Mieszane wrażenia po premierze "Frostpunk 2". "Nie była to aż taka zła premiera"
"Frostpunk 2" zadebiutował w piątek, 20 września o godzinie 19. Gra pod względem ocen recenzentów i paeku graczy wypadła dużo poniżej oczekiwań. W poniedziałek o poranku kurs akcji 11 bit studios spadł o ok. 40 proc., do 333 zł. Pocieszeniem może być fakt, że sprzedaż przekroczyła 350 tys. sztuk, a koszty produkcji już udało się zwrócić.
Sprzedaż gry "Frostpunk 2" do poniedziałku, do godz. 8.00, przekroczyła 350 tys. sztuk, a łączne przychody przekroczyły nakłady poniesione na produkcję i marketing gry - poinformował 11 bit studios w komunikacie. Przypomnijmy, w przypadku premiery pierwszej części Frostpunka sprzedaż w 3 dni od premiery wyniosła 250 tys. sztuk.
Spółka zastrzegła, że szacunek uwzględnia odroczone w czasie płatności z tytułu udostępnienia "Frostpunka 2" w usłudze Game Pass prowadzonej przez Microsoft, a także część przychodów ze sprzedaży wersji Deluxe gry przypadającą na zawarte w tej wersji trzy płatne DLC. Przychody z tego źródła będą rozpoznawane w przyszłości, wraz z rynkowymi premierami kolejnych DLC.
Premiera "Frostpunk 2" w ocenie recenzentów i pod względem paeku graczy wypadła dużo poniżej oczekiwań. Niepokojąco zrobiło się już w ubiegłym tygodniu, kiedy pojawiły się pierwsze niekorzystne recenzje.
Mimo że peak graczy przekroczył 35,5 tys. i był wyższy od pierwszej części "Frostpunka" (28,2 tys.), to i tak był dużo niższy od szacunków analityków. Analitycy z DM BDM oczekiwali, że peak graczy pod koniec pierwszego weekendu premiery wyniesie ok. 40-50 tys.
"Peak istotnie gorszy od naszych oczekiwań i konsensusu rynkowego. Gdyby nie pogorszenie ocen z piątku na sobotę wówczas trajektoria wzrostu sugerowała niedzielny peak w wysokości 47 tys., a zatem blisko naszej czwartkowej estymacji na podstawie zachowania Warhammer" - uważa Mateusz Chrzanowski, analityk Noble Securities, cytowany przez stockwatch.pl.
Takie wyniki okazały się dużym rozczarowaniem dla inwestorów. Kurs akcji 11 bit studios w poniedziałek rano spadał o ok. 39 proc., do 333 zł. Około godziny 11:45 odbił jednak do 353 zł. To wciąż jednak spadek o ponad 34 proc. w porównaniu do piątkowego zamknięcia.