Marże handlowe to rozbój

Wysokie marże narzucane przez handel są niekorzystne dla rolników, przetwórców i konsumentów - powiedział wczoraj minister rolnictwa Marek Sawicki. Jego zdaniem marżami powinna zająć się Komisja Europejska.

Sawicki zwrócił uwagę, że konsumenci, mimo spadku cen żywności, płacą wyższe ceny. "Wspólna Polityka Rolna, która ma dbać o stabilizację dochodów rolników, a z drugiej strony zapewnić konsumentom dostęp do tanich, bezpiecznych, gwarantowanych produktów żywnościowych, została zakłócona i w związku z tym KE powinna interweniować" - uważa szef resortu rolnictwa.

Podczas zakończonego we wtorek posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa w Brukseli Sawicki przedstawił propozycje dotyczące marż. Zaproponowałem dwa rozwiązania - monitoring narzutów marżowych oraz wsparcie dla rozproszonego przetwórstwa rolno- spożywczego, które w konkurencji z sieciami handlowymi, wykorzystującymi pozycję dominującą, przegrywają - poinformował.

Reklama

Zdaniem Sawickiego, wysokie marże dotykają zwłaszcza przetwórców zbóż i producentów przetworów mlecznych, a marża - jak zaznaczył - może sięgać nawet kilkudziesięciu procent. Minister uważa, że jest sytuacja "nienormalną", gdy w ubiegłym roku dochody rolników spadły o 16 proc., a ceny żywności wzrosły o 4,5 proc. "W interesie konsumentów wystąpiłem, by tą sprawą zajęła się KE" - mówił.

Minister zaznaczył, że dopiero gdy zaproponowane KE rozwiązania lub inne instrumenty wsparcia okażą się nieskuteczne, ostatecznym rozwiązaniem może być regulacja marż.

Sawicki zapewnił, że jego propozycje znalazły poparcie u ministrów rolnictwa z innych krajów. "Jedynie ministrowie z Niemiec i Wielkiej Brytanii nie zabrali głosu w tej sprawie" - powiedział.

Poinformował, że unijna komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer- Boel zobowiązała się, że do końca listopada przedstawi raport w tej sprawie.

Dodał, że resort rolnictwa zamierza w najbliższym czasie rozprowadzić w zakładach przetwórczych ankietę przygotowaną przez KE. "Chcemy się dowiedzieć, jakie praktyki stosują sieci handlowe. Jeżeli będzie dostatecznie dużo odpowiedzi, ich wyniki zostaną przedstawione opinii publicznej, ponieważ konsument ma prawo wiedzieć, gdzie tworzą się wysokie ceny żywności" - podkreślił Sawicki.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »