Młodzi Włosi wyjeżdżają z kraju: Budżet traci miliardy

14 miliardów euro rocznie kosztuje Włochy wyjazd tysięcy osób za granicę w poszukiwaniu pracy i nowego życia. Jak wynika z najnowszych badań, kiedyś młodzi ludzie jeździli, żeby pomagać rodzinie w kraju. Teraz rodzice wspierają finansowo dzieci, które wyjechały. Zjawisko masowych wyjazdów Włochów, zwłaszcza młodych, do Wielkiej Brytanii i innych państw monitoruje Ośrodek Włoskich Migracji Altreitalie.

Włosi zgłaszają się po obiecany w kampanii dochód podstawowy. Urzędnicy rozkładają ręce.

Szacuje się, że w ciągu roku Włochy opuszcza około 780 tysięcy osób, z których jedna trzecia to absolwenci wyższych uczelni.

Ponad połowa to ludzie w wieku do 39 lat. To efekt bezrobocia wśród młodzieży, które wynosi ponad 30 procent.

Oszacowany na 14 mld euro koszt wyjazdów dla kraju w rozumieniu kapitału ludzkiego odpowiada 1 punktowi PKB. Do tego, jak się zauważa, należy dodać koszt wykształcenia młodych ludzi, którzy wykorzystują je potem za granicą.

Reklama

Teraz młodzi Włosi nie wyjeżdżają już, po to, by pomagać finansowo swoim rodzicom. To rodziny często zadłużają się, by umożliwić młodym Włochom wyjazd w poszukiwaniu wiedzy, doświadczenia oraz pracy i wspierają dzieci w pierwszym okresie pobytu za granicą do momentu, gdy ustabilizują swoją sytuację.

- Dziecko za granicą oznacza znaczne transfery pieniędzy - podkreśliła socjolog Brunella Rallo, założycielka bloga matek dzieci, które wyemigrowały.

Więcej informacji ekonomicznych na RMF24.pl

RMF/PAP
Dowiedz się więcej na temat: młodzi ludzie | Włochy | Młodzi | Budżet | miliardy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »