Kulisy przejęcia Ery przez niemiecki Deutsche Telekom

To był jeden z najbardziej prestiżowych i jednocześnie najważniejszych, z gospodarczego punktu widzenia, sporów prawnych w ostatnim piętnastoleciu.

Naprzeciw siebie stanęli polski Skarb Państwa, Francuzi, Niemcy oraz prywatni inwestorzy. Porozumienie zawarte 15 grudnia 2010 r. przez Vivendi, Deutsche Telekom, Elektrim SA (kontrolowany przez Zygmunta Solorza- - Żaka) oraz Skarb Państwa miało wartość ponad dwóch miliardów euro i zakończyło 11-letni konflikt o 48 proc. udziałów w spółce PTC (operator telekomunikacyjny Ery). Teraz jedynym udziałowcem PTC jest niemiecki Deutsche Telekom.

Firmy porozumiały się 14 stycznia 2011 r., wcześniej jednak, bo 17 grudnia (kilka dni po umowie z uczestnikami sporu) Elektrim SA, wskutek orzeczenia Sądu Rejonowego w Warszawie wyszedł ze stanu upadłości.

Reklama

Tylko Deutsche Telekom

Tymczasem w styczniowym komunikacie giełdowym francuskie Vivendi oświadczyło, że w ramach realizacji umowy z połowy grudnia otrzymało 1,254 mld euro od Deutsche Telekomu. Na tym m.in. polegała realizacja umowy z połowy grudnia 2010 r. Jej najważniejszym efektem jest fakt, że obecnie jedynym udziałowcem w PTC jest Deutsche Telekom - największa niemiecka firma telekomunikacyjna i jednocześnie największy operator telekomunikacyjny Unii Europejskiej. W pewnym sensie DT to niemiecka narodowa spółka, bo choć niemiecki rząd posiada pozornie jedynie 15 proc. tej firmy, to kolejne 17 proc. faktycznie kontroluje za pośrednictwem państwowego banku KfW.

Transakcja

Polska Telefonia Cyfrowa sp. z o.o. (PTC) - operator sieci komórkowej Era - powstała pod koniec 1995 r. Utworzyli ją m.in. Elektrim i niemiecki koncern telekomunikacyjny DT. W 1999 r. ci dwaj główni gracze rozpoczęli rywalizację o dominację w PTC. W tym samym czasie Elektrim poszukiwał partnera biznesowego, który miałby wzmocnić go finansowo w tej inwestycji. Wybór padł na francuski koncern Vivendi, choć władze Elektrimu rozważały w tej roli także DT. Środkiem realizacji wspólnej inwestycji miała być spółka Elektrim Telekomunikacja sp. z o.o. (Telco). Uzgodniona strategia obejmowała podwyższenie kapitału zakładowego Telco przez utworzenie nowych udziałów, które miały zostać pokryte przez Elektrim wkładem w postaci udziałów w PTC.

Wniesienie udziałów

W grudniu 1999 r. Elektrim wniósł udziały w PTC aportem do Telco, które stało się wspólnikiem PTC uprawnionym z 48 proc. udziałów, Elektrim pozostawił sobie jeden udział. Elektrim i Vivendi kontrolowały też dwie inne spółki posiadające dodatkowe trzy procent udziałów w PTC, co łącznie dawało kontrolę nad pakietem stanowiącym 51 proc. kapitału zakładowego PTC. Udział spółek z grupy DT wynosił 49 proc. po odkupieniu udziałów od innych wspólników.

Arbitraż

DT zakwestionował skuteczność nabycia przez Telco statusu wspólnika PTC twierdząc, że wejście Telco do PTC nastąpiło bez wymaganej zgody rady nadzorczej PTC. Umowa spółki PTC przewidywała, że zbycie udziałów mogło nastąpić jedynie za zgodą rady nadzorczej PTC. Jednocześnie umowa stwierdzała, że kwestię większości głosów, jaką zgoda ma być udzielona, reguluje regulamin rady nadzorczej PTC. Regulamin zawierał zaś postanowienia, z których wynikało, że do udzielenia zgody konieczny jest głos "za" przedstawiciela DT. W głosowaniu nad uchwałą o wyrażeniu zgody na przeniesienie udziałów w PTC z Elektrim na Telco reprezentant DT głosował przeciw. Delegowanie kwestii większości głosów, jaką mają być podejmowane uchwały rady nadzorczej PTC, do regulaminu było jednak rozwiązaniem wątpliwym z punktu widzenia przepisów obowiązującego wówczas kodeksu handlowego i Elektrim uznał, że może dysponować swoimi udziałami bez zgody DT. Tym bardziej, że za uchwałą opowiedziała się większość.

Próba unieważnienia transakcji

Dążąc do unieważnienia transakcji, DT wystąpił w 2000 r. z pozwem przeciwko Elektrimowi i Telco do Trybunału Arbitrażowego w Wiedniu, na podstawie zawartej w umowach pomiędzy wspólnikami PTC klauzuli arbitrażowej. Obaj pozwani zakwestionowali jurysdykcję trybunału nad Telco podnosząc, że DT nie może powoływać się na klauzulę arbitrażową obowiązującą pomiędzy wspólnikami i jednocześnie domagać się ustalenia, że Telco nie jest i nigdy nie stało się wspólnikiem PTC.

Do gry wchodzi Solarz-Żak

W sporze arbitrażowym Telco i Elektrim przez długi czas zajmowały jednolite stanowisko. Jednak w 2003 i 2004 r. nastąpiła zmiana w strukturze akcjonariuszy Elektrim, a w jej efekcie doszło do przejęcia kontroli nad spółką przez podmioty należące do grupy kapitałowej Zygmunta Solorza-Żaka. W listopadzie 2004 r. trybunał wydał tzw. Drugi Wyrok Wiedeński. Elektrim na jego podstawie twierdził, że udziały przeniesione wcześniej na Telco pozostały przy Elektrim, gdyż trybunał orzekł, że przeniesienie udziałów na Telco było nieskuteczne i nieprzerwanie przysługują one Elektrimowi. Rozstrzygnięcie to trybunał oparł na przekonaniu, że dokonane przez strony postanowienia zawarte w regulaminie rady nadzorczej mają pierwszeństwo przed przepisami prawa. W tym samym orzeczeniu trybunał uznał, że nie jest właściwy do tego, by rozstrzygać o prawach Telco z powodu braku jurysdykcji. Problem w tym, że aby móc skutecznie i wiążąco orzec pomiędzy stronami transakcji przeniesienia udziałów w PTC, konieczne było posiadanie przez trybunał kompetencji do orzekania względem obu jej stron. Trybunał stwierdził też, że udziały przysługują Elektrim, ale musi on je "odzyskać" od Telco.

Walka w polskich sądach

Treść orzeczenia Trybunał Arbitrażowego stała się przyczyną bezprecedensowej batalii sądowej. Elektrim złożył do sądu wniosek o uznanie Drugiego Wyroku Wiedeńskiego. Prawomocne uznanie tego orzeczenia przez sąd polski było warunkiem jego prawnej skuteczności na terenie RP. Elektrim wykluczył jednak Telco z postępowania o uznanie wyroku, a swym wnioskiem objął punkty 1-3 orzeczenia, pomijając punkt mówiący o braku jurysdykcji trybunału nad Telco. Elektrim argumentował, że stwierdzenie trybunału dotyczące braku jurysdykcji nie odnosi się do rozstrzygnięcia o prawie do udziałów, a jedynie do innych roszczeń, z jakimi wystąpił DT. Nie czekając na uznanie orzeczenia arbitrażowego, Elektrim podjął działania zmierzające do przejęcia kontroli nad udziałami w PTC i już w grudniu 2004 r. zaczął wykonywać prawa z tych udziałów. Dokonał m.in. zmian w organach PTC oraz dążył do wykreślenia Telco z KRS jako wspólnika PTC. Wpis Elektrim do rejestru w miejsce Telco dokonał się w grudniu 2006 r., a jego podstawę stanowił fakt prawomocnego uznania na terytorium RP części Drugiego Wyroku Wiedeńskiego. Elektrim zdecydował się na "odbicie" siedziby PTC przy pomocy firmy ochroniarskiej.

Kontrofensywa Telco

Telco, uważając że nie jest w żadnym zakresie związana Drugim Wyrokiem Wiedeńskim, prowadziła postępowanie o ustalenie, że jest wspólnikiem PTC. W styczniu 2007 r. Sąd Najwyższy uchylił orzeczenia o uznaniu skuteczności na terenie RP Drugiego Wyroku Wiedeńskiego, stwierdzając nieważność postępowania. Sprawa rozpoczęła się więc na nowo. We wrześniu 2009 r. zapadło prawomocne rozstrzygnięcie, którym sąd - podzielając argumentację Telco - odmówił uznania tego orzeczenia, stwierdzając, że jest ono niezgodne z porządkiem prawnym RP. Jednak mimo wyeliminowania podstawy, na której oparty był wpis Elektrim w KRS, sąd rejestrowy odmówił przywrócenia wpisu Telco.

Elektrim namieszał

Sprawę komplikował dodatkowo fakt, że w tzw. międzyczasie Elektrim zdecydował się sprzedać "odzyskane" przez siebie udziały w PTC na rzecz DT. Od 2007 r. toczyło się też postępowanie upadłościowe Elektrim, angażujące wiele dodatkowych podmiotów, takich jak Skarb Państwa czy posiadacze obligacji wyemitowanych przez Elektrim. Dla armii prawników spór o udziały w PTC był podstawą do wypracowania lub rozwinięcia wielu nowatorskich pomysłów, jak np. stałe monitorowanie akt sądowych, aby natychmiast móc zareagować na nowy ruch przeciwników. Bez precedensu była też sytuacja, gdy przez kilka lat zarząd PTC działał bez wpisu w KRS. Przełomem w sprawie było orzeczenie z września 2009 r., którym - po blisko pięciu latach postępowania - Sąd Apelacyjny w Warszawie odmówił ostatecznie uznania na terenie RP Drugiego Wyroku Wiedeńskiego. Stanowiło to sukces Telco, reprezentowanego wówczas przez prawników z warszawskiego biura międzynarodowej kancelarii Salans.

Finał sprawy

Pod koniec 2010 r. udało się wreszcie przyjąć rozwiązanie satysfakcjonujące wszystkie strony. Wcześniej wielokrotnie prowadzone były rozmowy ugodowe, jednak zawsze kończyły się fiaskiem. W wyniku negocjacji, toczących się w biurze kancelarii Salans w Warszawie, przy udziale zainteresowanych podmiotów, doszło do opracowania ugody, na mocy której zakończono wszelkie postępowania sądowe pomiędzy stronami. DT za przejęcie 100 proc. udziałów w PTC zapłaciła francuskiemu koncernowi Vivendi 1,25 mld euro (włączając płatność dla Elektrimu łącznie ok. 1,4 mld euro). Vivendi zobowiązał się zrezygnować z postępowania sądowego w sprawie PTC, a Elektrim wyszedł ze stanu upadłości. Spłacił też swoich wierzycieli, w tym Skarb Państwa i obligatoriuszy.

Polska Telefonia Cyfrowa Sp. z o.o.

Polska Telefonia Cyfrowa Sp. z o.o., jest operatorem sieci telefonii komórkowej Era i Heyah. Od kiedy firma rozpoczęła działalność komercyjną w 1996 r. pod marką Era GSM (obecnie Era), szybko zyskała pozycję jednej z największych polskich firm. PTC oferuje usługi oparte na licencjach: GSM 900, GSM 1800 i UMTS, a także najszybszy bezprzewodowy dostęp do Internetu - usługę blueconnect z technologią HSDPA. PTC obsługuje ponad 13,3 mln klientów, obejmuje swoim zasięgiem niemal 100 proc. powierzchni i mieszkańców kraju. PTC zatrudnia około 5500 osób. Era od rozpoczęcia działalności w 1996 r. jest jedną z najważniejszych i najlepiej rozpoznawalnych marek w Polsce.Obecnie prezesem zarządu, dyrektorem generalnym PTC jest Miroslav Rakowski.

Kancelaria Salans,karieraprawnika.pl,"Gazeta Wyborcza", Telepolis, era.pl

Autor Jerzy Mosoń

Gazeta Finansowa
Dowiedz się więcej na temat: przejęcia | telekom | Niemcy | niemiecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »