Mają krematorium za płotem, nie chcą rozbudowy. "Nie ma nawet jak grilla rozpalić"

Mieszkańcy Świdnicy skarżą się na działające w ich sąsiedztwie krematorium. - Mamy czarny dym i hałas. Jak zrobić grilla, kiedy słyszy się, że za płotem ktoś odchodzi do wieczności? - pytają w rozmowie z "Interwencją" Telewizji Polsat. Problem już wcześniej był duży, niedawno jednak krematorium rozbudowano, co wzbudziło jeszcze większy sprzeciw mieszkańców.

- Nikt z nami tego nie konsultował, w tej chwili obawiamy się, że zostanie postawiony następny komin i spopielarnia będzie pracowała 24 godziny na dobę. Najbardziej przeszkadza nam to, że jest hałas. Po postawieniu tego drugiego pieca spopielarnia pracowała od niedzieli do środy non stop. Mamy tu ogrody, mamy wnuki, chcemy tu spędzać spokojnie czas - opowiedziała "Interwencji" mieszkanka jednej z sąsiedniej kamienicy w Świdnicy.

Świdnica. Mieszkańcy protestują przeciwko rozbudowie krematorium

Mieszkańcy Świdnicy, którzy sąsiadują z krematorium, sprzeciwiają się jego rozbudowie. - Na wsi, jeżeli ktoś chce postawić kurnik, to musi postawić za granicami terenu zabudowanego, a nam tutaj serwują spalarnię, dookoła mamy domy. Obok nowy plac zabaw dla dzieci - powiedział wprost jeden z mieszkańców.

Reklama

Przeszkadza im nie tylko hałas i niechciane sąsiedztwo, ale również gęsty czarny dym wydobywający się z kominów krematorium, a także nieprzyjemny zapach.

- Raz zdarzyło się, że najpierw poczułem w mieszkaniu, że coś się pali. Taki swąd jak palone lakierowane drewno. Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem, że cały ogród jest spowity w czarnym dymie z krematorium - opowiedziała mieszkanka Świdnicy. 

Mieszkańcy nie są pewni, czy spalarnia zwłok została wybudowana zgodnie z przepisami

Mieszkańcy Świdnicy mają również wątpliwości, czy spopielarnia zwłok została wybudowana zgodnie z przepisami. Jak zapewnia jednak wicestarosta świdnicki, żadnych uchybień w tym zakresie nie ma. - Powiat Świdnicki, który był stroną do wydania decyzji pozwolenia na budowę, nie mógł takiej inwestycji absolutnie zablokować - zapewniał Zygmunt Worsa.

Zarzuty mieszkańców odpiera również właściciel spopielarni, który twierdzi, że lokalizacja była kilkakrotnie przemyślana. - Od 30 lat firma istnieje w tym miejscu. Jeżeli chodzi o poziom hałasu, wykonaliśmy badania poziomu przez specjalistyczną firmę. Wszystko się mieści w normach - zapewnił Tomasz Karpiński w rozmowie z "Interwencją". 

Właściciel krematorium twierdzi również, że czarny dym, który czasem wydobywa się z komina i niepokoi mieszkańców, to jedynie skutek awarii, która może powstać np. przez braki w zasilaniu.

Polska Izba Branży Pogrzebowej: Brakuje przepisów regulujących powstawanie krematoriów

Przedstawiciele Polskiej Izby Branży Pogrzebowej przyznają wprost, że brakuje przepisów, które umożliwiałyby kontrolę.  

- Jeśli nie ma zakazu, to właściwie dostanie się zgodę na wybudowanie krematorium wszędzie. I nikt nas nie kontroluje. Nie ma kontroli środowiskowej, nie ma kontroli, jakie urządzenie będzie stawiane, nikt o to nie pyta. Po prostu budujemy budynek, stawiamy urządzenie, zgłaszamy to i możemy kremować - powiedział Jerzy Jarosz z Polskiej Izby Branży Pogrzebowej.

- W Polsce mamy takie przepisy, że łatwiej nam otworzyć jest zakład pogrzebowy niż budkę z hot-dogami - dodał.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: krematorium | Świdnica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »