Lotnisko Chopina zajmuje za długi samolot ukraińskiego Aerosvitu

- Władze warszawskiego Lotniska Chopina uwolniły samolot Boeing 737 ukraińskiej linii Aerosvit - poinformował rzecznik lotniska Przemysław Przybylski. Dodał, że przewoźnik uregulował zaległe płatności wobec portu.

Chodzi o kilkadziesiąt tysięcy zł. - Przewoźnik zapłacił całą zaległą nam kwotę. W związku z tym, zwalniamy zajęty przez nas samolot - powiedział w poniedziałek rzecznik portu. Dodał, że samolot wraz z pasażerami uda się w poniedziałek do Kijowa.

Zaległości dotyczyły opłat lotniskowych, narastały od roku.

Władze warszawskiego Lotniska Chopina zatrzymały samolot ukraińskiego przewoźnika w piątek wieczorem. Samolot przyleciał z Kijowa i miał się udać wieczorem w rejs powrotny. Rzecznik portu mówił wcześniej, że dopóki nie zostaną uregulowane zaległości przewoźnika wobec portu, samolot nie zostanie przez lotnisko uwolniony.

Reklama

Media informowały, że na początku stycznia linie Aerosvit złożyły do sądu w Kijowie wniosek o upadłość. Zadłużenie ukraińskiego przewoźnika - według mediów - sięgnie ok. 1,6 mld zł. Pierwsze zebranie sądu w sprawie upadłości Aerosvitu zostało zaplanowane na 23 stycznia br.

Linie Aerosvit powstały w 1994 roku. Flota przewoźnika składa się głównie z Boeingów. Linia oprócz połączeń do Europy, obsługiwała trasy do Ameryki Północnej, Azji. Jest członkiem Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), do którego należy również PLL LOT.

Pobierz: program PIT 2012

PAP
Dowiedz się więcej na temat: samolot | Lotnisko Chopina | lotnisko | Boeing 737 | Fryderyk Chopin | długi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »