netto w kwocie 3,3 mld zł, a sam zysk netto osiągnął 135 mln zł. 

W zarządach spółek z branży budowlanej zdarzają się także umowy o pracę. Prezes Dariusz Grzeszczak w spółce Erbud z tego tytułu uzyskał 1,8 mln zł wynagrodzenia. Mógł także liczyć na blisko pół mln zł premii i ponad 15 tys. zł w ramach dodatkowych ubezpieczeń. Erbud to kolejna spółka, która może pochwalić się milionowymi zyskami netto. W ubiegłym roku sięgnęły ona ponad 23 mln zł. Przychody netto wyniosły natomiast 3,2 mld zł.

Część prezesów zarabia "drobne"

Grupą Kapitałową Torpol do 30 października 2023 roku kierował Grzegorze Grabowski, który do tego czasu zarobił w ubiegłym roku 480 tys. zł stałego wynagrodzenia oraz 486 tys. zł części zmiennej. Mógł on także liczyć na blisko 160 tys. zł innych świadczeń pieniężnych. Osobno te kwoty nie robią wrażenia, łącznie dają jednak kwotę 1,12 mln zł wynagrodzenia. Prezes Grabowski otrzymał także 135 tys. zł odprawy.

Z funkcją prezesa spółki Trakcja z końcem ubiegłego roku pożegnał się również Artur Szumisz. W 2023 roku zarobił on 576 tys. zł i otrzymał 12 tys. zł pozostałych świadczeń oraz 101 tys. zł premii. Łącznie to wynagrodzenie w kwocie niespełna 690 tys. zł rocznie.

Ten prezes nie zarabia w swojej firmie

Wyjątek w tym zestawieniu stanowi spółka Mostostal Warszawa, której prezes nie pobiera wynagrodzenia. To jedna z największych firm budowlanych w Polsce. W ubiegłym roku spółka osiągnęła przychód netto na poziomie ponad 1,6 mld zł. Zysk netto wynosił wówczas 23 mln zł.

Prezesem Mostostalu jest Miguel Angel Heras Llorente, według sprawozdania o wynagrodzenia zarządu i rady nadzorczej za ubiegły rok, ma on nie pobierać wynagrodzenia od wspomnianej spółki. Dysponuje jedynie akcjami grupy Acciona, które stanowią ponad 62 proc. wszystkich akcji Mostostalu. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: branża budowlana | zarobki | prezes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »