Najpierw Litwa i Łotwa, potem Polska a teraz Czechy. Rośnie lista krajów zakazujących energetyki
Przybywa krajów zakazujących dzieciom i młodzieży napojów energetycznych. Również organizacji domagających się od Unii Europejskiej wprowadzenia ogólnie obowiązującego zakazu i uregulowania eksportu tych produktów. W przeciwieństwie do alkoholu czy tytoniu, Bruksela nie ma odrębnych regulacji dotyczących rynku sprzedaży napojów energetyzujących. Tymczasem, w ciągu 6 lat podwoiła się liczba dzieci pijących te napoje.
Z międzynarodowego badania HBSC (Health Behaviour in School-aged Children) wynika, że jedno na pięcioro dzieci w wieku od 11 do 15 lat spożywa napoje energetyczne co najmniej raz w tygodniu. Prawie połowa dzieci pijących “energetyki” zgłasza problemy ze snem. Obliczono też, że od 2018 r. podwoiła się liczba młodych konsumentów tych napojów.
Między innymi dlatego całkowitego zakazu sprzedaży energetyków w Unii Europejskiej domaga się od lat niemiecka organizacja konsumencka Foodwatch. To europejska grupa doradcza, której działania koncentrują się na ochronie praw konsumentów w odniesieniu do jakości żywności. Żąda też wprowadzenia dla dzieci zakazu reklamy dla produktów żywnościowych, które nie spełniają kryteriów WHO. Takich jak napoje energetyczne.
Eksperci wskazują, że nadmierne picie tych napojów stanowi coraz większy problem u dzieci i młodzieży. „Częstość występowania chorób związanych z wysokim spożyciem słodzonych napojów jest wysokie i rośnie, szczególnie wśród dzieci” – ostrzegają. Lista potencjalnych przypadłości jest długa. Napoje te powodują m.in. otyłość, próchnicę zębów, podnoszą ciśnienie krwi, zaburzają sen i pracę nerek. Przyczyniają się również do rozwoju chorób takich jak depresja i stany lękowe.
Od stycznia przepisy zakazujące sprzedaży napojów energetycznych osobom poniżej 18 roku życia obowiązują w Polsce. Ustawa zabrania sprzedaży ich w szkołach i innych jednostkach oświatowych. Napoje zniknęły też z ulicznych automatów. Nowelizacja ustawy nakłada na producentów lub importerów napojów energetycznych obowiązek umieszczania na opakowaniach widocznej, czytelnej i trwałej informacji ze sformułowaniem „napój energetyczny”.
Od dziesięciu lat zakaz sprzedaży nieletnim obowiązuje na Litwie, a od dwóch na Łotwie. Ograniczenia objęły tam również sprzedaż napojów zawierających kofeinę. Restrykcjami objęto reklamy. Muszą one zawierać ostrzeżenia zdrowotne i nie mogą sponsorować imprez sportowych ani być kojarzone z alkoholem. Ograniczenia stosuje też Finlandia, gdzie napojów energetyzujących nie kupi osoba poniżej szesnastego roku życia. Przed sześcioma laty podobne przepisy wprowadziła Turcja.
Kroki w kierunku zakazu sprzedaży napojów energetycznych dzieciom poniżej 15 roku życia podjął czeski rząd. Gabinet Petra Fiali zatwierdził już propozycję mającą na celu ochronę dzieci przed szkodliwym działaniem stymulantów. Ustawa ma dotyczyć nie tylko napojów energetycznych ale też innych produktów spożywczych. Ich listę przygotowują wspólnie czeskie resorty rolnictwa i zdrowia.
Obietnicę - na razie bez pokrycia - złożyła też brytyjska Partia Pracy. Latem obiecała, że jeśli wygra wybory, zakaże sprzedaży tych napojów osobom do 16 lat. Z badań wynika, że wprowadzenie restrykcji, o których na razie zapomniano, popiera 90 proc. mieszkańców Wielkiej Brytanii.
W przeciwieństwie do alkoholu czy tytoniu, Unia Europejska wciąż nie ma zharmonizowanych przepisów dotyczących napojów energetycznych. Eksperci zwracają uwagę, że jednoznacznego zdania na ich temat nie ma też Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Zgodnie z opinią wydaną przed dziewięcioma laty, EFSA zapewniła, że pojedyncze dawki kofeiny do 200 mg nie budzą obaw o bezpieczeństwo dla ogółu populacji. Organizacja powstrzymała się jednak od ustalenia bezpiecznej dawki dla dzieci i młodzieży.