Minister skarbu odpowiada Rosjanom: Nie chcemy większych dostaw gazu
- Polska nie jest zainteresowana zwiększeniem dostaw gazu z Rosji - mówi twardo w rozmowie z dziennikarzem RMF FM minister skarbu Włodzimierz Karpiński. To jego reakcja na oświadczenie rosyjskiego ambasadora na Białorusi, który stwierdził w piątek, że "strona polska potwierdziła chęć otrzymania na długi okres dodatkowych 15 miliardów metrów sześciennych gazu".
Wszystko wskazuje na to, że oświadczenie Rosjan było typową "wrzutką". Z powodów dyplomatycznych minister skarbu nie chce powiedzieć tego wprost, ale z jego słów jasno wynika, że wypowiedź rosyjskiego ambasadora była po prostu dalszym ciągiem gry Kremla o utrzymanie wpływów w Polsce. Wynika to z faktu, że Polska chce ograniczać zamówienia na gaz z Rosji.
W ramach polityki bezpieczeństwa energetycznego państwa pracujemy nad dywersyfikacją dostaw, przesyłu i źródeł. To jest nasz plan narodowy - mówi Krzysztofowi Berendzie minister skarbu i dodaje, że teraz skupimy się na gazie łupkowym i dostawach z innych części świata.
Dlatego na pytanie, czy planujemy zwiększenie dostaw gazu z Rosji, Włodzimierz Karpiński odpowiada krótko: Kontrakt długoterminowy obowiązuje w tej chwili, a zapotrzebowanie kraju jest na poziomie 15 miliardów metrów sześciennych. Biorąc pod uwagę, że chcemy czynić postępy w dywersyfikacji dostaw, to odpowiedź na pana pytanie wydaje mi się oczywista.
Krzysztof Berenda
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze