Międzynarodowym skandal - lasagne wycofywana ze sklepów!
- Sprzedawana w Szwecji pod marką Findus mrożona lasagne jest prewencyjnie wycofywana ze sklepów. Oprócz wołowiny zwiera też koninę - wynika z ujawnionych w piątek wyników badań, zleconych przez Findus w Niemczech.
Mięso do lasagne na zamówienie Findus dostarczała do Szwecji francuska firma Comigel. Jak podają szwedzkie media, w produkowanym przez nią mięsie, wykorzystywanym do lasagne oraz spaghetti bolognese, władze sanitarne Wielkiej Brytanii oraz Irlandii znalazły koninę. Niektóre próbki wykazały, że farsz z wołowiny w rzeczywistości zawierał w 100 proc. koninę.
- Otrzymaliśmy od producenta mięsa informację, że zawartość produktu może różnić się od tego, który widnieje w opisie na opakowaniu. Jednocześnie zapewniono nas, że zdrowie klientów nie jest zagrożone - poinformował dyrektor ds. produkcji w firmie Findus Henrik Nyberg.
Findus zdecydował się prewencyjnie wycofać ze sklepów w Szwecji 20 tys. opakowań lasagne. Rocznie koncern sprzedaje w Szwecji 100 tys. ton tego produktu.
Koncern otrzymał w piątek wyniki badań z laboratorium w Niemczech; potwierdziły one, że mrożona lasagne zawiera koninę. Firma nie ujawniła procentowej zawartości końskiego mięsa.
Ponadto Findus wstrzymał również dostawy mięsa od firmy Comigel.
Sprawa zafałszowania wołowiny wyszła na jaw na początku stycznia br., gdy w hamburgerach eksportowanych z Irlandii do Wielkiej Brytanii wykryto końskie DNA. Hamburgery dostarczała firma Silvercrest Meats należąca do grupa ABP Food posiadającej zakłady w Wielkopolsce. Według irlandzkiego ministra rolnictwa Simona Coveneya, konina mogła pochodzić z Holandii lub Hiszpanii. Podejrzenie padło także na Polskę.
Oprócz zakładów Silvercrest burgery zawierające koninę produkowała także inna irlandzka firma Liffey Meats oraz brytyjska Dalepak Hambleton. Sprzedawano je m.in. w sieciach Tesco, Lidl oraz Aldi.
W związku z podejrzeniem, iż zafałszowane mięso mogło pochodzić z Polski, Inspekcja Weterynaryjna w porozumieniu z irlandzkimi służbami weterynaryjnymi, przeprowadziła badania ubojni, przechowalni i zakładów zajmujących się przetwórstwem koniny.
Z badań wynika, że wołowina dostarczana do Irlandii z Polski nie miała dodatków żadnego innego mięsa - poinformował w piątek PAP zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Jarosław Naze.
Według niego wykrycie zafałszowanego mięsa w kolejnych produktach można nazwać międzynarodowym skandalem, bo jakaś firma na terenie Europy dostarczyła jednak mięso zawierające koninę. Dodał, że Irlandia prowadzi w tej sprawie śledztwo.