Luksusowa nisza duplex
Stal nierdzewna nadal jest uważana za niszę rynkową. Tylko czy można wciąż tak nazywać rynek warty 100 miliardów dolarów? Jeszcze kilkadziesiąt lat temu produkcja stali nierdzewnej uchodziła za prestiżową i głównie dlatego firmy angażowały się w ten proces. Dziś, gdy światowa produkcja stali nierdzewnej sięga 30 mln ton w skali roku, można szacować, że globalnie rynek ten to już około 100 miliardów dolarów.
Ten rynek nie rdzewieje
- Jeżeli komuś wydaje się, że to dużo, to trzeba pamiętać, że ogólnoświatowy rynek stali stanowi około 1,5 miliarda ton - mówi Marek Łangalis, analityk portalu nierdzewka.com. - Jest to jeden z głównych powodów, dla których stal nierdzewna jest uważana za niszę rynkową. Jednak ten niszowy rynek jest warty 100 miliardów dol.
Największymi firmami europejskimi są fińskie Outokumpu, hiszpański Acerinox, niemiecki ThyssenKrupp Stainless, zarejestrowany w Holandii ArcelorMittal oraz francuski Ugitech. W gronie mniejszych firm, specjalizujących się w długich wyrobach, znajdują się takie firmy, jak Valbruna i Cogne Acciaci Speciali z Włoch czy słoweński Acroni.
- Jednak to nie Europa jest najszybciej rozwijającym się rynkiem. Jest nim Azja - zauważa Łangalis. - To właśnie fabryki z Chin, Korei, Japonii, Indii czy Tajwanu narzucają światową dynamikę produkcji. Ogólnoświatowy rynek rozwija się w tempie około pięciu proc., natomiast rynek chiński w tempie 20 proc. w skali roku. Zdaniem ekspertów, na rynku stali nierdzewnych należy oczekiwać sporych zmian. Obecnie największym producentem stali nierdzewnej na świecie jest ThyssenKrupp Stainless. Jednak wszystko wskazuje na to, że w 2008 roku będzie to już chińskie TISCO, które w 2007 roku wyprodukowało około trzech milionów ton stali nierdzewnej. Coraz bardziej umacnia się na rynku pozycja koreańskiej firmy POSCO.
Co do pozostałych firm, raczej należy oczekiwać, że albo będą działać lokalnie, jak tajwańskie lub amerykańskie firmy, albo będą angażować się w większe wspólne przedsięwzięcia, jak projekty Acerinoxa i Nisshin Steel na Malezji, gdzie kosztem 1,5 miliarda dolarów powstanie huta produkująca 600 tysięcy ton stali nierdzewnej rocznie.
- Pomimo szybkiego rozwoju azjatyckich firm, cztery firmy z Europy nadają ton światowej produkcji stali nierdzewnej - podkreśla Łangalis. - Są to ThyssenKrupp Stainless, Outokumpu, Acerinox oraz ArcelorMittal.
Należy oczekiwać, że jeszcze przez kilka lat będą odgrywać wiodącą rolę na rynku. Tym bardziej że sześć największych firm (a więc TISCO, PO SCO, ThyssenKrupp Stainless, Acerinox, Outokumpu oraz ArcelorMittal) łącznie kontroluje ponad 50 proc. rynku i dzięki nowym inwestycjom oraz konsolidacji udział ten może się jeszcze zwiększyć. - Finowie prowadzą konsekwentną strategię, która ma im dać pierwszeństwo na świecie i w 2007 roku zrobili pierwszy krok, który ich do tego celu zbliżył - ocenia Łangalis. - Wydaje się jednak, że pozycja ThyssenKrupp jest na razie niezagrożona. Przewaga 1,8 miliarda euro jest na tyle znacząca, by ThyssenKrupp mógł być spokojny o palmę pierwszeństwa wśród europejskich firm.
Z kolei ArcelorMittal będzie korzystał z rozwoju swoich fabryk w krajach, w których konsumpcja nierdzewki rośnie w tempie przekraczającym ogólnoświatową średnią (Tajlandia i Brazylia). - Dlatego też w przyszłym roku walka o drugie miejsce może być jeszcze bardziej zażarta - przewiduje Łangalis. - Jako jedyna z powyższych czterech firm, ThyssenKrupp ma zakład produkcyjny na najszybciej rozwijającym się rynku chińskim. To powinno pozwolić niemieckiemu koncernowi na utrzymanie pierwszego miejsca wśród europejskich producentów jeszcze przez kilka lat.
Jeśli Kuba i Wenezuela zrealizują zaplanowane inwestycje, zapewne dołączą w najbliższych latach do grona liczących się producentów stali nierdzewnych. W ubiegłym roku kraje te podpisały porozumienie o inwestycji, której koszt wyniesie około miliarda dolarów. Nie ustalono jeszcze szczegółów, gdzie miałaby powstać huta produkująca stal nierdzewną.
