Minisatelita, który zdemokratyzuje orbitę
W Andaluzji, na południu Hiszpanii, 17-letni uczeń szkoły średniej skonstruował najmniejszego satelitę w kraju i trzeciego najmniejszego na świecie. Chce aby dzięki wynalazkowi dostęp do Internetu Rzeczy mieli wszyscy mieszkańcy Ziemi.
Minisatelita Fossa Sat-1 jest sześcianem o krawędzi 5 cm i waży 250 gramów. Jak wyjaśnił hiszpańskiej telewizji Canal Sur konstruktor, 17-letni Julian Fernandez, kostka zawiera oprogramowanie obsługi darmowej, międzynarodowej sieci komunikacyjnej poświęconej Internetowi Rzeczy - Moją ideą jest demokratyzowanie przestrzeni i połączeń telekomunikacyjnych na całym świecie - podkreślał wynalazca. Wyjaśnił, że do korzystania z urządzenia wystarczy mały odbiornik z wytrzymałymi bateriami, który można samemu zbudować w domu albo za 3 euro kupić w internecie.
Satelita kosztuje 1000 euro, a jego wystrzelenie na orbitę - 20 tysięcy euro. Czteroosobowy zespół, który pracuje razem z Fernandezem zebrał pieniądze za pośrednictwem crowdfundingu. W kwietniu, z Nowej Zelandii, rakieta wyniesie na wysokość 400 km 9 sześcianów Fossa Sat-1. Jak wyjaśnił Fernandez, jako jeden z pierwszych satelitów krążąc wokół Ziemi wykorzystają nową modulację częstotliwości radiowej (technologię bezprzewodową, taką jak bluetooth, wi-fi czy połączenie komórkowe GSM telefonu). Prędkość transmisji danych będzie niższa, ale za to urządzenia będą mieć większy zasięg. Dokumentacja projektu jest dostępna na stronie internetowej firmy (https://fossa.systems). - Każdy może się z nią zapoznać i pomóc nam, jeśli zechce - zachęca 17-letni konstruktor.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Julian Fernandez chodzi do liceum. Za rok zdaje maturę a potem prawdopodobnie wybierze studia związane z lotnictwem. Jego zatrudnieniem zainteresowana jest Europejska Agencja Kosmiczna (ESA). W jednym z wywiadów przyznał, że chce udowodnić, że podbój kosmosu nie jest kwestią pieniędzy, tylko inteligencji.
ew, Canal Sur
