Ministra reaguje na działania urzędników. "Przecież dokumenty spłynęły"
Procedury ws. wypłat zasiłków dla powodzian zostały maksymalnie uproszczone, by powściągnąć ewentualną urzędniczą nadgorliwość - przekonywała w radiowej Trójce ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Formalności można załatwić zgodnie z zasadą "jednego okienka", czyli podczas jednego kontaktu z pracownikiem socjalnym - w urzędzie lub w terenie. Nie trzeba dostarczać dokumentów, zwłaszcza, że wiele z nich poszkodowani utracili na skutek powodzi.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przypomniała na antenie radiowej Trójki, że wydała rozporządzenie upraszczające procedurę wnioskowania o pomoc doraźną po powodzi. Dodała, że do tej pory pomoc tę otrzymało ponad 20 tys. rodzin, a kolejne zasiłki są wypłacane.
Osoby poszkodowane mogą wnioskować o wsparcie w urzędzie gminy lub ośrodku pomocy społecznej, ale też miejscami urzędnik "puka do drzwi" i na miejscu zbiera potrzebne informacje - podkreśliła szefowa MRPiPS.
Na uwagę, że premier Donald Tusk wskazywał, iż czasami urzędnicy pytają poszkodowanych o dochody, odpowiedziała: "Te wnioski, formularze, są już bardzo uproszczone (...) tak, żeby już żaden pracownik socjalny nie miał żadnych wątpliwości, że wystarczy, że zbierze podstawowe dane: imię, nazwisko, adres, jakieś dane z dowodu czy innego dokumentu tożsamości i opis tych szkód, tych strat (...) które ta osoba poniosła".
Szefowa resortu pracy zaznaczyła, że urzędnik może przyjąć takie dane od poszkodowanych w formie oświadczenia ustnego, nie ma wymogu przedstawiania zaświadczeń czy dokumentów.
"Część tych zaświadczeń, dokumentów, spłynęła przecież z falą powodziową - to byłoby niepoważne, żeby oczekiwać od poszkodowanych wykazywania czy dokumentowania tego typu informacji" - zauważyła Dziemianowicz-Bąk.
Formalności związane z wnioskowaniem o zasiłek można załatwić na zasadzie "jednego okienka", a więc niezależnie od tego, że poszkodowanym przysługują dwa zasiłki - powodziowy i na pomoc doraźną z pomocy społecznej - mogą oni zgłosić się po oba rodzaje wsparcia do jednego urzędnika. Te same zasady dotyczą też wnioskowania o pomoc na remont i odbudowę budynków mieszkalnych i gospodarczych - tłumaczyła ministra.
Przypomnijmy - pomoc doraźna po powodzi to kwota 10 tys. zł, obejmująca zasiłek powodziowy (2 tys. zł) i zasiłek z pomocy społecznej (8 tys. zł). Pomoc może zostać wypłacona rodzinie lub osobie samotnie gospodarującej. Na zawnioskowanie o pomoc poszkodowani mają 30 dni od momentu wystąpienia zdarzenia (tj. zniszczeń wywołanych przez powódź), a pieniądze są wypłacane w ciągu dwóch dni od dnia wydania decyzji w sprawie przyznania zasiłku.
Pomoc społeczna po powodzi obejmuje też wypłatę większych kwot: do 100 tys. zł wsparcia na remont lub odbudowę budynków gospodarczych i do 200 tys. zł wsparcia na remont lub odbudowę budynków mieszkalnych. Tutaj również poszkodowani mają 30 dni na złożenie wniosku we właściwym urzędzie gminy lub miasta czy ośrodku pomocy społecznej. Rząd nie doprecyzował dotychczas, w jakim trybie wnioski te będą rozpatrywane.