Wenezuela posiada duże złoża rudy żelaza, natomiast Kuba od kilku lat wydobywa nikiel wykorzystywany do produkcji najpopularniejszych stali nierdzewnych. Już w ubiegłym roku rozpoczęto inwestycje zmierzające do zwiększenia wydobycia. Od 2006 roku nikiel jest głównym produktem eksportowym Kuby. Około 75 proc. wydobycia trafia do Europy. Złoża Kuby są oceniane na 30 proc. światowych zasobów (ok. 800 milionów ton). W 2007 r. Kuba osiągnęła 2,7 miliarda dolarów z eksportu niklu. - Przy tak dużych złożach niklu Kuba może wraz z Wenezuelą dopiąć swego i rozpocząć produkcję nierdzewki - podkreśla Łangalis. - Z drugiej strony, już od końca 2006 roku mówi się o wspólnym przedsięwzięciu Wenezueli i Kuby, a jeszcze nie rozpoczęto realizacji inwestycji.
Alternatywne rozwiązania, nowe inwestycje
Miniony rok dla dystrybutorów stali nierdzewnych - zarówno w kraju, jak i za granicą - był rokiem dużych zmian ze względu na zawirowania cen niklu, które wahały się od 25 tys. do ponad 50 tys. dol. za tonę. Najpierw ceny stali nierdzewnej znacząco wzrosły, po czym nastąpił ich spadek. To spowodowało wzrost stanów magazynowych i tym samym pogorszenie wyników wielu firm.
Stale odporne na korozję były tak drogie na rynku, że producenci zaczęli mieć problemy z ich sprzedażą. Huty, chcąc zwiększyć konkurencyjność na rynku, zaczęły poszukiwać alternatywnych rozwiązań i wprowadzać na rynek nowe gatunki stali nierdzewnej.
Jednak jak zauważa Maciej Wierzbowski, dyrektor handlowy firmy Nova Trading SA, niektóre huty oferują znane od lat gatunki stali nierdzewnej z myślą o ich nowym zastosowaniu. "Odkurzają" stare gatunki, mówiąc klientom, że to jest nowość na rynku. Wprowadzają nową nazwę, podczas gdy jest to znany od lat produkt.
W opinii ekspertów, ostatnio wzrosło zainteresowanie ze strony producentów stalami ferrytycznymi, ale też zauważa się zwiększone zainteresowanie gatunkami serii 200 - manganowo-niklowymi stalami austenitycznymi. Niektóre firmy wprowadziły na rynek stale w gatunku duplex, stanowiące alternatywę dla stali austenitycznych w zakresie odporności na korozję, parametrów technicznych oraz pod względem konkurencyjnej ceny. Stale austenityczne, ze względu na wysoką zawartość niklu, okazały się zbyt drogie dla potencjalnych klientów. I to przesądziło o tym, że wiele firm zdecydowało się na wprowadzenie do swej oferty nowych rozwiązań, takich jak na przykład stale typu duplex.
O ile w pierwszym kwartale produkcja najpopularniejszych gatunków wynosiła 65 proc. całej światowej produkcji stali nierdzewnych, o tyle w czwartym kwartale było to zaledwie 50 proc. Głównym powodem takiej sytuacji były rosnące ceny niklu. Galopujące ceny niklu wpłynęły bardzo negatywnie na rentowność producentów.
- Stale ferrytyczne, które w ciągu 2007 roku zyskały ponad 10 punktów procentowych w globalnej produkcji nierdzewki, nie wyprą jednak z rynku stali austenitycznych - ocenia Łangalis. - Ciekawym rozwiązaniem jest austenityczna stal serii 200, która jest szczególnie popularna w Indiach. Należy do grupy stali austenitycznych, natomiast różni się od popularnych "trzysetek" tym, że zawartość niklu wynosi ok. dwóch proc., co przy bardzo wysokich cenach tego surowca powoduje, iż może być tańsza od najpopularniejszej stali nierdzewnej 304 nawet o 20 proc.
Firmy europejskie, chcąc zwiększyć swą konkurencyjność, inwestują zarówno w nowoczesne centra serwisowe, jak również w nowe gatunki stali odpornej na korozję. Koncern Outokumpu uruchomił w swoich oddziałach nowoczesne centra serwisowe, m.in. w Niemczech, Włoszech, Polsce i krajach azjatyckich. Na dużą skalę inwestują też krajowi dystrybutorzy, m.in. Nova Trading.
- Ostatnie lata przebiegały u nas pod znakiem inwestycji - podkreśla Wierzbowski. - Zrealizowano kilka przedsięwzięć zwiększających konkurencyjność, m.in. zbudowano nową halę w Toruniu. W lutym tego roku uruchomiono nową linię do cięcia zwojów ze stali nierdzewnej na taśmy (slitter). Ponadto zainstalowano moduł prostujący do aluminium, linię do szlifowania i polerowania rur ze stali nierdzewnych oraz zestaw noży do aluminium.
Renata Dudała