Nadmiar leków szkodzi Polakom

W aptekach rozpoczyna się przewidziany na 12 miesięcy pilotaż przeglądów lekowych. Projekt służy włączeniu opieki farmaceutycznej do świadczeń gwarantowanych przez NFZ - pisze we wtorek "Nasz Dziennik".

Jak podaje gazeta, "przegląd lekowy pozwala spojrzeć na farmakoterapię pacjenta w sposób całościowy, zidentyfikować ryzyka i problemy związane z przyjmowanymi przez niego lekami oraz powiązać te problemy".

Gazeta zwraca uwagę, że nawet jedna trzecia Polaków po 65. roku życia przyjmuje kilka lub kilkanaście leków dziennie. Jak informuje "Nasz Dziennik" farmaceuta Jacek Łukasiak: - Często niepożądane działania leków leczymy innymi lekami. Tworzy się błędne koło. Opieka farmaceutyczna nad pacjentem ten problem by na pewno zminimalizowała.

Reklama

Ekspert w rozmowie z dziennikiem mówi o czynnikach wpływających na skuteczność działania lekarstw. "Musimy sobie zdawać sprawę, że otyłość wpływa na przyjmowanie leków. W dużym stopniu także dym tytoniowy modyfikuje działanie leków. W konsekwencji nie wiemy tak naprawdę, jaki jest efekt terapeutyczny substancji i czy w ogóle jest on osiągalny".

Jak ustaliła gazeta, "Do tej pory pilotaż jest wdrażany w 75 aptekach w całym kraju i prowadzony przez 75 farmaceutów, którzy obejmują opieką farmaceutyczną 1000 pacjentów". "Planuje się też rozwiązanie wszystkich problemów chorego związanych ze stosowaniem leków. Co więcej, podczas konsultacji farmaceutycznej pacjent otrzyma również informacje dotyczące profilaktyki zdrowotnej".

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: apteki | apteki sieciowe | bezpłatne leki | farmacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »