MFW zaskoczony sytuacją na Ukrainie

- Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Christine Lagarde zapowiedziała ostatnio , że jest "pod wrażeniem" osiągniętego przez Kijów postępu w przeprowadzaniu reform.

- Jestem pod wielkim wrażeniem postępu, który osiągnięto w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Ukraina zadziwiła świat osiągnąwszy to, co zdołała osiągnąć, w tak krótkim czasie - zapowiedziała Lagarde.

Pozytywnie oceniła sukcesy Ukrainy w ustabilizowaniu rynku walutowego, reformowaniu sektora bankowego, restrukturyzacji zadłużenia, stworzeniu struktur powołanych do walki z korupcją.

Wyraziła ocenę, że Ukraina w trudnej sytuacji zdołała osiągnąć stabilizację makroekonomiczną, która teraz umacnia się, a także doprowadzić do sytuacji, w której gospodarka wykazuje oznaki ożywienia.

Reklama

Lagarde podkreśliła jednocześnie, że ważne jest, by panowało zrozumienie między władzami, które wprowadzają reformy, i obywatelami.

Na wspólnej konferencji prasowej z Lagarde z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenko przypomniał, że do Kijowa przyjeżdża we wrześniu misja MFW. Wyraził ocenę, że drugi przegląd programu pomocowego dla Ukrainy może zostać zakończony w październiku.

- W wyniku tych prac (misji MFW) - a mam nadzieję, że będą one udane, ponieważ jesteśmy zdeterminowani w sprawie reform - uzgodniliśmy, że już w październiku mogą zostać złożone propozycje na posiedzenie rady dyrektorów MFW - zapowiedział Poroszenko.

Zarząd MFW zakończył przegląd drugiego programu pomocowego dla Ukrainy 1 sierpnia br., umożliwiając wypłatę Kijowowi kolejnej raty pomocy kredytowej w wys. 1,7 mld dolarów. Ukraina wcześniej otrzymała 5 mld dolarów z przyznanych jej łącznie 17,5 mld, przewidzianych w czteroletnim programie rozszerzonego finansowania (EFF), zatwierdzonym przez MFW w marcu.

Warunkiem realizacji planu pomocowego MFW dla Ukrainy jest wprowadzenie przez ten kraj reform gospodarczych i administracyjnych oraz doprowadzenie do redukcji rocznych spłat długu. Pod koniec sierpnia Ukraina poinformowała, że porozumiała się z grupą największych wierzycieli w sprawie restrukturyzacji zadłużenia. Umowa przewiduje redukcję należności głównej o 20 proc. i wydłużenie okresu spłaty.

_ _ _ _ _

Krymscy Tatarzy zapowiedzieli wczoraj blokadę dróg dojazdowych na zaanektowany przez Rosję Krym, by nie dopuścić do napływu na półwysep towarów dostarczanych z terytorium Ukrainy. Blokada ma się rozpocząć w drugiej dekadzie września.

Przywódcy Tatarów, Mustafa Dżemilew i Refat Czubarow, oceniają, że przyzwolenie władz ukraińskich na wysyłanie zaopatrzenia na okupowane terytorium jest absurdalne, szczególnie w sytuacji, gdy Rosja prześladuje mieszkających tam zwolenników Kijowa.

- Reżim, który panuje na Krymie, jest gorszy od sowieckiego. Mamy tam do czynienia z więzieniem i zabijaniem przeciwników politycznych, w tym naszych rodaków. W tym samym czasie Ukraina dostarcza na okupowane terytoria wodę, energię elektryczną, a przede wszystkim artykuły spożywcze - oświadczył Dżemilew na konferencji prasowej w Kijowie.

Czubarow, przewodniczący Medżlisu, czyli samorządu Tatarów krymskich, zwrócił uwagę, że na handlu z Krymem zarabiają ukraińscy oligarchowie i ich partnerzy we władzach w stolicy Krymu, Symferopolu.

- Pieniądze z handlu z Krymem nie napełniają ukraińskiego budżetu, lecz kieszenie oligarchów. Zgadzając się na to, państwo ukraińskie wspiera okupantów. Towary, które płyną na Krym, nie trafiają jedynie do mieszkańców półwyspu, lecz służą jako zaopatrzenie dla wojsk okupacyjnych. Duża ich część jest na Krymie przeładowywana i odsyłana do Rosji - podkreślił.

Tatarzy nie opowiadają się za całkowitym odcięciem mieszkańców Krymu od ukraińskiej żywności. Proponują, by na granicy z półwyspem w obwodzie chersońskim ukraińskie władze stworzyły coś w rodzaju hubu spożywczego, gdzie przyjezdni z Krymu mogliby dokonywać zakupów.

Według różnych ocen Ukraina dostarcza na Krym ok. 80 proc. wody, żywności i energii elektrycznej. Według Czubarowa tylko w ubiegłym tygodniu na półwysep wwieziono ponad 5,7 tys. ton artykułów spożywczych. Od początku roku na Krym dostarczono towary o ogólnej wartości 475 mln dolarów.

Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku po referendum uznanym przez władze Ukrainy i Zachód za nielegalne.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: MFW | Ukraina | oligarchowie | Krym | rynki wschodzące
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »