Na polsko-rosyjskiej granicy mniejszy ruch
Na polsko-rosyjskiej granicy po tym jak zawieszono mały ruch graniczny (MRG) znacząco zmniejszył się ruch podróżnych w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Rosjanie nadal przyjeżdżają do Polski, wprawdzie rzadziej robią zakupy, ale za to większej wartości.
Jak podała PAP rzeczniczka warmińsko-mazurskiego oddziału straży granicznej Mirosława Aleksandrowicz, w lipcu tego roku przez polsko-rosyjską granicę przejechało 251,8 tys. podróżnych w tym prawie 200 tys. cudzoziemców, podczas gdy rok temu w lipcu granicę przejechało 603 tys. osób wśród których było 300 tysięcy cudzoziemców.
W czerwcu, gdy nie obowiązywało jeszcze zawieszenie małego ruchu granicznego polsko-rosyjską granicę przejechało 428 tys. osób w tym 226 tys. cudzoziemców, natomiast w tym samym okresie ubiegłego roku granicę przejechało 563 tys. podróżnych w tym 277 tys. cudzoziemców.
Jak podkreśliła Aleksandrowicz, na granicy z Rosją już w I półroczu 2016 roku odnotowano spadek ruchu granicznego w porównaniu z analogicznym okresem 2015 roku - z prawie 3 mln podróżnych do 2,6 mln. Po zawieszeniu małego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim Rosjanie nadal przyjeżdżają do Polski na zakupy ale rzadziej. Za to zakupy są większe.
Widać to po tzw. rachunkach TAX FREE, czyli rachunkach za towary zakupione w Polsce, jakie przedstawiają na granicy wracając do domu. To na ich podstawie mogą ubiegać się o zwrot podatku VAT.
Jak podał PAP rzecznik Izby Celnej w Olsztynie Ryszard Chudy w lipcu ub. roku zgłoszono celnikom 20,5 tys. rachunków na kwotę 18 mln zł, natomiast w lipcu tego roku, gdy mały ruch graniczny przestał funkcjonować, Rosjanie przedstawili celnikom 13,8 tys. rachunków na kwotę 16 mln zł.
W sierpniu tego roku (od 1 do 8 ) Rosjanie zgłosili celnikom 3,4 tys. rachunków na kwotę 4,3 mln zł, podczas gdy w ubiegłym roku także w pierwszym tygodniu sierpnia rachunków było 4,5 tys. na kwotę 3,7 mln zł.
- Widać, że samych rachunków TAX FREE jest mniej ale w tym roku ich wartość jednostkowa jest większa - robią rzadziej, ale większe zakupy - podkreślił Ryszard Chudy.