Morawiecki: Program 500 plus nie spełnił oczekiwań "proludnościowych"

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że program 500 plus był "próbą", która nie spełniła oczekiwań "proludnościowych" rządu. - Ale spełnił nasze oczekiwania społeczne, bo nie ma już tak wiele ubóstwa, nie ma już tak wiele kupowania w sklepach "na zeszyt", na kredyt - dodał.

Premier przebywa w czwartek w woj. kujawsko-pomorskim, gdzie po południu spotkał się z mieszkańcami gminy Zakrzewo i promował nowy program Zjednoczonej Prawicy Polski Ład.

Szef rządu zaznaczył w przemówieniu, że we wcześniejszych latach "było dużo rozhuśtanych emocji, nastrojów" i dużo "patrzenia jednostronnego".

- My staramy się przede wszystkim znaleźć równowagę między polityką gospodarczą i polityką społeczną. Społeczeństwo i gospodarka to jedno. Nie można mówić, że polityka gospodarcza dobrze jest prowadzona, jeśli w społeczeństwie dzieje się źle, jeśli polityka społeczna jest zaniedbana. A właśnie tak postrzegam politykę społeczna do roku 2015 - powiedział szef rządu.

Reklama

Jak mówił, wtedy "brakowało rozwiązań dla polskich rodzin, brakowało rozwiązań dla emerytów, brakowało rozwiązań dla tych gmin takich, jak gmina Zakrzewo, które były mniej zamożne".

- Warszawa, Gdańsk, Poznań, Wrocław radziły sobie bardzo dobrze. I niech sobie dalej radzą bardzo dobrze, pomagamy im w tym. Ale naszym podstawowym obowiązkiem, podstawowym zadaniem jest dotarcie z różnymi programami inwestycyjnymi w szczególności do takich gmin, jak gmina Zakrzewo - zadeklarował Morawiecki.

Szef rządu stwierdził, że nadal jest dużo do naprawienia, a w kolejce czeka dużo nowych inwestycji i zmian - także w polityce społecznej.

- Ja nie przyjeżdżam urwany z choinki jako człowiek, który mówi, że coś będzie. Za mną idzie ileś projektów, które zrealizowaliśmy - dodał premier.

Wśród tych projektów wymienił: wyprawkę szkolną, budowę żłobków, 500 plus na pierwsze dziecko, program budowy dróg gminnych i powiatowych.

- To, co obiecujemy, to staramy się robić. Czasami coś nie wyjdzie idealnie, ale staramy się robić, bo taki jest sens prawdziwej polityki - oświadczył Morawiecki.

Podkreślił, że w Polskim Ładzie zaplanowano kolejne "wielkie środki na inwestycje" dla samorządów, a jest to możliwe - jak dodał - m.in. dzięki naprawie systemu finansów publicznych. - On już nie jest jak szwajcarski ser. Za naszych poprzedników po różnych urzędach skarbowych - można powiedzieć - hulał wiatr jak po dzikich polach. Bo pieniądze wypływały z tych budżetów, jak przez durszlak. I dlatego, szanowni państwo, od tego zaczęliśmy nasze reformy, no bo z pustego i Salomon nie naleje - wiadomo - mówił Morawiecki.

Według niego Polska otrzymuje dziś "pochwały z Komisji Europejskiej, z instytucji międzynarodowych", co - jak zaznaczył premier - jest "najlepszym dowodem na to, że finanse publiczne są w dobrym, bardzo dobrym stanie".

Morawiecki zadeklarował, że w ramach "Polskiego Ładu" rząd zaplanował m.in. kontynuację, ale też poszerzenie obecnych programów społecznych. - Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, czyli środki po to, żeby wspomagać młode rodziny, jak się urodzi drugie, trzecie i kolejne dzieci, między 13 a 36 miesiącem życia. Wtedy - mówią nam specjaliści - jest najtrudniej, najciężej. Wtedy najtrudniej wrócić na rynek pracy mamie czy tacie, wtedy trzeba im najbardziej pomagać, wtedy mają najniższe wynagrodzenia, wiadomo, że tak jest na początku drogi zawodowej. Dlatego w Polskim Ładzie mamy Rodzinny Kapitał Opiekuńczy - podkreślił premier.

Przyznał też, że program 500 plus był "próbą", która nie spełniła oczekiwań "proludnościowych" rządu. - Ale spełnił nasze oczekiwania społeczne, bo nie ma już tak wiele ubóstwa, nie ma już tak wiele kupowania w sklepach "na zeszyt", na kredyt. (...) Dzisiaj trochę łatwiej jest związać koniec z końcem. Łatwiej jest dzisiaj planować życie w gminie, życie w powiecie, życie w gospodarstwie rolnym. I dlatego, szanowni państwo, zaplanowaliśmy też kolejne programy - zaznaczył Morawiecki.

Zwracając się do uczestników spotkania powiedział, że ich "pragnienia i marzenia muszą być naszym drogowskazem".

- Jak coś nie wyszło, prosimy o wybaczenie, ale chcemy też, żebyście popatrzyli na to państwo, co realnie robimy, nie dali się zwieść syrenim i łabędzim śpiewom, obietnicom, które są groźne - przekonywał.

Szef rządu przekonywał, że autorami tych obietnic są ci, którzy "chcą, aby było tak, jak było wcześniej". - My mamy rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych, Fundusz Polski Ład, a oni mają fundusz pustych obietnic. PO - nawet się składa dobrze - podkreślał premier Morawiecki.

- Nigdy nie możemy pozwolić, by finanse publiczne były zarządzane przez tych, którzy pozwalali na takie błędy i patologie - dodał.

Premier Morawiecki zwrócił uwagę, że nie przyjeżdża do gminy Zakrzewo przed wyborami, bo do tych jeszcze ponad dwa lata. Przeprosił za to, czego jeszcze nie udało się zrobić i rzeczy, które nie wyszły tak, jak zakładano. Prosił jednocześnie uczestników spotkania, aby oceniali politykę obecnego rządu całościowo i zrobili proste porównanie - zestawiając to, co było za rządów poprzedników i to, co jest obecnie. 

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: 500 zł na dziecko | Mateusz Morawiecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »