Miliony na infrastrukturę ŚDM
Ponad 4 mln zł kosztowały nowe wiaty przystankowe, tablice informacyjne i oznakowanie na 20 stacjach i przystankach kolejowych w Małopolsce. Korzystają już z nich pielgrzymi Światowych Dni Młodzieży - poinformowała Dorota Szalacha z PKP PLK.
Wyremontowane obiekty poprawiły obsługę na takich stacjach, jak Kraków Płaszów, Kraków Bieżanów, Kraków Mydlniki, Kraków Swoszowice, Krzeszowice, Oświęcim, Kokotów, Węgrzce Wielkie. Na szlaku pielgrzymkowym odnowiono peron w Kalwarii Zebrzydowskiej Lanckoronie. Wyposażono go w cztery wiaty przystankowe, ławki, kosze na śmieci i nowe oznakowanie.
Infrastruktura na peronie dostosowana jest do lepszej obsługi osób niedowidzących i z ograniczeniami mobilnymi. Wyznaczone są między innymi tzw. "pola uwagi" z guzkami dotykowymi oraz pasy ostrzegawcze, które uprzedzają o schodach przy krawędzi peronu.
Z myślą o niedowidzących podróżnych przygotowane zostały również tabliczki przy schodach w alfabecie Braille'a. Stacja zyskała też wyremontowaną kładkę nad torami. Wartość tych inwestycji to 1,4 mln zł.
Odnowiony został także peron wraz z wyposażeniem na stacji w Starym Sączu, nieopodal Błoń z papieskim ołtarzem. Zarządca infrastruktury kolejowej poprawił nawierzchnię, odnowił oznakowanie oraz zamontował nowe gabloty informacyjne. Podróżni, także ci przyjeżdżający na Światowe Dni Młodzieży, mogą korzystać z tymczasowego przejścia z peronu przez tory. To specjalnie wygrodzone przejście prowadzi od stacji kolejowej do drogi biegnącej w stronę papieskiego ołtarza na starosądeckich błoniach.
Wygodniejszą obsługę pasażerów w czasie podróżowania koleją zapewniają również wyremontowane przez PLK wiaty peronowe na stacjach: Wadowice, Maków Podhalański, Chabówka, Jordanów, Bogoniowice Ciężkowice, Bobowa, Grybów, Piwniczna.
Grupy pielgrzymów, które przyjeżdżają do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży są zdyscyplinowane i przemieszczają się przez miasto wspólnie .
- W sklepach spożywczych w centrum Krakowa towaru nie brakuje; zapasy zostały zrobione wcześniej. Sprzedawcy narzekają jednak, że klientów jest mało. "Grupy wchodzą i wychodzą, zainteresowanie jest niewielkie" - mówi jedna z kierowniczek sklepu.
Grupy pielgrzymów, które przyjeżdżają do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży są zdyscyplinowane i przemieszczają się przez miasto wspólnie. Mają określony plan dnia; nie widać, by jakieś osoby od grupy się odłączały, by np. zrobić zakupy, kupić pamiątki.
W sklepach niczego więc nie brakuje, poza ... klientami. Kierowniczka z jednego z sieciowych sklepów spożywczych, pani Anna mówiła PAP we wtorek rano, że zapasy zostały zrobione z wyprzedzeniem. - Wchodzą wycieczki, ale niewiele rzeczy kupują - powiedziała. To samo twierdziła pani Bożena, ze sklepu w śródmieściu. Jak mówiła, w związku z ŚDM dostawy towaru odbywają się tylko nocą, co jest uciążliwe. - Mam znajome w innych sklepach, które nawet do godz. 3 w nocy musiały zostać, by przyjąć towar. Ale trzeba sobie jakoś radzić - mówiła. Dodała, że najważniejsze, by na półkach były podstawowe rzeczy - woda, mleko i pieczywo. "Jak na razie mam wszystko" - podkreśliła.
Także w aptekach, w których był reporter PAP nie widać było ruchu - ani turystów ani mieszkańców Krakowa. Farmaceutki zapewniły, że mają zapasy najważniejszych leków. - Z odpowiednim wyprzedzeniem zaplanowałam dostawy - powiedziała jedna z nich, pani Aneta.
Klientów nie było także w innych punktach handlowych. Pan Adam, kierownik księgarni na jednej z ulic prowadzących do Rynku Głównego zastanawiał się nawet, czy skrócić czas pracy niektórym pracownikom albo zmniejszyć liczbę personelu. "Mamy wystarczająco dużo książek, ale na razie nie widzimy większego ruchu" - powiedział.
Rano do jednej z kawiarń chciało wejść kilku Włochów, odłączyli się od grupy zachęceni zapachem kawy, widokiem ciastek i dwóch młodych kelnerek. Reszta grupy przywołała ich do porządku i skończyło się tylko na pytaniu: jak dojść do centrum oraz paru szerokich uśmiechach.