Mandaty i punkty karne podniosą cenę ubezpieczenia OC
Nawet o kilkaset procent mogą wzrosnąć ceny obowiązkowych polis dla kierowców, którzy popełniają najcięższe wykroczenia drogowe - informuje w tym tygodniu "Rzeczpospolita". Jak informuje Polska Izba Ubezpieczeń, zakłady ubezpieczeń już od dawna starały się o dostęp do danych o mandatach i punktach karnych, by lepiej oceniać ryzyko.
Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy
Gazeta podnosi, że mimo rosnącej sieci dróg ekspresowych i autostrad nasze trasy niezmiennie należą do najmniej bezpiecznych w Europie. "Rz" ocenia, że Polska jest na jednym z czołowych miejsc pod względem liczby zabitych na drogach w stosunku do liczby ludności, a polscy kierowcy słyną z lekceważenia przepisów.
W wymuszeniu zmiany zachowania ma pomóc powiązanie wysokości składek za obowiązkowe OC posiadaczy pojazdów mechanicznych z punktami karnymi i mandatami. Ubezpieczyciele uzyskają dostęp do tych danych w połowie czerwca - wskazuje "Rz".
Jak informuje Polska Izba Ubezpieczeń, zakłady ubezpieczeń wnioskują od dawna o dostęp do danych o mandatach i punktach karnych, by lepiej oceniać ryzyko. Większa indywidualizacja składki za ubezpieczenie OC komunikacyjne to istotna korzyść dla kierowców, ale nie tylko. To również prosty mechanizm poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Polska jest na jednym z czołowych miejsc w Europie, jeśli chodzi o liczbę zabitych na drogach w stosunku do populacji. Dodatkowo polscy kierowcy mają lekceważący stosunek do przepisów ruchu drogowego. Z badań PIU wynika, że aż 22 proc. kierowców uważa, że przekraczanie prędkości o 30 km/h w mieście jest bezpieczne. Warto dodać, że nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków na drogach.
Kierowcy jeżdżący niebezpiecznie i nagminnie łamiący przepisy, powinni liczyć się z wyższymi stawkami za OC, bo tworzą większe ryzyko spowodowania wypadku na drodze. Powiązanie stawek za OC z mandatami i punktami karnymi ma więc duże znaczenie prewencyjne. Kierowcy, którzy wiedzieliby, że mandaty i punkty karne mogą podnieść ich składkę za OC, jeździliby bezpieczniej. Tego typu rozwiązania funkcjonują już w USA i Wielkiej Brytanii, gdzie standardem jest włączanie do taryf ubezpieczeniowych informacji o wykroczeniach popełnianych przez kierowców.
Mandaty i punkty karne przypisywane są kierowcy - to on ponosi ich konsekwencje w postaci obowiązku zapłaty mandatu i ewentualnej utraty prawa jazdy w związku z przekroczeniem dopuszczalnego limitu punktów karnych. Przyznaje się je też za konkretne wykroczenia, a nie z uwagi na kiepski humor kontrolującego lub fotoradaru. Jeżeli przekraczamy dopuszczalną prędkość, wyprzedzamy na podwójnej ciągłej czy przejściu dla pieszych, to musimy się liczyć z konsekwencjami takich zachowań. Wbrew popularnym w komentarzach do artykułów prasowych stwierdzeniom, mandaty nie są żadnym nowym podatkiem, tylko konsekwencją naszych działań. Zbliżenie ręki do ognia skutkuje poparzeniem. To dokładnie ta sama zasada.
Już dziś ubezpieczyciele określając cenę za ubezpieczenie zadają pytanie, czy pojazd będzie udostępniany innym osobom niż właściciel, w jakim wieku są te osoby i jak długo mają prawo jazdy. Jeśli klient zadeklaruje, że nie udostępnia pojazdu osobie zwiększonego ryzyka (młodej, niedoświadczonej), a następnie to zrobi i ta osoba spowoduje szkodę, to ubezpieczyciel może dochodzić korekty składki, a w ubezpieczeniu dobrowolnym AC np. zastosować udział własny w szkodzie. Podawanie nieprawdy w takich wypadkach może nas kosztować dużo drożej niż potencjalne oszczędności w składce.
Jak już wielokrotnie wskazywaliśmy - wysokość składki za ubezpieczenie OC, to zawsze jest indywidualna decyzja ubezpieczyciela. Taryfikacja opiera się na bardzo wielu złożonych czynnikach - danych statystycznych oraz tych indywidualnych. Taryfy i algorytmy ustalania składki są więc bardzo złożone. Bierze się pod uwagę różnorodne czynniki ryzyka związane z pojazdem, ubezpieczonym, ale także, przykładowo, z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, miejscem garażowania pojazdu, płatnością ratalną itp. Informacja o mandatach i punktach karnych będzie kolejną zmienną, która pozwoli ubezpieczycielom na lepsze dostosowanie składki do konkretnego ubezpieczonego.
Ubezpieczyciele otrzymają więc kolejny atrybut w postaci punktów karnych do oceny, czy mają do czynienia z kierowcą zwiększonego ryzyka. Właściciel pojazdu, zanim pożyczy auto sąsiadowi, pracownikowi czy kuzynowi może poprosić, aby osoba ta przed skorzystaniem z jego pojazdu, wylegitymowała się np. za pomocą aplikacji mObywatel liczbą punktów karnych. Z kolei wypożyczalnie typu carsharing mogą płacić wyższą składkę, ponieważ tego nie weryfikują i udostępniają swoje pojazdy każdemu.
PAP/Polska Izba Ubezpieczeń
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze