Minister wskazał na konieczność likwidacji zmian czasu. "Zrobię wszystko"

Choć w mediach i wśród polityków od wielu lat toczy się dyskusja w sprawie zniesienia zmiany czasu, to o ewentualnym zlikwidowaniu tej praktyki zrobiło się wyjątkowo głośno kilka dni temu za sprawą wypowiedzi wiceministra klimatu Miłosza Motyki. Teraz do tego tematu odniósł się inny członek rządu - Krzysztof Paszyk. Szef Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT) wskazał w piątek na antenie Radia ZET na trudności, jakie - jako Polska - możemy napotkać, chcąc uregulować tę kwestię.

Już niedługo, bo w nocy z 26 na 27 października Polacy przestawią zegarki na czas zimowy, cofając wskazówki z godz. 3:00 na 2:00. Przypomnijmy, że w całej Unii Europejskiej na czas zimowy przechodzi się w ostatnią niedzielę października, a na czas letni w ostatnią niedzielę marca. W tym czasie z reguły pojawiają się wypowiedzi polityków, którzy wskazują na konieczność zniesienia zmiany czasu

Szef MRiT o tym, że zmianę czasu należy zlikwidować. "Jako PSL to popieramy"

Na początku rozmowy szef MRiT został zapytany o to, czy należy zlikwidować zmianę czasu. "Zdecydowanie tak, od wielu lat jako PSL to popieramy" - powiedział Krzysztof Paszyk w piątek w "Gościu Radia ZET". Prowadząca program przypomniała, że w poprzedniej kadencji Sejmu został w tej sprawie złożony projekt.

Reklama

Krzysztof Paszyk podkreślił, że uregulowanie kwestii związanych ze zmianą czasu wymaga "uzgodnienia i jednomyślności w Unii Europejskiej".

"Tę jednomyślność nam trudno uzyskać. (...) To jest realne, nad tym trzeba pracować. Dla mnie i dla polityków PSL jest to temat, który będziemy podnosić w czasie rozpoczynającej się od 1 stycznia przyszłego roku prezydencji (prezydencja Polski w Radzie Unii Europejskiej rozpocznie się w styczniu 2025 r. i zakończy w czerwcu 2025 r. - red.), bo Polska leży w takim miejscu, gdzie te zmiany czasu naprawdę wszyscy odczuwamy i odbijają się niekorzystnie na naszym rytmie dnia i zdrowiu, na co również zwracają uwagę lekarze" - powiedział. 

Kiedy możemy spodziewać się zmian? "To wszystko zależy od uzgodnień, ustaleń na forum Unii Europejskiej i ja zrobię wszystko z moimi kolegami, żeby w czasie prezydencji ten temat był tematem istotnym" - zapewnił szef MRiT. 

Dopytywany o to, czy Polska woli czas letni czy zimowy, przyznał, że "to jest istota problemu". "Jest różnica w podejściu do tego, jaki czas pozostawić, między krajami z północnych obszarów Unii Europejskiej, a tymi z południa. Myślę, że my tu się bardziej lokujemy na północy" - wyjaśnił minister rozwoju i technologii. 

Kiedy Polacy nie będą musieli przestawiać zegarków?

W poniedziałek w programie "Fakt Live" do tego tematu odniósł się wiceminister klimatu. "Zmiana czasu jest nieefektywna, nie wpływa dobrze ani na naszą kondycję, ani na gospodarkę. Powinna zostać zlikwidowana" - powiedział Miłosz Motyka. 

Wiceszef MKiŚ wskazał też na zgodę Unii Europejskiej. "Mamy de facto kierunkową decyzję ciał unijnych, instytucji unijnych, by odejść od zmiany czasu, ale naszym zdaniem należy to zrobić szybciej niż później. Na pewno bardziej w ciągu roku niż kilkunastu lat" - stwierdził rozmówca "Faktu".

Powołując się na konsultacje publiczne przeprowadzone przez Komisję Europejską wśród Europejczyków w 2018 r., PAP podaje, że 84 proc. respondentów opowiedziało się za zniesieniem zmian czasu. Zebrano w nich 4,6 mln odpowiedzi.  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »