Litwini zapowiadają wzmożone kontrole żywności z Polski

Litwini zapowiadają, że w tym tygodniu uważniej przyjrzą się wieprzowinie sprowadzanej z Polski. To reakcja na zakaz importu mięsa z litewskich obszarów występowania wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF), który został wprowadzony przez nasz kraj w ubiegłym miesiącu.

Dokładniejsze kontrole polskiego mięsa zapowiedział Darius Remeika, kierownik litewskiej Państwowej Służby Kontroli, Żywności i Weterynarii. Przypomniał on, że unijne prawo pozwala handlować wieprzowiną pochodzącą ze stref, w których występuje ASF, jeśli zostało zawarte odpowiednie porozumienie. Według niego, takie porozumienie z Litwą zawarte w listopadzie na pół roku, Polska złamała już w grudniu.

W ubiegłym tygodniu litewski minister rolnictwa Giedrius Surplys oznajmił, że jeżeli problem nie zostanie rozwiązany w sposób polubowny, to jego kraj podejmie kroki odwetowe. Zaznaczył przy tym, że litewski eksport wieprzowiny do Polski jest dziesięciokrotnie mniejszy niż to, co Polska eksportuje na Litwę.

Reklama

O zakazie Surplys rozmawiał też z Vytenisem Andriukaitisem, unijnym komisarzem ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności, który zapowiedział, że skontaktuje się z polskimi władzami i poprosi o uzasadnienie decyzji o wstrzymaniu importu mięsa z Litwy.

...................

Działania związane z ograniczaniem afrykańskiego pomoru świń (ASF) powoli zaczynają przynosić efekt opanowania tej choroby w gospodarstwach rolnych - ocenił minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Minister podkreślił, że problem z ASF ciągnie się od połowy lutego 2014 roku. Przypomniał, że ta choroba ma istotne znaczenie gospodarcze, gdyż jej pojawienie się najczęściej "komplikuje" obrót mięsem wieprzowym.

Ardanowski ocenił, że wydaje się, iż walka z tym wirusem "powoli zaczyna przynosić efekt opanowania tej choroby przynajmniej w gospodarstwach". Nadal bowiem pojawiają się przypadki ASF u dzików.

Szef resortu rolnictwa zwrócił uwagę, że od września ub.r. w gospodarstwach rolnych nie pojawiło się żadne nowe ognisko ASF. Przypomniał, że Komisja Europejska uznała 60 gmin, które znajdują się na tzw. terenie zapowietrzonym za uwolnione od ASF, co pozwala na powrót do produkcji trzody chlewnej na ich terenie. Minister zwrócił jednak uwagę, że sama bioasekuracja nie wystarczy i konieczny jest większy odstrzał dzików. "Bez depopulacji dzika nad tą chorobą nie zapanujemy" - zaznaczył.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ASF u świń | Litwa | ASF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »