Machu Picchu zaprasza zagranicznych turystów
Od 5 października znów będzie można podróżować do Peru. Po siedmiu miesiącach przerwy rząd w Limie ogłosił, że godzi się aby na tamtejszych lotniskach lądowały samoloty wybranych państw, w tym również europejskich.
Jako pierwsze zgodę na połączenia z Peru otrzymały linie lotnicze z Hiszpanii, Chile, Meksyku i Stanów Zjednoczonych - poinformował minister transportu Carlos Estremadoyro. Dodał, że pasażerowie planujący podróż są zobowiązani do posiadania negatywnego testu na COVID-19, przeprowadzonego nie później niż 48 godzin przed odlotem.
Mimo otwarcia granic peruwiański rząd zdecydował o utrzymaniu stanu nadzwyczajny. Do końca października obowiązywać będzie godzina policyjna - od 22.00 do 4.00, a w regionach najbardziej dotkniętych pandemią od 20.00 do 4.00. Nie zrezygnowano też z noszenia maseczek we wszystkich miejscach publicznych.
Peru jest na liście krajów objętych przez Polskę zakazem lotów. Jak przypomina MSZ, jest jednym z państw najbardziej dotkniętych pandemią. Poziom śmiertelności z powodu koronawirusa należy tam do najwyższych na świecie. W Peru stwierdzono ponad 800 tys. zakażeń koronawirusem, zmarło 32 142 osoby.
Ew, Prensa
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze