Lewica wciśnie hamulec na VAT
W przyszłym tygodniu Sejm zajmie się nowelizacją ustawy o VAT. Na korzystne zmiany liczy branża motoryzacyjna. Może się przeliczyć.
W przyszłym tygodniu pod obrady Sejmu trafia poselski projekt nowelizacji ustawy: ăO zmianie ustawy o podatku od towarów i usług i innych ustawÓ. Z ewentualną liberalizacją przepisów o VAT (patrz ramka) duże nadzieje wiąże branża motoryzacyjna. Zawarte w projekcie propozycje zwiększenia odpisu VAT przy zakupie samochodu dla firmy z pewnością przełożyłyby się na zwiększoną sprzedaż. Za zmianami idącymi w tym kierunku lobbowało wiele organizacji zrzeszających firmy motoryzacyjne. Teraz głos mają politycy.
Będą za...
Projekt nowej ustawy został zgłoszony do marszałka sejmu 1 kwietnia (to nie żart). Podpisali się pod nim posłowie z SKL, Platformy Obywatelskiej, PSL oraz Polskiego Bloku Ludowego.
- Szanse na zmiany są. Wiele zależy jednak od stanowiska prezydium sejmu oraz resortu finansów - podkreśla Marek Zagórski, poseł SKL reprezentujący wnioskodawców.
Głosy ugrupowań, które podpisały się po nowelizacją nie wystarczą, aby zyskał on poparcie sejmowej większości. Tymczasem o dodatkowe głosy nie będzie łatwo. Andrzej Lepper, szef Samoobrony, stwierdził enigmatycznie, że zmiany w ustawie o VAT są konieczne, ale wszystko będzie wymagało dyskusji w komisji. Z obecnej ustawy o VAT nie jest zadowolone PiS, ale ma własne propozycje.
- W grę wchodzić na przykład odliczenie 50 proc. VAT od ceny samochodu ustalonej w oparciu o ograniczenia w odpisach amortyzacyjnych, czyli 20 tys. EUR bez różnicowania na ciężarowe i osobowe. Będzie to około 8,1 tys. zł w zależności od kursu euro - twierdzi Barbara Marianowska z PIS.
Lub zablokują
Projekt poselski z pewnością nie może natomiast liczyć na poparcie głównych partii lewicowych.
- Nasze propozycje znalazły są uwzględnione w obecnej ustawie. SdPL nie poprze projektu poselskiego dotyczącego zmian zasad odpisywania VAT przy zakupie aut przez firmy - twierdzi Marek Olewiński, poseł SdPL wiceszef Sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
SLD dopuszcza możliwość pewnego kompromisu.
- Możemy jedynie rozmawiać o możliwości odliczania VAT zawartego w cenie paliwa używanego podczas eksploatacji samochodu osobowego w firmie. Niedopuszczalna jest natomiast sytuacja, aby ktoś kupował samochód za 300 tys. zł i w całości odliczał VAT. Budżetu na to nie stać - mówi Stanislaw Stec, poseł SLD i wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Wszystko wskazuje więc na to, że możemy pozostać przy dotychczasowych rozwiązaniach, a firmy będą liczyły bardzo dokładnie pieniądze zanim zdecydują się na zakup samochodu dla firmy. Nie może też wykluczyć, że w przypadku sierpniowych wyborów do parlamentu poselski projekt ustawy o VAT po prostu trafi do kosza.