​Na rynku nawozów drożyzna, produkcja kuleje

Sytuacja na rynku nawozów pozostaje bardzo trudna. Ceny poszybowały w górę, a część europejskich zakładów wstrzymuje produkcję, co pogarsza sytuację. Dotyczy to również polskich firm - Zakładów Chemicznych Police i Anwilu. Rolnicy łapią się za głowy, widząc cenniki. Rząd ogłosił dopłaty do każdego hektara użytków rolnych, ale to nie rozwiązuje do końca problemów branży. Nieunikniony jest wzrost cen żywności.

Problemy sektora nawozowego nie ustępują. Firmy z branży ograniczają eksport, żeby zapewnić towar na rodzimych rynkach - taką politykę przyjmują także najwięksi gracze jak Chiny, USA, Rosja. Ceny nawozów rosną. Sytuacji nie poprawiają informacje płynące od rynkowych graczy.

Grupa Azoty ogłosiła 9 marca do odwołania stan siły wyższej w związku z awarią, do jakiej doszło w zakładach firmy. Uniemożliwiła ona wytwarzanie pary technologicznej niezbędnej do prowadzenia produkcji na najważniejszych instalacjach spółki. Brak pary oznacza konieczność "zatrzymania bądź bardzo istotnego ograniczenia produkcji".

Reklama

Spółka przyznała wówczas, że ta sytuacja przekłada się na zakłócenia w dostawach pewnych grup produktów. I dodała, że nie można ustalić wiążącego terminu usunięcia problemów technicznych oraz przywrócenia produkcji do stanu sprzed awarii, zapewniając, że zrobi wszystko co w jej mocy by ograniczyć negatywne skutki ostatnich zdarzeń. - Na ten moment nie możemy powiedzieć nic więcej ponad to, co zostało opublikowane w komunikacie - powiedziała Interii w poniedziałek rzeczniczka spółki, Monika Darnobyt.

Także Anwil wstrzymał produkcję. Daria Studzińska, rzeczniczka prasowa spółki, poinformowała Interię, że w zakładach firmy wciąż trwa postój techniczny. - Ten postój trwa kolejny tydzień, są przeprowadzane prace remontowe. Jesteśmy jednak coraz bliżej uruchomienia linii. Niedługo będziemy wznawiać produkcję i utrzymywać dotychczasowe poziom produkcji. To powinno nastąpić w najbliższych dniach - zapewniła.

Na początku marca również norweska Yara, jeden z największych światowych producentów nawozów, ogłosiła, że ograniczy produkcję amoniaku i mocznika we Włoszech i Francji do ok. 45 proc. z powodu wzrostu cen gazu ziemnego, które zanotowały kolejny rekord. Obie instalacje mają łączną roczną zdolność produkcyjną 1 miliona ton amoniaku i 0,9 miliona ton mocznika.

Norweska spółka poinformowała, że będzie monitorować sytuację i wykorzystywać swój globalny system produkcyjny, by utrzymać dostawy dla klientów i zapewnić ciągłość łańcuchów dostaw żywności. Zaznaczyła jednocześnie, że będzie obserwować warunki rynkowe, sygnalizując, że w razie potrzeby może dalej ograniczać produkcję.

PSZENICA

543,50 -4,50 -0,82% akt.: 22.11.2024, 22:46
  • Max 550,50
  • Min 542,38
  • Stopa zwrotu - 1T 1,21%
  • Stopa zwrotu - 1M -5,64%
  • Stopa zwrotu - 3M 1,68%
  • Stopa zwrotu - 6M -21,77%
  • Stopa zwrotu - 1R -2,55%
  • Stopa zwrotu - 2R -31,31%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w związku z drożyną na rynku nawozowym 500 zł dopłaty do każdego hektara użytków rolnych (do 50 ha użytków rolnych) i 250 zł dopłaty do każdego hektara łąk i pastwisk (również do 50 ha). Jak wyjaśnił Henryk Kowalczyk, wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi, rekompensata będzie wypłacana na podstawie faktur za zakup nawozów. Dopłata wyniesie około 1500 zł do tony nawozu.

Trudna sytuacja na rynku nawozowym przekłada się bezpośrednio na rynek produktów rolnych. I tak na przykład ceny pszenicy biją rekordy. Kosztuje ona 362 euro za tonę, podczas gdy miesiąc wcześniej było to 266 euro za tonę. Z kolei kukurydza podrożała do 325 euro za tonę z ok. 250 euro za tonę przed miesiącem. Nic dziwnego, skoro obie strony konfliktu - Rosja i Ukraina - należą do największych producentów pszenicy na świecie.

Sama Ukraina to duży ośrodek produkcji zbóż, pszenicy i kukurydzy. To, co dziś dzieje się na terenie kraju powoduje, że bardzo trudno będzie przeprowadzić zasiewów zbóż jarych. Niedawno ukraiński wiceminister rolnictwa Taras Wysocki informował, że w niektórych regionach kraju rozpoczęły się takie zasiewy, ale w Ukrainie trwa wojna, co uniemożliwia prowadzenie normalnej działalności także przez rolników. Analitycy spodziewają się, że zbiory w sezonie 2022-2023 w regionie będą bardzo słabe.

Jakub Szkopek, analityk DM mBanku, mówił Interii, że niższe będą zbiory z hektara na świecie ze względu na niedobory nawozów. Ceny kukurydzy, pszenicy, są rekordowe w historii. A przecież trzeba mieć jeszcze na uwadze ryzyko związane z pogodą - pogoda często płata figle.

KUKURYDZA

426,00 -1,00 -0,23% akt.: 22.11.2024, 22:46
  • Max 429,40
  • Min 425,10
  • Stopa zwrotu - 1T 0,47%
  • Stopa zwrotu - 1M 2,28%
  • Stopa zwrotu - 3M 8,33%
  • Stopa zwrotu - 6M -7,59%
  • Stopa zwrotu - 1R -9,07%
  • Stopa zwrotu - 2R -35,21%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »