Miliony ton odpadów z elektrowni rocznie. PGE sprawdzi jak je ponownie wykorzystać
Odpady z energetyki mogą wracać do obiegu. Firmy badają ponowne wykorzystanie popiołów, żużli czy łopat wiatrakowych.
W elektrowniach i elektrociepłowniach należących do Grupy PGE tylko w 2020 roku zostało wytworzonych w sumie 4,33 mln t popiołów, żużli i gipsów z instalacji odsiarczania spalin. Zamiast skończyć jako odpad, mogą być z powodzeniem przetworzone na pełnowartościowe produkty i wykorzystane np. w budownictwie czy górnictwie. PGE otworzyła w Bełchatowie ośrodek badawczy, który - zgodnie z ideą gospodarki obiegu zamkniętego - ma opracowywać i wdrażać metody ponownego zagospodarowania odpadów poprzemysłowych z energetyki i surowców z wyeksploatowanych instalacji OZE.
- Gospodarka obiegu zamkniętego ma na celu zagospodarowanie ubocznych produktów spalania i produktów OZE, które już nie będą eksploatowane, żeby nadać im drugie życie, przywrócić do obiegu - powiedział Newseria Biznes Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej. - Dzięki temu, że zwrócimy do obiegu coś, co już raz zostało w energetyce wykorzystane, zaoszczędzimy emisję gazów cieplarnianych - dodał.
Uboczne produkty spalania (UPS) są efektem produkcji energii elektrycznej i ciepła w jednostkach wytwórczych wykorzystujących paliwa kopalne. Zamiast skończyć jako odpad, mogą być z powodzeniem przetworzone na pełnowartościowe produkty handlowe. Grupa PGE otworzyła w Bełchatowie swoje Centrum Badań i Rozwoju Gospodarki Obiegu Zamkniętego.
Co roku w elektrowniach i elektrociepłowniach należących do Grupy PGE powstaje kilka milionów ton odpadów.
Strategia Grupy PGE zakłada osiągnięcie neutralności klimatycznej najpóźniej do 2050 roku. Ważnym elementem realizacji tego planu jest właśnie wdrożenie GOZ we wszystkich obszarach jej działalności. Za realizację związanych z tym zadań odpowiada spółka PGE Ekoserwis, która zagospodarowuje rocznie blisko 7 mln t odpadów i produktów ubocznych z energetyki.
- W przyszłości elektrownia w Bełchatowie nie będzie już produkowała energii w oparciu o węgiel brunatny. To nastąpi wprawdzie dopiero za kilkanaście lat, ale musimy już dzisiaj myśleć o przyszłości - mówi Wojciech Dąbrowski.