MRiT ma 50 pomysłów na deregulacje. Minister rozwoju: Kwestia być albo nie być
Minister rozwoju i technologii przedstawił kluczowe założenia pierwszego pakietu deregulacyjnego podczas posiedzenia sejmowej komisji gospodarki i rozwoju. Jak poinformował Krzysztof Paszyk z PSL, to około 50 zmian mających uprościć system gospodarczy. Wśród propozycji znalazły się m.in. skrócenie czasu kontroli firm, cyfryzacja umów, prawo do pierwszego błędu oraz zasada "jedno nowe, jedno mniej" w regulacjach. Zdaniem ministra "atmosfera proderegulacyjna skruszyła duży opór, również w rządzie".
Jak poinformował minister rozwoju i technologii, pierwszy pakiet deregulacyjny jest już gotowy. - W przyszłym tygodniu w czwartek ustawa stanie na Komitecie Stałym Rady Ministrów i mam nadzieję, że dostanie przyspieszenia - powiedział Paszyk w piątek podczas sejmowej komisji gospodarki i rozwoju.
Zespół zajmujący się przygotowaniem propozycji dotyczących obszarów wymagających deregulacji powstał w MRiT jeszcze w 2024 roku, jednak do tej pory efekty jego pracy nie były znane. Temat deregulacji wrócił do debaty publicznej ze zdwojoną siłą po powołaniu przez premiera Donalda Tuska zespołu ds. deregulacji, na którego czele stanął prezes InPostu Rafał Brzoska. - Atmosfera proderegulacyjna skruszyła duży opór, również w rządzie - przyznał minister Paszyk podczas posiedzenia sejmowej komisji.
O to, które ministerstwa blokowały ustawę deregulacyjną w rządzie, zapytała posłanka PiS Małgorzata Wassermann. - Urzędnicy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Finansów bardzo mocno wykorzystywali możliwość zgłaszania uwag, co utrudniało doprowadzenie projektu do Komitetu Stałego Rady Ministrów - odpowiedział szef resortu rozwoju.
Jakie propozycje MRiT zawiera pakiet deregulacyjny? W skład pakietu wchodzi m.in. ograniczenie nadmiernych kontroli, zwłaszcza wśród najmniejszych przedsiębiorców. - Chcemy, aby kontrole były krótsze, dobrze przygotowane i nie były fikcyjne - powiedział minister rozwoju.
Drugi obszar to cyfryzacja umów. - Musimy skończyć z biurokracją, która odstrasza i powoduje dodatkowe koszty - dodał Paszyk.
Trzecia kwestia proponowana przez resort rozwoju to dobre praktyki stanowienia prawa gospodarczego - tak, aby przedsiębiorcy wiedzieli, czego się spodziewać. - Wprowadzamy zasadę, że jeśli ustawodawca wprowadza nowe przepisy, to musi jednocześnie znaleźć inny obszar do deregulacji - wyjaśnił Paszyk.
Ministerstwo chce także wprowadzić prawo do pierwszego błędu - chodzi o to, aby nowi przedsiębiorcy nie byli od razu karani za ewentualne wątpliwości czy popełnione błędy.
Przewodniczący komisji Ryszard Petru dopytywał ministra, czy ustawa znajdzie się w Sejmie w pierwszym lub drugim kwartale, a także czy przewidziano vacatio legis.
Według ministra Paszyka "jest to jak najbardziej możliwe". - Dziś to kwestia "być albo nie być". Liczę na mocne poprawki resortów, które będą krytyczne, i na znaczące przyspieszenie - powiedział. Jak dodał, vacatio legis określone zostało na okres 6 miesięcy.
Szczegóły propozycji MRiT w zakresie deregulacji podczas sejmowej komisji przedstawił Grzegorz Płatek, kierujący departamentem zajmującym się deregulacją w resorcie. Wśród głównych zmian wymienił skrócenie maksymalnego czasu planowanej rocznej kontroli mikroprzedsiębiorstw z 12 do 6 dni. - Organ przeprowadzający kontrolę będzie zobowiązany przed jej rozpoczęciem do udostępnienia listy dokumentów i informacji, które będą wymagane w toku kontroli, co ma usprawnić jej przebieg - wyjaśniał Płatek.
Resort rozwoju chce także wprowadzić kontrole oparte na ocenie ryzyka. Organ będzie musiał zakwalifikować podmiot do jednej z kategorii ryzyka, a od tego zależeć będzie częstotliwość planowanych kontroli.
Planowana jest także szeroka elektronizacja umów leasingowych oraz postępowań przed Krajową Izbą Odwoławczą, przez co przedsiębiorcy nie będą musieli przyjeżdżać specjalnie w tym celu do Warszawy. Resort rozwoju proponuje również rozszerzenie definicji rzemiosła, co było często podnoszone w rozmowach na temat deregulacji.
MRiT chce również doprowadzić do zmian w ustawie zatorowej. - Chcemy, aby urząd uwzględniał fakt, czy przedsiębiorca generujący zatory płatnicze sam jest ich ofiarą - wyjaśnił Płatek.
Pojawić się ma także nowy dokument rządowy - program regulacyjny. - Rada Ministrów będzie go przyjmować na kilka lat do przodu, aby zwiększyć przewidywalność stanowionego prawa i umożliwić przedsiębiorcom wcześniejsze zapoznanie się z nadchodzącymi zmianami - wyjaśnił Płatek.
Łącznie propozycji deregulacyjnych jest ponad 50. Jak zapowiedział minister Paszyk, kolejne mają być przygotowywane.
Strona społeczna apelowała o szybkie przyjęcie zmian deregulacyjnych. - Mamy nadzieję, że nastąpi to przed końcem maja 2025 roku - powiedział Adam Abramowicz prezes Polskiej Rady Przedsiębiorców.