LPP: jedna piąta sklepów nadal zamknięta
Sprzedaż Grupy LPP w pierwszym kwartale spadła o 35,3 proc. rok do roku. Właściciel marek odzieżowych takich jak Reserved, Cropp czy House nadal negocjuje wysokość czynszów najmu w przypadku 19 proc. sklepów stacjonarnych w Polsce. Spółka utrzymała trzycyfrową dynamikę wzrostu sprzedaży przez Internet, ale pierwszy kwartał zakończyła stratą.
Grupa LPP, właściciel m.in. marek odzieżowych Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay zaprezentowała wyniki finansowe za pierwszy kwartał roku 2020/2021, czyli za okres od 1 lutego do 30 kwietnia 2020 r. Przypomnijmy, że wcześniej spółka zdecydowała się na przesunięcie roku obrotowego i raportowanie roczne za okres od 1 lutego 2020 do 31 stycznia 2021 roku.
Decydujący wpływ na wyniki za pierwszy kwartał 2020/2021 miała pandemia koronawirusa. Całkowite przychody polskiego producenta odzieży w tym okresie przekroczyły 1,1 mld zł, co oznacza spadek w stosunku do porównywalnego kwartału ubiegłego roku o 35,3 proc. Strata netto wyniosła 362 mln złotych.
Dwucyfrowe spadki sprzedaży odnotowano w sklepach stacjonarnych. W przypadku marki Reserved to spadek o 39 proc. rok do roku, a w przypadku Mohito spadek o 38 proc. Najwięcej straciły jednak House i Cropp, gdzie sprzedaż zmalała odpowiednio o 46 proc. i 45 proc. rok do roku. Na plusie wylądowała jedynie marka Sinsay, co wiąże się z wcześniejszym staraniami Grupy o rozwój sieci i najniższymi cenami wśród marek LPP. Po otwarciu galerii handlowych sprzedaż w sklepach tradycyjnych zaczęła rosnąć szybciej niż pierwotnie przewidywały władze spółki i to mimo zamknięcia części salonów. W Polsce nie działa jeszcze 19 proc. sklepów stacjonarnych producenta odzieży, bo nadal trwają negocjacje niższych czynszów najmu powierzchni handlowej.
W okresie od 1 lutego do 30 kwietnia dynamicznie rozwijał się kanał e-commerce, co nie zrekompensowało jednak strat wynikających z zamknięcia salonów. Sprzedaż w Internecie wzrosła o 120,5 proc. rok do roku i stanowiła 38,2 proc. przychodów z Polski (10,4 proc. w pierwszym kwartale 2019/2020) oraz 32,6 proc. przychodów Grupy (9,6 proc. w pierwszym kwartale 2019/2020). Trzycyfrowe dynamiki sprzedaży online utrzymują się, mimo otwarcia sklepów stacjonarnych. Trend ten widać zwłaszcza w dużych miastach, gdzie klienci chętniej kupują przez Internet. W maju sprzedaż internetowa urosła o 364 proc., a w pierwszych trzech tygodniach czerwca o 110 proc.
- Dobre wyniki kanału online utwierdzają nas w przekonaniu, że plan podwojenia w tym roku przychodów e-commerce do 2 mld złotych jest na dziś bardzo realny - komentuje Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP.
W pierwszym kwartale tego roku w sklepach internetowych marek należących do LPP widoczny był także wyraźny wzrost wizyt poprzez urządzenia mobilne. Stanowiły one w tym okresie aż 80 proc. całego ruchu w sklepach online. Wygenerowały jednocześnie 60 proc. przychodów sprzedaży w Internecie.
W omawianym okresie sprzedaż Grupy LPP za zagranicą była większa niż w kraju i odpowiadała za 54 proc. w strukturze przychodów. Jednocześnie w Polsce odnotowano większe spadki sprzedaży niż w innych regionach. Sprzedaż LPP w kraju zmalała o 41 proc. rok do roku, a na przykład w Europie o 28 proc. Skurczyła się również marża producenta odzieży. W pierwszym kwartale 2019/2020 wynosiła ona ok. 55 proc. W tegorocznym podsumowaniu za ten okres uplasowała się na poziomie ok. 48 proc. Spadek spowodowały m.in. większe promocje, które miały zachęcić klientów do zakupów. Grupa przeprowadziła dwucyfrowe redukcje kosztów operacyjnych. Spadek kosztów był jednak mniejszy niż spadek sprzedaży ze względu na znaczny udział kosztów stałych.
Dominika Pietrzyk