MSP zażąda wyjaśnień z Korei
Bez ustalenia, czy Żerań ma 2 mld zł długu wobec Kamco, trudno będzie negocjować z AwtoZAZ. A rozmowy z Ukraińcami już wkrótce.
Nadal nie rozstrzygnięta pozostaje kwestia roszczeń, z jakimi wobec FSO wystąpiło Kamco, koreańska instytucja zajmująca się ściąganiem długów. Mające niebawem rozpocząć się negocjacje z potencjalnym inwestorem dla Żerania skłoniły polski rząd do wyjaśnienie problemu.
- Zamierzamy wystosować do koreańskiego rządu, jako głównego akcjonariusza Kamco, pismo z prośbą o zajęcia stanowiska w tej sprawie. Naszym zdaniem FSO nie ma żadnych wierzytelności wobec strony koreańskiej. Co więcej, przedstawiciele Kamco uznali ten fakt w ubiegłym roku.
Sprawy nie można pozostawić jednak bez wyjaśnienia, bowiem mogłoby to utrudnić proces sprzedaży FSO - tłumaczy Dariusz Marzec, wiceminister skarbu odpowiedzialny za dawny zakład Daewoo.
Delikatna gra
Kamco twierdzi, że warszawska fabryka jest jej winna ponad 2 mld zł. Przekonują, że ubiegłoroczna konwersja zadłużenia FSO na akcje dla Daewoo Motor Company (DMC) była nieprawomocna, bowiem żerańska spółka nie była nic winna DMC, lecz Daewoo UK (którego wierzycielem jest z kolei koreańskie Kamco).
- Zanim dojdzie do sprzedaży akcji jakiemukolwiek inwestorowi polski rząd powinien najpierw rozwiązać kwestie zadłużenia FSO. Mamy nadzieję, że problem uda się szybko rozwiązać - przekonuje Thomas Kolaja, z CII Group, reprezentującej w Polsce interesy Kamco.
Jednocześnie Koreańczycy sugerują, że w zamian za długi FSO chcą objąć część akcji FSO. Kolejnym krokiem miałoby być ich odstąpienie inwestorowi. Jak wiadomo nieoficjalnie, chodzi o chińsko-konsorcjum SAIC MG Rover, które kilkanaście dni temu złożyło list intencyjny w sprawie zakupu FSO.
Ukraiński partner
Na razie jednak głównym graczem o FSO pozostaje ukraińska firma AwtoZAZ, która, zdaniem rządu, jako jedyna złożyła pełną ofertę. Pozycja tego inwestora znacznie wzmocniła się w ubiegłym tygodniu, kiedy Rada Ministrów wyraziła zgodę na sprzedaż akcji spółki znajdujących się w posiadaniu skarbu państwa.
Jacek Socha zapowiedział wtedy szybkie rozpoczęcie omawiania szczegółowych warunków wejścia ukraińskiego inwestora na Żerań. Oby tylko rząd zdążył do tego czasu ominąć zadłużeniową rafę.
Paweł Janas