Kursy walut. Ile kosztują euro, dolar i frank we czwartek, 25 lipca?
We czwartek 25 lipca, ok. godz. 19:30 za jedno euro trzeba było zapłacić 4,28 zł. Dolar wyceniany był na 3,94 zł, a frank szwajcarski kosztował 4,48 zł.
"Na globalnych rynkach rozkręciła się brutalna, gwałtowna korekta. Głębokie spadki na Wall Street, skok jena, negatywne informacje z Chin, złamanie cen miedzi oraz symptomy, że poprawa koniunktury w strefie euro traci impet tworzą skrajnie nieprzychylne środowisko dla rynków wschodzących" - uważa Bartosz Sawicki, analityk rynków finansowych Cinkciarz.pl.
"W niekorzystnych okolicznościach złoty jest relatywnie silny. Kurs euro w tym tygodniu podniósł się o niespełna 0,3 proc. Nie jest to silny ruch, ale EUR/PLN jest w newralgicznym położeniu i broni się przed wyjściem ponad 4,30 oraz przebiciem lokalnych maksimów z połowy miesiąca" - dodaje analityk.
Wczorajsze dane z indeksów PMI nie były zaskoczeniem. - Wszyscy wiedzieli, że w przemyśle dominuje pesymizm, za to usługi mieszczą się jeszcze powyżej ważnej granicy rozdzielającej przewagę odpowiedzi pozytywnych od negatywnych. Problem w tym, że nawet w ramach tych oczekiwań wczorajsze odczyty były słabsze - komentuje Maciej Przygórzewski, główny dealer walutowy InternetowyKantor.pl.
- Pesymizm przemysłu ponownie napędzają głównie Niemcy, jako największa gospodarka, ale dużo poniżej oczekiwań wypadła również Francja, gdzie na razie przynajmniej w przemyśle nie ma pozytywnego efektu igrzysk olimpijskich. Wyraźnie za to wzrósł optymizm w usługach, co część analityków łączy właśnie z tymi zawodami sportowymi. Nie był to jednak na tyle silny wzrost, by zniwelować słabsze dane z Niemiec. Nie powinien zatem dziwić wczorajszy kurs euro - najsłabszy względem dolara od ponad dwóch tygodni - wyjaśnia ekspert.