Minister środowiska studzi nadzieje w sprawie gazu łupkowego

Gaz łupkowy w 2014? Minister środowiska studzi nadzieję.

Maciej Grabowski zapowiedział na najbliższą środę konsultacje w sprawie ustawy - między innymi z inwestorami i geologami. Dziś jako gość Trójki był pytany o możliwość przemysłowego wydobycia tego surowca już w 2014 roku. Taką możliwość sugerował Piotr Woźniak - główny geolog kraju.

Minister był ostrożniejszy. Jak mówił, na razie w ogóle nie wiadomo czy jest potencjał do przemysłowego wydobycia. Do tego potrzeba pięciokrotnie więcej odwiertów. Jeżeli uda się je przeprowadzić w ciągu czterech lat, wówczas będzie można oszacować czy Polska ma szansę na przemysłowe wydobycie gazu łupkowego, a jeśli tak - to na jaką skalę.

Reklama

Minister bronił wybranej przez siebie formy konsultacji, do których dopuścił inwestorów. Jego zdaniem, powinni mieć wpływ na rozmowy jako ci, którzy wykładają pieniądze. To nie państwo będzie ryzykowało swoje środki - mówił minister.

Czytaj raport specjalny serwisu Biznes INTERIA.PL "Gaz łupkowy w Polsce"

Minister Grabowski przyznał, że rząd jest podzielony w sprawie gazu łupkowego. Dlatego na razie nie wiadomo czy będzie jeden projekt ustawy węglowodorowej, czy też dwa obecnie procedowane - autorstwa ministerstw skarbu i środowiska. Maciej Grabowski liczy, że 40 procent zysków z wydobycia trafi do Skarbu Państwa.

- - - - -

Rząd wkrótce przyjmie nowe prawo łupkowe

Najpóźniej na początku przyszłego grudnia rząd przyjmie nowe prawo łupkowe. Taką deklarację złożył pytany przez IAR główny geolog kraju.

Od kilku miesięcy resorty skarbu państwa oraz środowiska nie mogą dojść do porozumienia co do ostatecznego kształtu ustawy dotyczącej poszukiwania i wydobywania gazu łupkowego.

Koncerny energetyczne już obwiniają rząd, że brak zapowiadanych regulacji prawnych hamuje poszukiwania. Wiceminister środowiska Piotr Woźniak przekonuje, że już wkrótce poznamy ostateczną wersję prawa łupkowego. - Ja myślę, że na przełomie listopada i grudnia Rada Ministrów zdecyduje jaka wersja projektu ustawy trafi do Sejmu - przekonuje główny geolog kraju.

Resorty skarbu i środowiska spierają się przede wszystkim o kontrolę nad nowo tworzonym Narodowym Operatorem Kopalin Energetycznych. Firmy energetyczne twierdzą, że to zamieszanie zniechęca do poszukiwań. W tym roku wykonano dopiero 12 odwiertów, z czego połowa została zrealizowana przez polskie firmy Orlen i PGNIG. Piotr Woźniak przekonuje, że nie ma powodów do niepokoju.

Do tej pory w całej Polsce wykonano dopiero 51 odwiertów. Eksperci przyznają, że trzeba w Polsce wiercić trzy razy szybciej żeby ocenić zasoby łupkowe do 2021. W innym wypadku stanie się to dopiero w 2037 roku.

- - - - -

Francuzi ostrzegają nas przed gazem łupkowym

Francuzi ostrzegają Polaków przed wykorzystaniem gazu łupkowego. Trzeba uważać z jego eksploatacją, bo "potem można żałować" - mówi Informacyjnej Agencji Radiowej Nicolas Hulot, jeden z najbardziej aktywnych francuskich ekologów. W ostatnich dniach przebywał on w Warszawie jako oficjalny przedstawiciel prezydenta Francois Hollande'a do spraw zmian klimatycznych i ekologii.

Nicolas Hulot apeluje, by Polska postawiła na bardziej ekologiczne rozwiązania. - Postarajcie się docenić te korzyści, które może wam przynieść polityka poprawy efektywności energetycznej kraju oraz wykorzystanie odnawialnych źródeł energii - dodaje.

Dwa dni temu premier Francji Jean-Marc Ayrault powtórzył, że Paryż podtrzymuje obowiązywanie zakazu szczelinowania hydraulicznego, czyli metody pozyskiwania gazu z łupków. Moratorium obowiązuje od dwóch lat, ale ostatnio francuski minister przemysłu oraz prezesi tamtejszych koncernów energetycznych ponownie apelowali o zniesienie zakazu.

Nicolas Hulot twierdzi, że jego kraj takiej decyzji nie podejmie. - Francji nie jest potrzebny gaz łupkowy, nawet jeżeli ograniczymy wykorzystanie elektrowni atomowych. Musimy zrobić wszystko, by jak najszybciej uwolnić się od energii wytwarzanej z surowców wydobywanych w sposób konwencjonalny i niekonwencjonalny - podkreśla przedstawiciel prezydenta Hollande'a.

Przeciwnicy łupków byli również ostatnio górą w Parlamencie Europejskim. Deputowani z komisji środowiska zwiększyli biurokratyczne wymogi, które utrudnią poszukiwania i wydobycie łupków. Wprowadzili zmiany do przepisów dotyczących oceny oddziaływania na środowisko unijnych inwestycji. A to oznacza obowiązkowe przeprowadzenie pełnej procedury na każdym etapie takich przedsięwzięć, w tym także na etapie poszukiwań gazu łupkowego. Po wakacjach zmianami w unijnych przepisach zajmie się cały Parlament Europejski, a później kraje członkowskie.

Dotychczas w Polsce wykonano blisko 50 odwiertów poszukiwawczych. Wiosną ubiegłego roku Państwowy Instytut Geologiczny podał, że najbardziej prawdopodobny przedział zasobów "łupków" wynosi między 345 a 768 miliardów metrów sześciennych gazu, czyli mniej niż wcześniej szacowano.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: minister | gaz łupkowy | gaz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »