Miliardy i megawaty - jaki jest stan polskiej energetyki?

Straty i odpisy, inwestycje i możliwe zaangażowanie sektora w restrukturyzację górnictwa, globalne i europejskie tendencje cenowe, niejasne założenia polityki właścicielskiej. Oblicze sektora energetycznego kształtuje zestaw trudno przewidywalnych czynników.

Cztery z pięciu największych grup energetycznych w Polsce w 2015 r. zanotowały straty netto w łącznej wysokości ponad 7,1 miliarda złotych. Tymczasem analitycy dość dobrze ocenili ubiegłoroczne wyniki finansowe polskiej energetyki i prognozują, że "naprawdę źle" ma być w bieżącym roku.

Najbardziej znaczącym, a z pewnością najgłośniejszym wydarzeniem w Polskiej energetyce w zeszłym roku było dokonanie odpisów z tytułu utraty wartości w segmencie energetyki konwencjonalnej przez grupy energetyczne. Odpisów jako pierwsza, w połowie 2015 r., dokonała Polska Grupa Energetyczna - ich wartość sięgnęła 8,8 mld zł. Spółka tłumaczyła, że na przyszłą zyskowność aktywów wytwórczych w

Reklama

największym stopniu wpływa ścieżka rozwoju hurtowych cen energii. Negatywny wpływ na wyniki ma rygorystyczna polityka klimatyczna na szczeblu europejskim oraz nowe przepisy, dotyczące systemu wsparcia odnawialnych źródeł energii w Polsce, które rzutują na dostęp poszczególnych źródeł do sieci elektroenergetycznej.

Istotne znaczenie ma również pogorszenie sytuacji na globalnym rynku paliw kopalnych, a także ograniczony potencjał obniżenia kosztów stałych w krótkim okresie. W podobny sposób odpisy tłumaczyły pozostałe grupy energetyczne, a więc Tauron (wartość odpisów 3,56 mld zł), Enea (w segmencie wytwarzanie - 1,7 mld zł, w wydobyciu węgla 624,8 mln zł) oraz ZE Pątnów Adamów Konin (wartość odpisu - 1,88 mld zł).

- Na wyniki finansowe grup energetycznych w 2015 rok decydujący wpływ miały miliardowe odpisy z tytułu trwałej utraty wartości aktywów. Natomiast jeżeli pod uwagę weźmiemy zysk operacyjny EBITDA, który nie uwzględnia odpisów, to wyniki sektora należy ocenić generalnie jako co najmniej dobre. W przypadku PGE i Enei wyniki na poziomie EBITDA były nawet na historycznie rekordowych poziomach - mówi Stanisław Ozga, analityk Domu Maklerskiego banku PKO BP.

W jego ocenia sytuacja rynkowa w minionym roku była dla grup energetycznych relatywnie korzystna. Ceny energii zostały zabezpieczone w dużym stopniu jeszcze w 2014 r. i spadki w 2015 r. nie miały dużego wpływu na wyniki. W segmencie dystrybucji 2015 rok należał do poprzedniego okresu regulacyjnego i poziom WACC (średnioważonego kosztu kapitału) był o ponad 1,2 proc. wyższy niż obecnie, co również pozwoliło na poprawę wyników.

Sektor otrzymywał wciąż zielone certyfikaty dla dużych elektrowni wodnych oraz pełne wsparcie dla współspalania. Część spółek (PGE, Enea i ZE PAK) korzystała ponadto z rekompensat za wcześniejsze rozwiązanie kontraktów długoterminowych.

- Spółki energetyczne za rok 2015 pokazały dobre wyniki finansowe w segmencie dystrybucji, gdzie spadek wskaźnika WACC udało się zrekompensować oszczędnościami w kosztach zakupu energii na straty własne oraz poprzez redukcję kosztów operacyjnych - wyjaśnia Kamil Kliszcz, dyrektor Departamentu Analiz Domu Maklerskiego mBanku. - Pozytywnie zaskoczył także wolumen energii w dystrybucji, który był wyższy od oczekiwań z początku roku. Na wyniki w sektorze wytwarzania wpływ miały obniżki cen węgla. Część spółek zarobiła dodatkowo w tym obszarze na działalności tradingowej, ponieważ w pewnym momencie bardziej opłacało się kupować energię z rynku niż ją samemu produkować, pomimo wcześniejszej kontraktacji. Dodatkową marżę w ten sposób wygenerowały Tauron i Enea.

Odpisy? Nic takiego

Giełdowi analitycy oceniają, że wielomiliardowymi odpisami grup energetycznych nie należy zbytnio się przejmować, ponieważ nie miały one wpływu na bieżącą działalność spółek. Kliszcz przypomina, że rynek od dwóch lat spekulował, kiedy i w jakiej wysokości odpisy się pojawią.

- Sytuacja na rynku od dawna jest mało korzystna dla segmentu wytwarzania, obecne ceny energii nie gwarantują wysokich marż. To, że koncerny będą mniej zarabiać na segmencie wytwarzania, rynek już dawno zdyskontował. Korekta aktywów na bilansach spółek to tylko księgowy zabieg, który nie generuje żadnych nowych wiadomości dla akcjonariuszy - podkreśla Kamil Kliszcz.

Co więcej, odpisy mogą mieć pozytywny wpływ na przyszłość.

- Ze względu na raportowaną stratę netto odpisy mogą mieć wpływ na wypłatę dywidendy za 2015 r. Jednak w przypadku PGE aktualna polityka dywidendowa pomija wpływ takich zdarzeń jednorazowych, a w Tauronie zarząd zarekomendował dywidendę mimo księgowej straty netto. Sytuacja w Enei i ZE PAK nie jest jeszcze ostatecznie wyjaśniona - ocenia Stanisław Ozga. - Teoretycznie wpływ na dywidendę w przyszłości może być nawet pozytywny, jeśli spółki będą kontynuować swoje aktualne strategie w tym zakresie, które mówią o wypłacie pewnej części zysku, tak jak to jest w przypadku PGE, Taurona oraz Enei. Wynika to z faktu, że dokonane odpisy wpłyną na poprawę wyników finansowych netto w kolejnych latach, ponieważ zmniejsza się koszt amortyzacji.

Wartościowe inwestycje

Warto też zwrócić uwagę na bardzo duży wzrost wartości inwestycji grup energetycznych w 2015 r. W przypadku PGE suma ta w minionym roku przekroczyła 9,4 mld zł (wzrost aż o 49 proc.) i był to rekordowy wynik w historii Grupy. Znacząco inwestycje zwiększały także Tauron (35,1 proc. do poziomu 4,1 mld zł) i Enea (wzrost o 10,4 proc. do poziomu 3 mld zł). Z największych grup tylko w przypadku ZE PAK zanotowano spadek inwestycji - z 696 mln zł w roku 2014 do 418 mln zł w roku 2015.

Tak duży wzrost inwestycji grup energetycznych to efekt przede wszystkim realizowanych nowych projektów w sektorze wytwarzania, a więc m.in. bloków w Elektrowniach Opole, Kozienice i Jaworzno III. Grupy modernizują starsze bloki, na wysokim poziomie są inwestycje w segmencie dystrybucji energii.

Analitycy prognozują jednak, że 2016 r. będzie dla grup energetycznych gorszy.

- Za nami ostatni dobry rok w segmencie wytwarzania i dystrybucji energii. W dystrybucji przez regulatora został istotnie obcięty wskaźnik WACC, a wytwarzanie będzie cierpiało z powodu rosnących wolumenów zakupów uprawnień do emisji CO2 oraz silnie spadającej ceny energii elektrycznej. To oznacza, że wyniki finansowe grup energetycznych za rok 2016 będą zdecydowanie gorsze niż w 2015 r. o kilka, kilkanaście procent. Wyjątkiem może być Enea, która przez cały 2016 rok będzie konsolidowała wyniki Bogdanki - ocenia Paweł Puchalski z działu analiz giełdowych Domu Maklerskiego BZ WBK.

Ciekawy rok?

Podobnie interesujących zdarzeń, jak ubiegłoroczne odpisy grup energetycznych, można spodziewać się w roku 2016.

- Spektakularnym wydarzeniem na pewno będzie zaangażowanie się grup energetycznych w Polską Grupę Górniczą i Katowicki Holding Węglowy, a także odpis wartości Bogdanki na koniec 2016 r., który może zrobić Enea. Ciekawe może być również odpisanie pomocy publicznej, za jaką Komisja Europejska może zaklasyfikować przeszłe wsparcie dla dużych elektrowni wodnych. Pozytywnym wydarzeniem byłoby wdrożenie rynku mocy, ale niestety nie spodziewam się tego przed rokiem 2017 - prognozuje Puchalski.

W jego ocenie w roku 2016 głównym problemem spółek energetycznych będzie spadająca cena energii, co najbardziej dotknie PGE. Jak dodaje Puchalski, wysokim poziomem zysku netto może wykazać się w 2016 r. Tauron, ponieważ spadek wyniku EBITDA będzie niewielki, a spadek amortyzacji istotny. Są także inne przyczyny wpływające na pogorszenie wyników grup energetycznych w bieżącym roku.

Stanisław Ozga z DM PKO BP także oczekuje pogorszenia wyników operacyjnych EBITDA sektora energetycznego, a wśród przyczyn - poza sytuacją na rynku energii, wyższymi kosztami CO2 i obniżeniem WACC - wymienia nadal niskie ceny zielonych certyfikatów, likwidację wsparcia dla dużych elektrowni wodnych. - EBITDA całego sektora może być więc niższa o ok. 10 proc. - prognozuje Ozga. Na razie nie spodziewa się, że w roku 2016 dojdzie do kolejnych istotnych zdarzeń jednorazowych, ale sytuacja w branży jest dynamiczna.

Potencjalnie kolejne odpisy, ale w mniejszej skali, mogą być następstwem wejścia w życie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Możliwa inwestycja PGE oraz Energi w Polską Grupę Górniczą nie powinna się przełożyć na wyniki obu grup w bieżącym roku, ponieważ prawdopodobnie wyniki PGG nie będą konsolidowane.

Pozytywnie na wyniki grup energetycznych wpłynie mechanizm Operacyjnej Rezerwy Mocy, którego budżet w roku 2016 się zwiększył. W przypadku części spółek zrekompensuje to pogorszenie sytuacji na rynku energii. Tauron będzie, zdaniem Kliszcza, prawdopodobnie największym beneficjentem tego mechanizmu, dla PGE ORM będzie miała mniejsze znaczenie. W przypadku PGE mechanizm ten amortyzuje spadki cen energii na Towarowej Giełdzie Energii.

Kamienny albo brunatny

Bilans używanych paliw w energetyce w 2015 r. znacząco się nie zmienił, choć warto odnotować nieznaczne zwiększenie udziału węgla kamiennego i zmniejszenie brunatnego oraz rosnącą rolę energetyki wiatrowej.

Z wyliczeń Herberta Leopolda Gabrysia, przewodniczącego komitetu ds. energii i polityki klimatycznej Krajowej Izby Gospodarczej, wynika, że w produkcji energii elektrycznej w 2015 roku zużyto nieco więcej (o około 2,8 proc.) węgla kamiennego. Z węgla brunatnego wyprodukowano o 1 proc. mniej energii. Z gazu ziemnego wyprodukowano 4,9 TWh, zużywając go o nieco ponad 21 proc. więcej.

Gabryś zwraca uwagę, że w strukturze paliw w elektroenergetyce zawodowej dominuje węgiel kamienny i brunatny - odpowiednio 55 proc. i 34,6 proc. Pozostałe paliwo to biogaz i biomasa (5,45 proc.) oraz gaz (4,73 proc.).

- Z prognoz gospodarczych można wnosić, że produkcja energii będzie większa o około 2,7 proc. Dynamika wzrostu generacji OZE będzie nieco mniejsza (z powodu zawirowań wokół ustawy o OZE i wiatrakach). Generacja na węglu brunatnym i kamiennym nie zmieni się znacząco, ale istotnie, choć w mniejszej, niż sądziliśmy do niedawna, skali, zwiększą się koszty uzyskania uprawnień do emisji CO2 - prognozuje Gabryś.

Zmieni się rozkład produkcji i konsumpcji energii elektrycznej w poszczególnych miesiącach roku w dotychczasowych tendencjach (będzie rosła ich wartość w miesiącach gorących). Ceny energii sprzedanej przez wytwórców na rynku konkurencyjnym nie powinny znacząco się zmienić, a dla odbiorców końcowych (w szczególności gospodarstw domowych) - nie powinny wzrosnąć.

- Otwarte pozostaje pytanie, czy ze strony właściciela nie ujawnią się sygnały o potrzebie zwiększenia cen krajowego węgla energetycznego. Węgiel z rynków globalnych pozostanie w nadmiarze podaży nad popytem, zatem nie powinniśmy za niego więcej płacić - prognozuje ekspert KIG.

Dariusz Ciepiela

Więcej informacji w portalu "Wirtualny Nowy Przemysł"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »