Meksyk: Koronawirus niemal całkowicie zahamował eksport piwa
Czasowe zamknięcie browarów i firm dystrybucyjnych, związane z epidemią koronawirusa, spowodowało niemal całkowite wyhamowanie eksportu piwa. Dotychczas Meksyk był jednym z największych sprzedawców tego trunku na rynki zagraniczne.
W poniedziałek braki meksykańskiego piwa na rynkach zagranicznych potwierdzają zarówno portugalskie, hiszpańskie, jak i meksykańskie media. Dziennik “El Sol de Mexico" wskazuje, że zjawisko nasiliło się wraz z nadmiernym zapotrzebowaniem na krajowym rynku ze strony obywateli tego kraju zobowiązanych do pozostawania w domach z powodu obowiązkowej kwarantanny.
Media cytują oświadczenie Krajowego Związku Handlu Meksyku (ANPC), z którego wynika, że duże niedobory piwa występują już nawet na rynku wewnętrznym. Szef tej organizacji Cuauthemoc Rivera, powiedział, że w kraju widoczny jest “wysoki popyt" na piwo, a jego wytwórcy powinni niebawem wznowić produkcję.
Meksyk jest jednym z największych eksporterów piwa. W 2019 r. sprzedano na rynki międzynarodowe piwo z tego kraju o łącznej wartości 4,8 mld dolarów. Oznacza to, że miało ono 25 proc. udziałów wartościowych wśród wszystkich sprzedawanych z tego kraju towarów rolno-spożywczych.
Jedną z ofiar epidemii koronawirusa może być popularna na świecie meksykańska marka piwa Corona. Wraz z rozszerzaniem się choroby spadła nie tylko jego sprzedaż, ale pogorszył się też odbiór samej nazwy trunku, kojarzonej coraz częściej z nowym wirusem.
Z sondażu przeprowadzonego w marcu na amerykańskim rynku przez spółkę badawczą 5W Public Relations wynika, że 38 proc. tamtejszych klientów nie sięgnęłoby po tę markę piwa.
Władze producenta Corony zapowiedziały już, że nie zamierzają zmienić kampanii marketingowych firmy. “Nasi klienci wiedzą, że nie ma żadnego związku między naszym piwem a wirusem" - poinformowały w oświadczeniu.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019
Dotychczas na Covid-19 zmarło w Meksyku 5177 osób, a blisko 50 tys. zostało zakażonych.