Na obronność wydają najmniej w całym NATO. Szukają pieniędzy i poparcia

Hiszpania, która pod względem odsetka PKB na wojsko wydaje najmniej w całym NATO, znalazła się pod dużą presją sojuszników. Premier Pedro Sanchez szuka porozumienia w tej kwestii zarówno z przeciwnikami politycznymi, jak i własnymi koalicjantami, którzy nie chcą cięć wydatków socjalnych. Zgodnie z założonym planem wydatki na wojsko osiągną 2 proc. PKB dopiero za kilka lat - w 2029 r. Czy tamtejszym politykom uda się dojść do porozumienia?

Czwartkowa agenda hiszpańskiego premiera wypełniona jest spotkaniami z liderami partii politycznych. Sanchez będzie próbował dojść do porozumienia w sprawie obronności mimo silnie spolaryzowanej sceny politycznej. 

Hiszpania chce zwiększyć wydatki na obronność. Rząd szuka pieniędzy i sojuszników

Pedro Sanchez powtarza, że Hiszpania, która pod względem odsetka PKB na wojsko wydaje najmniej w całym NATO, zgodnie z założonym planem osiągnie 2 proc. PKB wydatków w 2029 r. Zapewnienie to powtórzył podczas środowej wizyty w Helsinkach, choć nie chciał mówić o szczegółach. 

Wypracowaniu porozumienia w sprawie obronności mają służyć właśnie czwartkowe konsultacje - nie tylko z przeciwnikami politycznymi, takimi jak PP, ale też koalicjantami, którzy sceptycznie podchodzą do znacznego zwiększenia wydatków na obronność. Skrajnie lewicowy Sumar podkreślił, że zwiększenie środków na armię powinno pochodzić w pierwszej kolejności z funduszy europejskich, a nie z krajowego budżetu. We wtorek Sanchez miał zapewnić liderkę koalicyjnego ugrupowania Yolandę Diaz, że zwiększenie wydatków na obronność nie będzie oznaczało cięć w sferze socjalnej. 

Reklama

Zwiększanie wydatków na obronność? Hiszpanie są podzieleni

Prasa w Hiszpanii pisze o poszukiwaniu przez Sancheza trudnej równowagi między międzynarodowymi zobowiązaniami Hiszpanii a krajową polityką, zwłaszcza że pomysł istotnego zwiększenia wydatków na obronność nie cieszy się popularnością w społeczeństwie, które mierzy się m.in. z kryzysem mieszkaniowym.

Przeczytaj również: 20 proc. więcej. O tyle wzrosły w 2024 r. wydatki na obronność Europy i Kanady

Hiszpania jest położona daleko od Rosji, uważanej obecnie za największe zagrożenie dla Sojuszu Północnoatlantyckiego, jednak w ostatnich latach nawet ona obserwowała u swoich wybrzeży zwiększoną aktywność rosyjskich okrętów wojennych. Rząd w Madrycie od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę zdecydowanie wspiera Kijów. W maju 2024 r. Sanchez podpisał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim umowę o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa. W trzecią rocznicę wybuchu pełnowymiarowej wojny premier Hiszpanii ogłosił w Kijowie nowy pakiet pomocy wojskowej w wysokości miliarda euro. 

Choć zagrożenie ze strony Rosji wydaje się odległe, to Hiszpania z wielką uwagą spogląda na niebezpieczeństwa u południowej flanki NATO - na Afrykę, gdzie Rosja też pozostaje aktywna. Ten aspekt działalności NATO stale podkreśla Javier Colomina - Hiszpan mianowany stałym przedstawicielem Sojuszu ds. południowego sąsiedztwa. 

Ponadto - jak ocenił w styczniu w rozmowie z PAP Artur Kacprzyk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM) - prezydent USA Donald Trump może zagrozić zmniejszeniem obecności wojskowej w krajach takich jak Hiszpania, jeśli jego zdaniem nie będą one wywiązywać się z sojuszniczych obowiązków. 

W Andaluzji na południu Hiszpanii Stany Zjednoczone użytkują dwie bazy: lotniczą w Moron, położoną niecałe 60 km na południowy wschód od Sewilli oraz morską Rota w prowincji Kadyks, należącą do systemu obrony antyrakietowej NATO. W kraju stacjonuje obecnie pięć amerykańskich niszczycieli, szósty ma przybyć w bieżącym roku. 

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Hiszpania | europejska obronność | zbrojenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »